- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 marca 2014, 08:40
15 września 2014, 10:40
Avinnion, też uważam, że nie ma co kusić losu, jak możesz to bieżnia (choć to nie to samo:(), albo bieganie z jakąś obstawą. W zeszłym roku biegałam nieco popołudniem, po pracy - no i wtedy było już ciemnawo i raz zaczepił mnie jakiś Kameruńczyk chyba i niby był miły, ale wypytywał czy jestem katoliczką i koniecznie chciał wyciągnąć ode mnie mój nr telefonu (wiadomo, nie dałam). Gdy opowiedziałam to mojemu mężczyźnie to mi powiedział, że on kilku takich znajomych ma i że im tylko jedno chodzi po głowie, więc dostałam zakaz wychodzenia samej na bieganie po zmroku i miałam swoją obstawę ;)
mck1603, jakie żałujesz, że się zapisałaś?! Pobiegniesz ładnie w sobotę i zobaczysz jaka będziesz z siebie dumna!!!
15 września 2014, 10:58
mck1603 a na jaki dystans ten start? Ja w tą sobotę również mam swój debiut, na skromne 5 km, stres... dopiero przyjdzie, teraz jest lekki niepokój ;p ogólnie staram się podejść na luzie, ale ambicja każe mi złamać 25 minut, a to niestety zależy od sryliona czynników. Przygotowując się do tego żałuję jedynie, że nie wybrałam 10 km (tak, był wybór), zdecydowanie wolę dłuższe dystanse.
15 września 2014, 13:03
Evilka92, ja właśnie biegnę na 10 km i w sumie to wolałabym chyba 5 . Te 10 to nadal dla mnie wyzwanie kilometrażowe, więc bardziej nastawiam się na dobiegnięcie niż na czas (chociaż ambicja działa i chciałabym przebiec poniżej 1h 5 min - to nadal słaby czas, ale dla mnie to i tak będzie osiągnięcie). Staram się nie stresować zbytnio i nie spinać, ogólnie potraktować to bardziej jak zabawę niż bicie rekordów. Przynajmniej doping rodziny mam zapewniony
.
Trzymam za ciebie kciuki w sobotę , musi być dobrze.
Haszka.ostrowa, no może żałuję to złe słowo, ale mam czasami ochotę przełożyć debiut na później coby zadebiutować bardziej spektakularnie
. Alem już zapisana i zapłacona, koszulka zamówiona, medal czeka i rodzinny wyjazd zaplanowany. Więc raz kozie śmierć
.
15 września 2014, 14:23
mck1603 dzięki i ja również trzymam kciuki! mnie jedynie niepokoi fakt, że to będzie dość mały bieg, dopiero druga edycja w mojej małej miejscowości, zapisało się mniej niż 200 osób, z czego większość na 10km, a babeczek na 5km to już w ogóle ledwie kilka sztuk. Ale nic to, 'trza być twardym a nie miętkim' :P Wygrzebałam zeszłoroczne wyniki, moja życiówka na 5km jest bardzo zbliżona do najlepszego zeszłorocznego wyniku, tym się pocieszam
15 września 2014, 14:47
Te 10 to nadal dla mnie wyzwanie kilometrażowe, więc bardziej nastawiam się na dobiegnięcie niż na czas (chociaż ambicja działa i chciałabym przebiec poniżej 1h 5 min - .
Spokojnie, dasz radę. Już teraz biegasz w tych granicach, a na zawodach pociśniesz mocniej, adrenalina i doping tłumu niosą. Tylko się nie spal na starcie. A nawet jeśli zabraknie trochę, to nie szkodzi, nie tym razem to następnym.
15 września 2014, 20:26
mck, evilka trzymam kciuki za start, co do męża mck to zazdroszczę, mój się nie poczuwa do żadnych sportów.Problem z bieżnią jest taki, że mnie nudzi i demotywuje do biegania. Korzystałam z niej jak był straszny mus.
dzieki za słowa wsparcia, może dam ogłosenie, że szukam partnerów do biegania
Edytowany przez avinnion 15 września 2014, 20:29
16 września 2014, 12:26
Hej dziewczyny :) Ponieważ zaczęłam ćwiczyć ostatnio z Chodakowską zamówiłam właśnie buty z dobrą amortyzacją - do biegania. Chodzi mi tutaj o bezpieczeństwo bo rok temu miałam złamaną kość śródstopia i nie chcę powtórki z rozrywki ;) no i tak sobie myślę, że skoro już kupiłam buty do biegania to szkoda żebym zakładała je tylko w domu :P No i zastanawiam się czy nie dorzucić właśnie biegania do Chodakowskiej i orbiego.
Do tego opiekuję się moją 82 letnią babcią która mieszka 1,5 km ode mnie i zawsze jeżdżę do niej na rowerze lub samochodem 2 razy dziennie, no i zastanawiam się czy nie zamienić tego na bieganie? Tylko czy to ma sens? 4x1,5km dziennie? Co sądzicie?
16 września 2014, 13:40
Avinnion, dzięki śliczne :)
Czubkowa, ja bym biegała :D Ale ja mam biegowego świra ;p Skoro już będziesz miała buty- pobiegaj sobie spokojnie i zobacz jak się będziesz z tym czuła no i jak stopa. Mam nadzieję, że to polubisz i zagościsz w dziale biegowym na dłużej :) Możesz też na początku ustalić plan- jednego dnia do babci biegasz, drugiego jedziesz na rowerze lub samochodem, jeśli ogarnie Cię leń ;p
16 września 2014, 13:53
Dzięki, Avinnion. Po weekendzie zdam relację jak było .
Poczytaj sobie tutaj: http://warszawskibiegacz.pl/bieznia-mechaniczna-w-...
Trochę informacji jak biegać na bieżni, żeby nie było nudno.