22 kwietnia 2013, 11:35
czy ktos wlasnie zaczol albo ma w planach? plan pumy to w skrocie nauka biegania dla opornych :)
http://bieganie.pl/?show=1&cat=19&id=547 Stwierdzialam ze rzuce sie na gleboka wode. Biegac nienawidze od zawsze. Zreszta z takim obciazeniam jak ja mam to ciezko lubic. Moje poczatki to tortury jak na razie :) Jak ukoncze plan i dam rade biec 30min to moge wszytsko Na razie jestem w pierwym tyg. Jeszcze dluga droga do celu. Ktos sie dolaczy?
- Dołączył: 2008-11-18
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 577
17 czerwca 2013, 08:41
Yowitek - super!!! U mnie też super.
Szczególnie w niedzielę rano dobrze mi się biegało. Szkoda że niestety mój mąż już mi nie towarzyszy (jedynie pies dzielnie mnie wspiera)
17 czerwca 2013, 11:35
kasiucha- pogon meza!! niech cie dzielnie motywuje i wspiera w dwojke zawsze razniej :) przeslij mu ochrzan ode mnie ze zostawil cie sama z pieseczkiem
17 czerwca 2013, 16:16
to jest troche usprawiedliwiony :> jak nie ma butow mozesz go zawsze zaciagnac do decathlona za grosze moze kupic kalenji nie bedzie mial wymowek Brawa dla ciebie ze nie tracisz motywacji i dzialasz sama powodzenia
- Dołączył: 2011-01-06
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 38
17 czerwca 2013, 22:38
Ahhhhhh 50 minut
![]()
I czułam, że mogłabym dłużej, ale jak już się zatrzymałam to ledwo szłam
A dziś pierwszy dzień okresu i wychodziłam biegać pełna wątpliwości. Po 13 minutach (!) miałam kryzys, do ok 30 minuty biegło mi się tragicznie, czułam każdy głupi mięsień nóg, z czasem ból stawał się coraz mniejszy, aż w końcu znikł i dalej biegło mi się cudownie
Dobrze, że przed biegiem naoglądałam się obrazków motywujących do biegania i wiedziałam, że to wszystko siedzi w mojej psychice i że dopóki nie robi mi się słabo itd, to znaczy, że mogę biec dalej
Jestem naprawdę niewyobrażalnie szczęśliwa
![]()
nadal nie mogę uwierzyć w te 30 min, a co dopiero 50!!
Kasiucha, zazdroszczę psiaka (męża też, ale psiaka bardziej
![]()
) Ja chodzę biegać sama, ale za to mijam po drodze wielu biegających (zwykle dużo szybciej ode mnie
![]()
) i duża część z nich pozdrawia mnie machając ręką, mówiąc "cześć" lub po prostu uśmiechając się
![]()
To bardzo miłe i motywujące. Teraz sama już z daleka uśmiecham się do każdej nadbiegającej osoby
![]()
18 czerwca 2013, 06:38
jestes terminatorem:? mi po 30 min nastepna przebiezka nie poszla troche podlamana jestem ale nie poddaje sie dzisiaj wypada dzien biegania
- Dołączył: 2011-01-06
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 38
18 czerwca 2013, 09:20
Oj wczoraj to byłam wręcz przerażona szybkością postępów.. Bałam się, że choć psychicznie jestem w stanie wiele, to dla organizmu może to być za duże obciążenie. Napisałam o tym na takim forum, gdzie jest wielu doświadczonych biegaczy i trenerów biegania, tam uspokoili mnie, że jest ok
![]()
Powodzenia Yowitek, mam nadzieję, że dziś biegało się lepiej
![]()
Edytowany przez parva89 18 czerwca 2013, 09:41