22 kwietnia 2013, 11:35
czy ktos wlasnie zaczol albo ma w planach? plan pumy to w skrocie nauka biegania dla opornych :)
http://bieganie.pl/?show=1&cat=19&id=547 Stwierdzialam ze rzuce sie na gleboka wode. Biegac nienawidze od zawsze. Zreszta z takim obciazeniam jak ja mam to ciezko lubic. Moje poczatki to tortury jak na razie :) Jak ukoncze plan i dam rade biec 30min to moge wszytsko Na razie jestem w pierwym tyg. Jeszcze dluga droga do celu. Ktos sie dolaczy?
1 czerwca 2013, 12:38
dzieczyny chwalcie sie postepami bo moze glupio mi sie zrobi i zmotywuje sie :)
- Dołączył: 2013-04-24
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 338
1 czerwca 2013, 18:17
ja jutro biegam, dzis wolne.. zastanawiam się kiedy startować do 4:30 bieg, 30 sek marsz.. czy ja dam rade:D?
2 czerwca 2013, 08:57
pewnie ze dasz rade a czemu nie! kiedys 2 min byly problemem teraz to juz nie ma zanaczenia podejscie jest checi sa silna wola tez Wiec do dziela i nei zapomnij sie pochwalic :>
- Dołączył: 2013-04-24
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 338
2 czerwca 2013, 11:34
Następnym razem próbuję 4:30, dziś na zakończenie tygodnia 4,15min biegu:) wszystko super, ale coś za gorąco się robi, chyba musze wieczorami biegac:)
- Dołączył: 2011-01-06
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 38
2 czerwca 2013, 13:23
Mogę do Was dołączyć?
Jestem studentką, która po 5 latach siedzenia z nosem w książkach kompletnie nie ma kondycji ;)
Wczoraj zaczęłam biegać wg planu, tylko troszkę go zmodyfikuję. Zaczynam od 4 tygodnia (3' biegu/2' marszu). Potem mam zamiar biegać 3,5 na 1,5; 4 na 1 i 4,5 na 0,5.
Ciągły bieg przez 30 minut to dla mnie w tej chwili abstrakcja, ale wierzę w siebie :)
A na razie po pierwszym dniu mam zakwasy i ledwo się ruszam
Dodam jeszcze, że jestem zadowolona ze swojej masy ciała i nie chciałabym schudnąć (ważę 48-48,5kg przy wzroście 166-167).
Edytowany przez parva89 2 czerwca 2013, 13:26
- Dołączył: 2013-02-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 86
2 czerwca 2013, 22:56
od wtorku ruszam już z ciągłym 30 min. biegiem...trzymajcie kciuki :)
- Dołączył: 2013-04-24
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 338
3 czerwca 2013, 01:00
chendler wow, super:) trzymam kciuki, powodzenia! napisz jak poszlo:>
parva89 - pewnie, ze mozesz:)
- Dołączył: 2008-11-18
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 577
3 czerwca 2013, 12:23
Cześć dziewczyny - przez te weekendy człowiek tylko się rozleniwia i nie robi nic dla siebie
- wiem może to głupia wymówka, ale u mnie tak właśnie jest.
Jedynie w poniedziałek grzecznie bieganie - zaczęłam 3,5/1,5 i dałam radę.
We wtorek lało tak, że nosa nie wystawisz!! Środa zakupy przed czwartkowym wypadem za miasto + gotowanie do 23, więc znów nici. No a potem już poszło. Grill, piwko itp.
MASAKRA :((
Od dziś powracam na dobre tory (boję się wejść na wagę, a wakacje za miesiąc
- Dołączył: 2011-01-06
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 38
3 czerwca 2013, 19:43
Chendler, trzymam jutro kciuki :)
Kasiucha, głowa do góry, w tym tygodniu na pewno pójdzie lepiej :)
Ja dziś robię sobie jeden dzień przerwy - podobno na początku nie powinno się biegać codziennie, a "biegałam" już (jeśli można to tak nazwać) w sobotę i niedzielę. Jutro ma u nas padać, mam nadzieję, że nie cały wieczór, bo podejrzewam, że ciężko się biega w deszczu...
Macie jakieś doświadczenia z bieganiem w deszczu?
- Dołączył: 2008-11-18
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 577
4 czerwca 2013, 13:21
Ja raz biegałam (ale nie w ulewnym tylko takim kapuśniaku) - jak ma się profesjonalną odzież, to można.
Ja takowej niestety jeszcze nie mam... więc zmokłam trochę.
Jak się dorobię dam znać czy się sprawdza.
Wczoraj byłam na rowerku i na fitnesie w klubie. Dziś biegam + Ewcia Ch.
Muszę jakoś pogromić ten tłuszcz !!!