Temat: Bieganie.

Znacie moze jakiś środek na stawy? Moj chłopak od trzech tygodni biega ze mna a w zasadzie zaczyna bo biegamy 30 min na przemian z marszem według jednego z planow dostepnych na internecie i od tygodnia strasznie boli go kolano. Ma wrazenie jakby miało ono mu sie wygiąć do środka. Przetrenował sie czy jak?
Pasek wagi

rafalmruk napisał(a):

krokodylll napisał(a):

do tego trening HIT moze trwac  ok 10 min  dobrze wykonany  na rowerku nawet 3 minuty hahaah  , ja myslac o interwalach tez zawsze mam na mysli bieanie z max tetnem , wyznaczam prog odleglosciowy nie czasowy - znam organizm 
Jest róznica między HIT a HIIT.  Spora nawet.Poza tym kryterium odległościowe (czasowe zreszta też) może być złudne.Na poczatku przygody odległość 150m będzie szczytem nie do przeskoczenia, a po jakims czasie wprawdzie się zmęczysz, ale nie "ostatecznie".Wiesz na czym polega trening "do odmowy"?To jest chyba kryterium, jakim powienien sie dobry HIIT harakteryzować ostatecznie.
na początku biegałam z zegarkiem ....  teraz bardziej na słupki drogowe 
wiesz ja troszkę biegam ... i ćw siłowo moje nogi dadzą radę jak raz w tygodniu dostaną w kość. Skończyłam p90x i insanity  nie taki im HIT straszny 

krokodylll napisał(a):

Skończyłam p90x i insanity  nie taki im HIT straszny 
no własnie. Ludzie ćwiczą Insanity codziennie wg planu i nic im nie jest wiec ja miałabym sobie krzywde zrobić biegając na przemian z marszem przez 30 min? Owszem jak zacznę biegać po 30 min bez marszu to chcę tak co drugi dzien bo bede zwiekszac czas biegania ;))
Pasek wagi

Lusiaaaaa napisał(a):

krokodylll napisał(a):

Skończyłam p90x i insanity  nie taki im HIT straszny 
no własnie. Ludzie ćwiczą Insanity codziennie wg planu i nic im nie jest wiec ja miałabym sobie krzywde zrobić biegając na przemian z marszem przez 30 min? Owszem jak zacznę biegać po 30 min bez marszu to chcę tak co drugi dzien bo bede zwiekszac czas biegania ;))
oj jest to boli .....

krokodylll napisał(a):

rafalmruk napisał(a):

krokodylll napisał(a):

do tego trening HIT moze trwac  ok 10 min  dobrze wykonany  na rowerku nawet 3 minuty hahaah  , ja myslac o interwalach tez zawsze mam na mysli bieanie z max tetnem , wyznaczam prog odleglosciowy nie czasowy - znam organizm 
Jest róznica między HIT a HIIT.  Spora nawet.Poza tym kryterium odległościowe (czasowe zreszta też) może być złudne.Na poczatku przygody odległość 150m będzie szczytem nie do przeskoczenia, a po jakims czasie wprawdzie się zmęczysz, ale nie "ostatecznie".Wiesz na czym polega trening "do odmowy"?To jest chyba kryterium, jakim powienien sie dobry HIIT harakteryzować ostatecznie.
na początku biegałam z zegarkiem ....  teraz bardziej na słupki drogowe wiesz ja troszkę biegam ... i ćw siłowo moje nogi dadzą radę jak raz w tygodniu dostaną w kość. Skończyłam p90x i insanity  nie taki im HIT straszny 

Nie podważam Twojej wydolności, ani sposobu trenowania. Najwyraźniej zasadniczo wiesz co robisz.
Chodzi mi o to, że miarą poprawnego wykonania HIIT-a (nie HIT-a, bo po raz kolejny zaznaczam, że to różne treningi są) jest raczej poziom wyczerpania do jakiego się doprowadzasz, przez "włożenie" odpowiednio dużego obciązenia.
Zasadniczo powinno się po HIIT-cie "paść na pysk", dlatego nie nalezy się ograniczać odległościami ani czasem przy wykonywaniu intensywnego cyklu.

 

krokodylll napisał(a):

Lusiaaaaa napisał(a):

krokodylll napisał(a):

Skończyłam p90x i insanity  nie taki im HIT straszny 
no własnie. Ludzie ćwiczą Insanity codziennie wg planu i nic im nie jest wiec ja miałabym sobie krzywde zrobić biegając na przemian z marszem przez 30 min? Owszem jak zacznę biegać po 30 min bez marszu to chcę tak co drugi dzien bo bede zwiekszac czas biegania ;))
oj jest to boli .....
no tak, tak wiadomo ale wiekszych jakis uszkodzen nie ma?
Pasek wagi
spoko trenuje az moje mięsnie mówią dość a głowa odpada .... 
Ja się naoglądałam programów pamietam że badali wpływ treningu na insulinooporność.
Dziękuję, że zwracasz mi uwagę - cenne rady sa zawsze wskazane :)  wychodzi na to że dobrze trenuję :) . A możesz polecić jakiś program treningowy - jestem leniwa lubie mieć wszystko poukładane 

Lusiaaaaa napisał(a):

krokodylll napisał(a):

