- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 marca 2014, 08:40
12 maja 2014, 23:20
Tyle kasy za trzy rzeczy... Nie dałabym. Kupowałam sporo w decathlonie, a tam jest tanio i naprawdę dobre rzeczy można kupić. U mnie buty, bluzka, bluzka funkcyjna bez rękawów, bluzka z długim rękawem, biustonosz, chusta typu buff, etui na ramię, takie zwykłe legginsy i słuchawki do uszu - ok 350zł..
Ja dopiero po miesiącu przygody z bieganiem kupiłam moje pierwsze asicsy, no i na nich wolałam nie oszczędzać, wydałam niecałe 200 zł (a trafiłam ponoć na jakąś promocję... albo po prostu chwyt marketingowy:P). Na letnie ciuchy nie ma co dużo kasy wydawać, ja mam kilka koszulek ze szmateksów, bo tego muszę mieć dużo, żeby prania nie robić co 2gi dzień :P Dla kobitek ważny jest też dobry stanik sportowy i niestety bardziej biuściaste to kosztuje więcej, mi na razie starczają te z marki kalenji, ale nie obraziłabym się gdyby wprowadzili rozmiar 70E :P
Kolejne większe wydatki przyszły wraz z sezonem jesienno-zimowym, ale praktycznie wszystko mam albo z decathlonu albo ze sklepu tchibo ;)
13 maja 2014, 01:02
Buty mam fila za 120zł, są bardzo wygodne, lekkie i świetnie się w nich biega. Jak założyłam inne buty, takie do chodzenia trampkowate nike, i jak się w nich przebiegłam na przystanek, to miałam wrażenie jakbym w chodakach biegła No i są prawie całe siatkowane, dobrze przewiewa stopę. Nie narzekam.
O staniku chyba pisałam, mam z decathlonu kalenji i spisuje się świetnie ale mam rozmiar 75B (proszę się nie śmiać, tak wskazywała rozmiarówka i naprawdę jest idealnie). Bluzka z krótkim i długim też stamtąd, leginsy z pepco :D a bluzka funkcyjna z netto. Słuchawki i chusta z neta, a etui z lidla. Da się naprawdę wydać stosunkowo niewiele na kilka dobrych rzeczy do biegania.
Edytowany przez trauma 13 maja 2014, 01:03
13 maja 2014, 07:10
trauma - niestety im większe gabaryty tym większe koszty. Wszystko do biegania kupowałam też w decathlonie ale np. buty musiałam mieć do biegów terenowych z dość dobrą amortyzacją ze względu na wagę, a to kosztuje. Owszem, mogła bym kupić najtańsze ale wątpię aby wytrzymały mi miesiąc biegania wiec na dłuższą metę to nie ma sensu. To samo dotyczy stanika, duży rozmiar = większy koszt nawet w decathlonie.
Mimo to uważam że bieganie jest bardzo tanim sportem.
Edytowany przez 13 maja 2014, 07:12
13 maja 2014, 08:07
Witam :) Ja dziś dostanę moje nowiutkie buciki Nike Dual Fusion Running 2 - zobaczymy jak się będą sprawować bo stare pomału odmawiają posłuszeństwa. Wczoraj na spokojnie, mała przebieżka 5 km była.
Musze zainwestować w nowy sportowy stanik bo mój już jest za duży Co polecicie?
13 maja 2014, 08:18
trauma - niestety im większe gabaryty tym większe koszty. Wszystko do biegania kupowałam też w decathlonie ale np. buty musiałam mieć do biegów terenowych z dość dobrą amortyzacją ze względu na wagę, a to kosztuje. Owszem, mogła bym kupić najtańsze ale wątpię aby wytrzymały mi miesiąc biegania wiec na dłuższą metę to nie ma sensu. To samo dotyczy stanika, duży rozmiar = większy koszt nawet w decathlonie. Mimo to uważam że bieganie jest bardzo tanim sportem.
Zwłaszcza dla facetów :P przyznam, że cieszę się bardzo, że kolejnych dwóch stów na samym początku na stanik nie musiałam wydawać ;) teraz na spokojnie odkładam sobie na lepszy model, bo jednak wolałabym nieco inne utrzymywanie niż efektem naleśnika :P
Co do polecania staników, to dużo zależy od rozmiaru, ja mam 65F/70E i staniki decathlonowskie, mimo, że w nieco innych rozmiarach to nawet dają radę (jak pisałam, z efektem naleśnika, ale najważniejsze, biust nie skacze, da się biegać bez dyskomfortu). Obecnie mam na oku TriAction Extreme N z Triumpha, cena jest nieco przyjemniejsza od Panache czy Shock Absorbera.
Edytowany przez haszka.ostrova 13 maja 2014, 08:29
13 maja 2014, 12:01
Też patrzałam na tego triumpha ale szkoda wielka, że nie ma z tyłu zapięcia na X, to naprawdę dużo daje. Przyznam szczerze, że mi w ogóle nie zależy na wyglądzie biustu podczas biegania, niech będzie naleśnik byleby nie latało nic.
Ajvonkaha to teraz będzie kop, z takimi butami
13 maja 2014, 13:49
hej, a ja biegam juz od miesiaca, zaczełam od 3km i teraz od kilku dni daje rade 6km ale nic mi nie ubywa:( ani kg ani centymetry:/ cos ze mna jest nie tak? mam otłuszczone nogi szczegolnie wewnetrzna strone ud, jedyna poprawa to celulit znikł całkowicie z nog....
13 maja 2014, 13:57
Ja zaczęłam przed wczoraj... bo się obżerałam pizzą. :D
Biegałam 2h.. a rano zobaczyłam 2,5 kg mniej. ;D ufff... :D
nie wiem jak to możliwe..
dzisiaj również ruszam.. :)
Trzymajcie kciuki. :)
13 maja 2014, 21:02
pariseth ja też nie zrzucam ani wagi ani cm mimo biegania. Staram się też trzymać dietę, ale ja za to winię swoją niedoczynność.
Co do ciuchów i butów mam z lidla, staniki brałam ze sklepu internetowego, ale mimo rozmiaru były sztywne i mnie obcierały.
Ostatnie bieganie zaliczone w niedzielę, Dziś niestety nie dałam rady, bo właśnie skończyłam od 8ej rano swoją pracę i padam na pysk, w planach mycie i spanie. nIe wiem jak się normalnie nazywam. Na dworze ciemno i jak dla mnie za ciemno, wiec Trauma ja Cię podziwiam, że się nie boisz biegać jak jest tak ciemno. Poza tym ja wczesnie wstaje i często ląduje już o 22-23 w łóżku. Jutro koniecznie muszę odrobić za dziś. Ale mam nową pracę, a wiecie jak to jest - nowym tyraja najbardziej