Temat: Grudzień - zimno i śnieg ale nadal biegamy!

Mam nadzieję że w ten zimny miesiąc również będziecie biegać :) Jutro zaczyna się 1 grudzień, więc już można sobie ustalać nowe cele, powodzenia wszystkich piszcie kto się zapisuję :)
Robinho199288, ja zawsze polecam ten plan  z bieganie.pl, od zera do 30 min biegu ciaglego. Wiem, ze kilka dziewszym tu probowalo i sie im podobało.

kejtul, już czuje Twój oddech na plecach... Niestety ostatnie 2 dni utonęłam w morzu alkoholu, zamiast biegać:/ Wlanie się od 17 zbieram na bieganie i nie mogę sie zebrać:/ Planowana była dycha, ale przekładam na niedzielę w ciągu dnia
trikolor, proponuję odwrotną kolejność - najpierw bieganie potem picie:)
wczoraj 60 min, choć warunki na dworze słabe, nogi mi jeżdżą po tej śniegowej chlapie.
wyszło ok 9 km.
Się zebrałam:) i wczoraj i dziś;) Ale dziś to już faktycznie się nogi same rozjeżdżały! Po 6km przyszłam umęczona jak po dyszce. Ale nie narzekam.. liczę, że zaprocentuje na wiosnę ta siła biegowa

Sobota:
 10 km = 1:05 h
Do końca roku zostało: 68 km
Razem: 32 km

Niedziela:
 6 km = 0:39 h
Do końca roku zostało: 62 km
Razem: 38 km

podsumowując grudzień: 273/440 minut

Robinho,

sorrki za obsuwe czasowa. Podaje Ci plan (to chyba to samo, o czym Trikolor wspomina).

Ze strony fit.pl:

[...]

Zanim rozpoczniesz realizację takiego planu treningowego, dobrze byłoby poświęcić tydzień na intensywne spacery, przygotowujące ciało do podjęcia wysiłku o większej intensywności. Potem rozpocznij trening np. według takiego planu, opisującego treningi w kolejnych tygodniach, poświęcając na niego cztery dni w tygodniu:

Tydzień 1.
Biegnij 2 minuty, idź 4 minuty (powtórz 5 razy).

Tydzień 2.
Biegnij 3 minuty, idź 3 minuty (powtórz 5 razy).

Tydzień 3.
Biegnij 5 minut, idź 2,5 minuty (powtórz 4 razy).

Tydzień 4.
Biegnij 7 minut, idź 3 minuty (powtórz 3 razy).

Tydzień 5.
Biegnij 8 minut, idź 2 minuty (powtórz 3 razy).

Tydzień 6.
Biegnij 9 minut, idź 2 minuty (powtórz 3 razy).

Tydzień 7.
Biegnij 9 minut, idź 1 minutę (powtórz 3 razy).

Tydzień 8.
Biegnij 13 minut, idź 2 minuty (powtórz 2 razy).

Tydzień 9.
Biegnij 14 minut, idź 1 minutę (powtórz 2 razy). Jeśli czujesz zmęczenie po skończeniu dziewiątego tygodnia, powtórz go jeszcze raz.

Tydzień 10.
Biegnij 30 minut.

Ja jutro wlasnie zaczynam moj 10 tydzien (biegam we wtorki, czwartki, soboty, a jak sobie pofolguje slodyczowo, to i w niedziele ;) Biegam ten plan chocby sie walilo, palilo, grzmialo i padalo i powiem Ci, ze ja - biegowa dupa wolowa - normalnie daje rade :)
Troche sie boje tych 30 minut jutro... ale trzymam za siebie sama kciuki i mam nadzieje, ze sie uda. Napisze jutro ;)
polecam powyższy plan!
sama go ukończyłam i jestem bardzo zadowolona!
wszyscy widzę szaleją a ja się zresetowałam i nie mogę się włączyć spowrotem Miałam się kumpla zapytać czy u nas można na stadionie w jakiś godzinach biegać, bo warunki na drogach u mnie dalej się nie nadają do niczego.
Pasek wagi

Tygrusku , no coś Ty, wracaj szybko na dobrą drogę! Na stadionie na pewno można, wątpię, żeby był zamkniete na okres zimy.

Dopisuję dzisiejsze 60 min. Jednak zima ma swoje wymagania, do tej pory jak biegalam rano, piłam przed wyjściem kawę i zagryzałam do tego jabłko. Chyba jednak muszę zmienić taktykę, po 40 minutach zrobilo mi się strasznie zimno i słabo brr... Przez najbliższe dwa tygodnie WOLNEGO będę jadła najpierw śniadanko, a dopiero po dwóch godzinkach będę szła pobrykać 

Nie wiem czy ten temat był już kiedyś poruszany na wątku bieganie, ale jakie jest wasze ulubione śniadanko?

Ja od dłuższego czasu zajadam: jogurt naturalny+ otręby pszenne+ twaróg+ grapefruit+ cynamon-  jak dla mnie

pyszne zestawienie!

Polecam również: kasza jaglana+ ulubione bakalie


Łącznie przebiegnięte- 890/ 1200

hej :)

no a'propos mojego powyzszego planu - przebieglam dzis pierwsze pol godziny ciegiem w moim zyciu!!!!!
czuje sie Mistrzem Swiata I Okolic :D :D
sciskam biegaczy:)
Tygrysek84, nie wymyslaj, ze na drogach zle. Ja mieszkam niedaleko - w Sosnowcu - i da sie biegac. Tak wiec dupka w legginsy i zasuwaj!!
ueeeeeeeeeee, a ja nie zabrałam ze sobą do Polski niczego do biegania, ani butów, ani ubrań z braku miejsca w bagażu i w sumie z przekonania, że i tak jestem w domu tylko lekko ponad tydzień więc nie będzie kiedy... i straaaaaasznie brakuje mi biegania...

27ego wracam rankiem i nie ma bata, bieganie!
a póki co pozostają marsze i spacerki...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.