Skończyłam p90x i insanity  nie taki im HIT straszny 
no własnie. Ludzie ćwiczą Insanity codziennie wg planu i nic im nie jest wiec ja miałabym sobie krzywde zrobić biegając na przemian z marszem przez 30 min? Owszem jak zacznę biegać po 30 min bez marszu to chcę tak co drugi dzien bo bede zwiekszac czas biegania ;))


Treningi insanity to są zróżnicowane programy, zawierające serie różnych ćwiczeń. Angażują całe ciało i nie są monotonne - a bieganie owszem.
Może nie psychicznie, jeśli się wkręcasz i masz przy okazji jakieś życiowe rozkminy, bo ja przy 12tkach i 15tkach miałam rozważania godne Nobla, ale dla Twojego ciała to stały, monotonny, non stop powtarzający się ruch, plus wstrząs przy kontakcie z gruntem. Tu jest zasadnicza różnica pomiędzy insanity a bieganiem.
Zauważ, że ktoś kto potrafi biegać długie dystanse z palcem w nosie na zajęciach, gdzie ruch charakteryzuje się zmienną intensywnością, zwrotami w trakcie poruszania się, wyskokami, hamowaniami itp (takie bieganie za piłką przykładowo, intensywny aerbic), może paść po 30 minutach.
Dużo można by o tym pisać...
No tak z tym sie zgodze. Ale ja dopiero zaczynam. Owszem ja bede czula ze moje cialo potrzebuje regeneracji to spokoj nie bede biegac co drugi dzien :))
Pasek wagi

Adriana82 napisał(a):

Lusiaaaaa napisał(a):

krokodylll napisał(a):

Skończyłam p90x i insanity  nie taki im HIT straszny 
no własnie. Ludzie ćwiczą Insanity codziennie wg planu i nic im nie jest wiec ja miałabym sobie krzywde zrobić biegając na przemian z marszem przez 30 min? Owszem jak zacznę biegać po 30 min bez marszu to chcę tak co drugi dzien bo bede zwiekszac czas biegania ;))
Treningi insanity to są zróżnicowane programy, zawierające serie różnych ćwiczeń. Angażują całe ciało i nie są monotonne - a bieganie owszem.Może nie psychicznie, jeśli się wkręcasz i masz przy okazji jakieś życiowe rozkminy, bo ja przy 12tkach i 15tkach miałam rozważania godne Nobla, ale dla Twojego ciała to stały, monotonny, non stop powtarzający się ruch, plus wstrząs przy kontakcie z gruntem. Tu jest zasadnicza różnica pomiędzy insanity a bieganiem.Zauważ, że ktoś kto potrafi biegać długie dystanse z palcem w nosie na zajęciach, gdzie ruch charakteryzuje się zmienną intensywnością, zwrotami w trakcie poruszania się, wyskokami, hamowaniami itp (takie bieganie za piłką przykładowo, intensywny aerbic), może paść po 30 minutach. Dużo można by o tym pisać...

Dokładnie tak samo zachowa się wymiatacz insanity podczas biegu na długim dystansie, jeżeli będzie chciał dotrzymać kroku biegaczowi, albo przynajmniej biec w jakimś w miarę przyzwoitym tempie.
Inny trening, inny rodzaj pracy, do czego innego przygotowany organizm.

@krokodylll - jeżeli pytasz o trening biegowy, to jest tego pełno w sieci.
Na stronach o bieganiu możesz dopasować trening do swojej kondycji, celu i czasu poświęcanego na trening. Nie ma co wyważać otwartych drzwi. Masz OBW1, OBW2 siłę biegową, tempówki... wszystko, czego dusza zapragnie.
To samo, jeżeli chodzi o trening obwodowy.
Następny krok to trening ułożony pod Ciebie, ale to juz wymaga bezpośredniego kontaktu z trenerem.
Myślę jednak, że do maratonu w okolice 3:30 można się opierać śmiało na planach internetowych. ;):)

Adriana82 napisał(a):

Lusiaaaaa napisał(a):

krokodylll napisał(a):

Skończyłam p90x i insanity  nie taki im HIT straszny 
no własnie. Ludzie ćwiczą Insanity codziennie wg planu i nic im nie jest wiec ja miałabym sobie krzywde zrobić biegając na przemian z marszem przez 30 min? Owszem jak zacznę biegać po 30 min bez marszu to chcę tak co drugi dzien bo bede zwiekszac czas biegania ;))
Treningi insanity to są zróżnicowane programy, zawierające serie różnych ćwiczeń. Angażują całe ciało i nie są monotonne - a bieganie owszem.Może nie psychicznie, jeśli się wkręcasz i masz przy okazji jakieś życiowe rozkminy, bo ja przy 12tkach i 15tkach miałam rozważania godne Nobla, ale dla Twojego ciała to stały, monotonny, non stop powtarzający się ruch, plus wstrząs przy kontakcie z gruntem. Tu jest zasadnicza różnica pomiędzy insanity a bieganiem.Zauważ, że ktoś kto potrafi biegać długie dystanse z palcem w nosie na zajęciach, gdzie ruch charakteryzuje się zmienną intensywnością, zwrotami w trakcie poruszania się, wyskokami, hamowaniami itp (takie bieganie za piłką przykładowo, intensywny aerbic), może paść po 30 minutach. Dużo można by o tym pisać...
oczywiscie ze tak - chodzilo tylko o to ze podczas tych treningow zdazylam poznac swoje cialo ...... i nauczylam sie go sluchac i tyle bez dodatkowej filozofii ...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.