22 kwietnia 2013, 11:35
czy ktos wlasnie zaczol albo ma w planach? plan pumy to w skrocie nauka biegania dla opornych :)
http://bieganie.pl/?show=1&cat=19&id=547 Stwierdzialam ze rzuce sie na gleboka wode. Biegac nienawidze od zawsze. Zreszta z takim obciazeniam jak ja mam to ciezko lubic. Moje poczatki to tortury jak na razie :) Jak ukoncze plan i dam rade biec 30min to moge wszytsko Na razie jestem w pierwym tyg. Jeszcze dluga droga do celu. Ktos sie dolaczy?
21 maja 2013, 07:30
jakie macie sposoby na wilczy apetyt? co podjadacie jak juz was korci i nie mozecie sie powstrzymac?
- Dołączył: 2008-11-18
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 577
21 maja 2013, 11:35
Staram się zająć czymś innym, zapić herbatą zieloną, wodą.
Można też wyjść na spacer (np. z psem).
Dziś poległam - nici z moich planów wstania o 5 - za późno poszłam spać :(( (ok. 1 w nocy)
21 maja 2013, 12:09
tez bym z rana sprobowala z checia ale jest to nie realne bo o 6 robote zaczynam:/ ja glod woda zapijam ale czasami nei da rady i poskubie no babeczki owsiane orzechy zamiast owoca czy warzywka :/ strasznie ciezko zmienic nawyki strasznie ciezko zrzucic kg
Pijecie podczas biegu? bo mnie strasznie suszy ale gumą do rzucia to rozwiazuje zastanawialam sie czy brac wode ze soba?
21 maja 2013, 12:09
tez bym z rana sprobowala z checia ale jest to nie realne bo o 6 robote zaczynam:/ ja glod woda zapijam ale czasami nei da rady i poskubie no babeczki owsiane orzechy zamiast owoca czy warzywka :/ strasznie ciezko zmienic nawyki strasznie ciezko zrzucic kg
Pijecie podczas biegu? bo mnie strasznie suszy ale gumą do rzucia to rozwiazuje zastanawialam sie czy brac wode ze soba?
- Dołączył: 2012-08-02
- Miasto: Bytom
- Liczba postów: 662
21 maja 2013, 12:18
jakie macie sposoby na wilczy apetyt? co podjadacie jak juz was korci i nie mozecie sie powstrzymac?
Puszka coli zero...wiem ze nie zdrowe...ale mi pomaga....zabija głód... Edytowany przez Mysia6918 21 maja 2013, 12:19
- Dołączył: 2008-11-18
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 577
21 maja 2013, 14:07
Ja nie piję wody.. No i nie wyobrażam sobie biegać z gumą hihi
21 maja 2013, 16:25
no jak wyszlam bez gumy to myslalam ze nie dojde na chate w drodze powrotnej czulam sie jak na pustyni. Guma rozwiazuje problem suchotek :) Dzisiaj chlopak przyszedl do roboty mialam wychodne na obiad ale stwierdzialam ze jak i tak jade na chate to przebiore sie w stroj galowy i na sciezke :) z czego jestem bardzo zadowolona Czuje sie super chociaz ciezko wrocic spowrotem do roboty bo takich atrakcjach
21 maja 2013, 16:27
a i dzisiaj stwierdzialam ze dalej z oddechem sobie nie radze nie jest tak jak powinno Z tego co czytalam to powinno sie oddychac nosem wypuszac buzia Zlapalam sie na tym ze oddycham jak mi sie chce :/
- Dołączył: 2013-04-24
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 338
21 maja 2013, 20:39
ja mam pas na biodra z decathlonu z bidonem i taka mega kieszenia gdzie wchodzi spory telefon i klucze, tak rozwiazuje wszystkie problemy naraz:D o dziwo wogle nie przeszkadza w bieganiu, teraz nie moglabym biegac bez tego:D
- Dołączył: 2008-11-18
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 577
22 maja 2013, 10:25
Kurcze tego mi właśnie brakuje...
Ja na razie rano ze względu na późne chodzenie spać nie mam siły podnieść się z wyrka.... Mąż też nie mobilizuje - ma kontuzję nogi.
No a popołudniami wałkuję Chodakowską.
Na biegi pozostaje weekend. Dobre i to.
Jak Wasze wyniki dziewczyny??
Yowitek ja jakoś nauczyłam się oddychać i zauważam, że w trakcie marszu tętno spada szybko i oddech wraca do normy. Myślę, że to zasługa tego, że od stycznia mniej lub bardziej regularnie ćwiczę. Mój mąż ma z tym jeszcze problem.
Pozdrawiam i pięknej pogody nam życzę :)