- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 marca 2014, 08:40
28 marca 2014, 14:40
28 marca 2014, 15:52
Przyznam się wam że raz biegałam z moim tatą i też generalnie wolę sama, no ale zadzwoniła, zapytała... ;) spróbujemy ;) Jak mam ciężki dzionek to też lubię muzykę na uszach i samotne bieganie gdzie nogi poniosą ;) dzisiaj dzionek nie był aż tak ciężki więc chyba nie będzie źle :)
28 marca 2014, 17:17
A ja stwierdzam - bieganie w dzień, w słońcu, nie jest dla mnie...
No masakra, w ogóle skupić się nie mogłam, miałam ogromne problemy z ustabilizowaniem oddechu, grrr. To był mój drugi raz w dzień i drugi raz słabo było. Musiałam wyznaczyć nową trasę, po osiedlu i parku, gdzie nie ma ludzi i jakoś źle mi się biegało. Także 3,81km w 25:40min, średnio. Planowałam faktycznie wolno dziś potruchtać ale naprawdę źle mi szło, najgorzej z tętnem.
No ale jest, już czuję endorfinki :D
29 marca 2014, 08:07
cześć,
ja generalnie biegam bladym świtem, ale jak jestem w delegacji to też nie gardzę bieżnią (raz próbowałam biegać w obcym mieście, ale było kłopotliwie), generalnie jak rano zaśpię to biegam też wieczorem, ale mam tak jak Trauma, za dużo ludzi mnie stresuje. Rano biegam niestety na czczo, bo wstaje tak wcześnie, że nie daje rady zjeść śniadania by uniknąć kolki. Generalnie truchtam sobie tak jak Wy 3 razy w tygodniu. Padły mi dziś słuchawki, więc biegało się gorzej, ale za to wstało piękne słońce. Myślę, ze bieganie rano będzie miało swoje zalety zwłaszcza latem, jak po południu będzie upał.
Minus takiego biegania- gorsze osiągi niż po południu/wieczorem. Pozdrawiam i życzę miłego weekendu :)
Edytowany przez avinnion 29 marca 2014, 08:10
29 marca 2014, 09:39
Co biegacz, to inne upodobania. Ja na przykład uwielbiam biegać w nowych miejscach, im bardziej mapa upstrzona zaznaczonymi treningami, tym lepiej. Jadąc w nowe miejsce nawet na krótko, staram się znaleźć czas żeby właśnie tam zaznaczyć nowy punkt. Taki mój bzik.
Ludzie mnie nie peszą. W małych miasteczkach, gdzie bieganie nie jest popularne, widzę zdziwienie przechodniów i zupełnie mi to nie przeszkadza. Przebiegając przez wioski ludzie stojący pod sklepem patrzą na mnie jak na ufoka, a ja im grzecznie "dzień dobry".
No i nie ma jak wschód słońca i mgła podnosząca się nad łąką :)
30 marca 2014, 12:11
no wschód słońca i mgła to jest to. Dodatkowo można zobaczyć dużo zwierząt, które niewystraszone ludźmi brykają sobie wokoło. Strach3 dlatego ja też próbowałam biegać w obcych miejscach, ale dziewczynom gorzej. Niby biegam szybciej niż zaspani dresiarze, ale jednak
31 marca 2014, 00:14
Co biegacz, to inne upodobania. Ja na przykład uwielbiam biegać w nowych miejscach, im bardziej mapa upstrzona zaznaczonymi treningami, tym lepiej. Jadąc w nowe miejsce nawet na krótko, staram się znaleźć czas żeby właśnie tam zaznaczyć nowy punkt. Taki mój bzik.Ludzie mnie nie peszą. W małych miasteczkach, gdzie bieganie nie jest popularne, widzę zdziwienie przechodniów i zupełnie mi to nie przeszkadza. Przebiegając przez wioski ludzie stojący pod sklepem patrzą na mnie jak na ufoka, a ja im grzecznie "dzień dobry".No i nie ma jak wschód słońca i mgła podnosząca się nad łąką :)
Haha, mam to samo. Też na mnie patrzą jak na ufoludka :)
31 marca 2014, 00:53
Oj tak, sama mieszkam w małym miasteczku i niestety bywa, że ludzie dziwnie się patrzą ale na szczęście nie jest tak źle. Wiele osób u mnie chodzi z kijkami, trochę biega, tragedii nie ma :)
Aaa no i było kolejne bieganko, już wieczorem, czyli bardzo dobrze się biegało :)
Edytowany przez trauma 31 marca 2014, 00:54
31 marca 2014, 08:01