- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 marca 2014, 08:40
7 września 2014, 17:25
Ja mam glukozaminę ale brałam w sumie tylko przez tydzień. Największy wpływ na stan kolan miała jednak zmiana obuwia.
Dzisiejsze bieganie dało mi w kość, człek jednak szybko przyzwyczaja się do dobrego. Praktycznie przez ostatni miesiąc jak biegałam to albo było rano i temperatura oscylowała w granicach 10 stopni, albo koło 10 gdy było jakieś 15 stopni, a dzisiaj jak poszłam biegać to było .... 30. Na dodatek brak deszczu spowodował że piach znowu jest sypki i bardzo ciężko po nim się biega. Wczorajsze przerzucanie kostek słomy też zrobiło swoje, dawno już nie miałam zakwasów. Ale i tak wróciłam z biegania zadowolona, muszę tylko chyba w końcu kupić sobie gaz pieprzowy na te cholerne psy, co prawda bardziej by się przydało aby to właściciele owych czworonogów oberwali, ale ponieważ na głupotę i tak nie ma lekarstwa wiec niestety w razie konieczności oberwą psy.
9 września 2014, 11:15
Muszę przyznać że sauna jednak nie jest dobrym miejscem do biegania, w efekcie był klasyczny marszobieg.
9 września 2014, 11:34
Ja sie calkiem przezucilam ostatnio na marsze i tak robie 6-8 km w zaleznosci od mozliwosc. Daje mi to samo co 30 minut biegu kiedys :)
9 września 2014, 12:28
Armara, a tych psów nie można gdzieś zgłosić?
U mnie też ciepło, więc pogoda idealna na poranne bieganie, które lubię najbardziej :) ale jutro idę przetestować grupowy trening biegowy w parku, myślę, że to może być ciekawa odmiana :)
9 września 2014, 12:39
haszka.ostrova - problem w tym że jeden z tych psów to pies sołtysa, na dodatek syn sołtysa jest policjantem więc nic nie zdziałam. W tej dziurze jest normalne to że pies lata po wsi i atakuje a to że ktoś biega już nie jest normalne. Tu nic nikomu nie wytłumaczę. Na tekst aby trzymali psa usłyszałam ze będę przynajmniej szybciej biegła wiec wolę na przyszłość potraktować psa gazem. Wiem że to brutalne i nie powinno mieć miejsca, ale jak właściciel nie myśli to niestety obrywa pies, ja sobie nie pozwolę na to aby jakiś kundel mnie zaatakował (na dodatek kto by tutaj szczepił psa) gdy biegnę po drodze.
9 września 2014, 12:55
A jak zaatakuje kogoś innego, jakieś dziecko? Jak byłam mała to widziałam jak pies pogryzł moją koleżankę po twarzy... Miałyśmy po 5-6 lat, to równie dobrze mogło wydarzyć się też mnie... Może dlatego ja bym nie odpuściła, nie cierpię ludzi, którym brakuje wyobraźni, nawet jeżeli miałby to być sołtys wsi.
9 września 2014, 13:21
Wiem że to brutalnie zabrzmi ale dopiero jak będzie tragedia to ludzie zaczną myśleć inaczej to walka z wiatrakami a ja i tak już jestem uznawana za tą "złą i kłótliwą" (i przy okazji wariatkę bo nikt normalny nie biega) i mam dość wiatraków.
Jak tak myślisz o psach to pomyśl o tym: przez wieś płynie rzeczka na której została zbudowana teraz mała elektrownia wodna, za elektrownią wyrównali trochę brzegi, poszerzyli koryto, w efekcie zrobił się bardzo stromy brzeg. Stromy brzeg jest utwardzony tylko poprzez wysypaną ziemię. Miesiąc temu, po ulewnych deszczach rzeczka wylała, od koryta, do drogi jest płaski teren, cały został zalany. Pomijając fakt że po takich ulewach spływa do rzeki całe świństwo z pól, woda cuchnąca i mętna jak gnojówka, a dzieciaki bawią się w najlepsze w tym czymś mniej więcej na granicy stromego brzegu. Przy tak brudnej wodzie trudno powiedzieć gdzie była granica, nie mówiąc już o tym że po takiej wodzie część brzegu mogła zostać podmyta. Raz, drugi raz zwróciłam uwagę sołtysce i rodzicom to sołtyska zrobiła mi awanturę że po co się wtrącam, że ja się nie znam itp.
Tutaj ludzie nie myślą, nie potrafią myśleć i co najgorsze nie chcą myśleć, a ja za nich myśleć nie będę ponieważ jak na razie to za to obrywam.
Edytowany przez 9 września 2014, 13:23
9 września 2014, 17:09
Armara też mam problem z psami :/ i też myślę o gazie pieprzowym. Kto wie czy to szkodliwe dla czworonogów? Nie chcę im zrobić krzywdy.
U Was ciepło, u mnie leje/lało. Dziś zrobiłam 6km w zakresie 80-85% HR, w ulewnym deszczu. Ciekawe doświadczenie. Jutro lub pojutrze znowu interwały. W ramach dodatkowej motywacji kupiłam 2 pary portek biegowych Jedne kompresyjne 2XU, jestem ich bardzo ciekawa, a drugie biegowe ASICS'y. Chyba muszę dobudować sobie nową garderobę, tylko na ciuchy i buty sportowe :P
9 września 2014, 20:58
witam wszystkich, musialam nadrobic kilka stron zeby wiedziec co u Was ;) troche mnie tu nie bylo, chyba osiadlam na laurach po zawodach, od tygodnia nie biegalam, dzis wybralam sie na 5 km i wrocilam tak szczesliwa ze nie wiem jak moglam zrobic sobie przerwe
Co do odzywek bialkowych ja stosuje codziennie, z tym ze ja oprocz biegania trenuje silowo.
Dodatkowo pije bcaa, chociaz przed bieganiem musze wypic o wiele wczesniej bo potem lata mi w brzuchu :p
A propos psow- dziewczyny oprocz gazu podczas biegania warto powiadomic policje- za biegajacego luzem pieska wlasciciel moze przytulic 250 zl. Jak bylam dzielnicowym to czesto mialam takie zgloszenia, ale musze przyznac racje- dyskusje z wiejskimi kobietami z podeszlym wieku to walka z wiatrakami
10 września 2014, 21:20
Dziś wystartowałam wolno i równie wolno biegałam ale dzięki temu szło mi świetnie, tylko cisnęło mnie pod koniec w klatce piersiowej, chyba płuca jeszcze nie ogarniają nadmiaru tlenu :P Także zamiast 5,4km dałam radę 6,4km, z czego jestem dumna, bo powrót do biegania po szpitalu nie jest taki sam jak po normalnej przerwie jednak.