Temat: plan pumy 6-tyg start ktos ze mna?

czy ktos wlasnie zaczol albo ma w planach? plan pumy to w skrocie nauka biegania dla opornych :) http://bieganie.pl/?show=1&cat=19&id=547 Stwierdzialam ze rzuce sie na gleboka wode. Biegac nienawidze od zawsze. Zreszta z takim obciazeniam jak ja mam to ciezko lubic. Moje poczatki to tortury jak na razie :) Jak ukoncze plan i dam rade biec 30min to moge wszytsko Na razie jestem w pierwym tyg. Jeszcze dluga droga do celu. Ktos sie dolaczy?
dzieczyny chwalcie sie postepami bo moze glupio mi sie zrobi i zmotywuje sie :)
ja jutro biegam, dzis wolne.. zastanawiam się kiedy startować do 4:30 bieg, 30 sek marsz.. czy ja dam rade:D?
Pasek wagi
pewnie ze dasz rade a czemu nie! kiedys 2 min byly problemem teraz to juz nie ma zanaczenia podejscie jest checi sa silna wola tez  Wiec do dziela i nei zapomnij sie pochwalic :>

Następnym razem próbuję 4:30, dziś na zakończenie tygodnia 4,15min biegu:) wszystko super, ale coś za gorąco się robi, chyba musze wieczorami biegac:)

Pasek wagi
Mogę do Was dołączyć? Jestem studentką, która po 5 latach siedzenia z nosem w książkach kompletnie nie ma kondycji ;)
Wczoraj zaczęłam biegać wg planu, tylko troszkę go zmodyfikuję. Zaczynam od 4 tygodnia (3' biegu/2' marszu). Potem mam zamiar biegać 3,5 na 1,5; 4 na 1 i 4,5 na 0,5.
Ciągły bieg przez 30 minut to dla mnie w tej chwili abstrakcja, ale wierzę w siebie :)
A na razie po pierwszym dniu mam zakwasy i ledwo się ruszam  


Dodam jeszcze, że jestem zadowolona ze swojej masy ciała i nie chciałabym schudnąć (ważę 48-48,5kg przy wzroście 166-167).
od wtorku ruszam już z ciągłym 30 min. biegiem...trzymajcie kciuki :)

chendler    wow, super:) trzymam kciuki, powodzenia! napisz jak poszlo:>

parva89    - pewnie, ze mozesz:)

Pasek wagi
Cześć dziewczyny - przez te weekendy człowiek tylko się rozleniwia i nie robi nic dla siebie - wiem może to głupia wymówka, ale u mnie tak właśnie jest.
Jedynie w poniedziałek grzecznie bieganie - zaczęłam 3,5/1,5 i dałam radę.
We wtorek lało tak, że nosa nie wystawisz!! Środa zakupy przed czwartkowym wypadem za miasto + gotowanie do 23, więc znów nici. No a potem już poszło. Grill, piwko itp.
MASAKRA :((
Od dziś powracam na dobre tory (boję się wejść na wagę, a wakacje za miesiąc
Pasek wagi
Chendler, trzymam jutro kciuki :) 
Kasiucha, głowa do góry, w tym tygodniu na pewno pójdzie lepiej :)

Ja dziś robię sobie jeden dzień przerwy - podobno na początku nie powinno się biegać codziennie, a "biegałam" już (jeśli można to tak nazwać) w sobotę i niedzielę. Jutro ma u nas padać, mam nadzieję, że nie cały wieczór, bo podejrzewam, że ciężko się biega w deszczu...
Macie jakieś doświadczenia z bieganiem w deszczu?
Ja raz biegałam (ale nie w ulewnym tylko takim kapuśniaku) - jak ma się profesjonalną odzież, to można.
Ja takowej niestety jeszcze nie mam... więc zmokłam trochę.
Jak się dorobię dam znać czy się sprawdza.

Wczoraj byłam na rowerku i na fitnesie w klubie. Dziś biegam + Ewcia Ch.
Muszę jakoś pogromić ten tłuszcz !!!
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.