Temat: BIEGANIE - MOTYWUJEMY !!

To firma Marika. Ja je kupiłam w TK Maxx. Był ogromny wybór w rozmiarach a cena zacna bo jakieś 65 zł. Koszulkę też mam tej firmy i też jest rewelacyjnie skrojona. 

Dzięki, szkoda że u mnie nie ma też TK MAxx, ale może jak będę w PL na wakacjach uda mi się zobaczyć co jeszcze mają fajnego :) 

Ok, kolejne 45 min za mną :) Trochę się dziś najadłam strachu, bo biegnąc przez lasek, nagle moim oczom ukazał się jakiś pijaczek i coś tam zaczął się pytać, czy sama tak biegam... Nie wiem czemu, ale jakoś ostatnio rozum mi podpowiada aby mieć oczy dookoła głowy :P

Korzystałam już z tej aplikacji Endomondo, dziś postanowiłam jeszcze raz spróbować, ale niestety pojawił się ten sam problem.. Gubi mi się co jakiś czas sygnał GPS.

mnie też się gubi, ale potem się znajduje i dolicza coś tam z tych zgubionych metrów, wiec wychodzi na oko ok.

U mnie pada, wreszcie trochę ochłodzenia..

Ufff, dzisiejsze bieganie było mordęgą. Zdecydowanie za późno wyszłam z domu i jak GŁUPEK biegalam w pełnym słońcu o najgorszej porze dnia w takie upały - 11-12 :P Ale się wymordowałam na 10 km rekreacyjnym tempem aż się musiałam zdrzemnąć co nigdy mi się nie zdarza po bieganiu:P 

ja dzisiaj poszłam o 10 i czując to słońce miałam ochotę zawrócić, ale nie! Spociłam się jak świnka, ale wytrzymałam 45 min.

Wieczorkiem poszłam też na rower, bo aż szkoda marnować takich dni:)

U mnie weekend pod znakiem spokojnego joggingu, dzis w nocy padało to moze bedzie lepiej.

pochwale sie osobistym sukcesem - 500 km zrobione od września kiedy zaczynałam z planem biegowym na 30 minut biegu. Jestem z siebie dumna 

Ajvonkaha - gratuluję, to sporo kilometrów :).

Ja dzisiaj poszłam biegać po kilkudniowej przerwie. Biegło mi się dobrze, niestety chyba jestem skazana na jakiś czas na trasy nie dłuższe niż 5km aby nie przeciążać stopy. Biegałam w ... saunie, w nocy lało, pół nocy to dosłownie ściana deszczu, przestało rano i od razu słońce i 28 stopni, do puki biegłam w lesie to jeszcze było ok, ale jak wybiegłam na drogę polną ... to nie było już przyjemne więc w miarę szybko wróciłam do lasu.

Armara - podziwiam za bieganie w słońcu - ja wole o 5:30 lub 20:00 inaczej pewnie bym padła po 2 km  bo ja biegnę większość po ścieżkach w mieście.

A ja Wam zazdroszczę, że w ogóle możecie wyjść biegać, ja nadal sama w domu z małą córeczką  :] Ostatni raz biegałam w czwartek :/ i nosi mnie...Może jacyś chętni na zostanie nianią, (albo niańkiem ;) ), chociaż na 6-7km