- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 lipca 2013, 10:39
31 lipca 2013, 15:40
Jest róznica między HIT a HIIT. Spora nawet.Poza tym kryterium odległościowe (czasowe zreszta też) może być złudne.Na poczatku przygody odległość 150m będzie szczytem nie do przeskoczenia, a po jakims czasie wprawdzie się zmęczysz, ale nie "ostatecznie".Wiesz na czym polega trening "do odmowy"?To jest chyba kryterium, jakim powienien sie dobry HIIT harakteryzować ostatecznie.do tego trening HIT moze trwac ok 10 min dobrze wykonany na rowerku nawet 3 minuty hahaah , ja myslac o interwalach tez zawsze mam na mysli bieanie z max tetnem , wyznaczam prog odleglosciowy nie czasowy - znam organizm
Edytowany przez krokodylll 31 lipca 2013, 15:41
31 lipca 2013, 15:44
Skończyłam p90x i insanity nie taki im HIT straszny
31 lipca 2013, 15:52
no własnie. Ludzie ćwiczą Insanity codziennie wg planu i nic im nie jest wiec ja miałabym sobie krzywde zrobić biegając na przemian z marszem przez 30 min? Owszem jak zacznę biegać po 30 min bez marszu to chcę tak co drugi dzien bo bede zwiekszac czas biegania ;))Skończyłam p90x i insanity nie taki im HIT straszny
31 lipca 2013, 16:02
na początku biegałam z zegarkiem .... teraz bardziej na słupki drogowe wiesz ja troszkę biegam ... i ćw siłowo moje nogi dadzą radę jak raz w tygodniu dostaną w kość. Skończyłam p90x i insanity nie taki im HIT strasznyJest róznica między HIT a HIIT. Spora nawet.Poza tym kryterium odległościowe (czasowe zreszta też) może być złudne.Na poczatku przygody odległość 150m będzie szczytem nie do przeskoczenia, a po jakims czasie wprawdzie się zmęczysz, ale nie "ostatecznie".Wiesz na czym polega trening "do odmowy"?To jest chyba kryterium, jakim powienien sie dobry HIIT harakteryzować ostatecznie.do tego trening HIT moze trwac ok 10 min dobrze wykonany na rowerku nawet 3 minuty hahaah , ja myslac o interwalach tez zawsze mam na mysli bieanie z max tetnem , wyznaczam prog odleglosciowy nie czasowy - znam organizm
Nie podważam Twojej wydolności, ani sposobu trenowania. Najwyraźniej zasadniczo wiesz co robisz.
Chodzi mi o to, że miarą poprawnego wykonania HIIT-a (nie HIT-a, bo po raz kolejny zaznaczam, że to różne treningi są) jest raczej poziom wyczerpania do jakiego się doprowadzasz, przez "włożenie" odpowiednio dużego obciązenia.
Zasadniczo powinno się po HIIT-cie "paść na pysk", dlatego nie nalezy się ograniczać odległościami ani czasem przy wykonywaniu intensywnego cyklu.
31 lipca 2013, 16:06
oj jest to boli .....no własnie. Ludzie ćwiczą Insanity codziennie wg planu i nic im nie jest wiec ja miałabym sobie krzywde zrobić biegając na przemian z marszem przez 30 min? Owszem jak zacznę biegać po 30 min bez marszu to chcę tak co drugi dzien bo bede zwiekszac czas biegania ;))Skończyłam p90x i insanity nie taki im HIT straszny
31 lipca 2013, 16:06
Edytowany przez krokodylll 31 lipca 2013, 16:08
1 sierpnia 2013, 11:35
no własnie. Ludzie ćwiczą Insanity codziennie wg planu i nic im nie jest wiec ja miałabym sobie krzywde zrobić biegając na przemian z marszem przez 30 min? Owszem jak zacznę biegać po 30 min bez marszu to chcę tak co drugi dzien bo bede zwiekszac czas biegania ;))Skończyłam p90x i insanity nie taki im HIT straszny
1 sierpnia 2013, 12:10
2 sierpnia 2013, 00:17
Treningi insanity to są zróżnicowane programy, zawierające serie różnych ćwiczeń. Angażują całe ciało i nie są monotonne - a bieganie owszem.Może nie psychicznie, jeśli się wkręcasz i masz przy okazji jakieś życiowe rozkminy, bo ja przy 12tkach i 15tkach miałam rozważania godne Nobla, ale dla Twojego ciała to stały, monotonny, non stop powtarzający się ruch, plus wstrząs przy kontakcie z gruntem. Tu jest zasadnicza różnica pomiędzy insanity a bieganiem.Zauważ, że ktoś kto potrafi biegać długie dystanse z palcem w nosie na zajęciach, gdzie ruch charakteryzuje się zmienną intensywnością, zwrotami w trakcie poruszania się, wyskokami, hamowaniami itp (takie bieganie za piłką przykładowo, intensywny aerbic), może paść po 30 minutach. Dużo można by o tym pisać...no własnie. Ludzie ćwiczą Insanity codziennie wg planu i nic im nie jest wiec ja miałabym sobie krzywde zrobić biegając na przemian z marszem przez 30 min? Owszem jak zacznę biegać po 30 min bez marszu to chcę tak co drugi dzien bo bede zwiekszac czas biegania ;))Skończyłam p90x i insanity nie taki im HIT straszny
Edytowany przez rafalmruk 2 sierpnia 2013, 00:18
2 sierpnia 2013, 09:53
Treningi insanity to są zróżnicowane programy, zawierające serie różnych ćwiczeń. Angażują całe ciało i nie są monotonne - a bieganie owszem.Może nie psychicznie, jeśli się wkręcasz i masz przy okazji jakieś życiowe rozkminy, bo ja przy 12tkach i 15tkach miałam rozważania godne Nobla, ale dla Twojego ciała to stały, monotonny, non stop powtarzający się ruch, plus wstrząs przy kontakcie z gruntem. Tu jest zasadnicza różnica pomiędzy insanity a bieganiem.Zauważ, że ktoś kto potrafi biegać długie dystanse z palcem w nosie na zajęciach, gdzie ruch charakteryzuje się zmienną intensywnością, zwrotami w trakcie poruszania się, wyskokami, hamowaniami itp (takie bieganie za piłką przykładowo, intensywny aerbic), może paść po 30 minutach. Dużo można by o tym pisać...no własnie. Ludzie ćwiczą Insanity codziennie wg planu i nic im nie jest wiec ja miałabym sobie krzywde zrobić biegając na przemian z marszem przez 30 min? Owszem jak zacznę biegać po 30 min bez marszu to chcę tak co drugi dzien bo bede zwiekszac czas biegania ;))Skończyłam p90x i insanity nie taki im HIT straszny