Temat: Bieganie - ciezkie poczatki!

Cześć. Dzis moj pierwszy dzien bieganie. Chociaz moze bieganie to za duzo powiedziane..raczej maszerowanie...Zajelo mi to okolo 35-40 minut. W tym czasie tylko 3 razy bieglam...jakies 200 metrow na pewno...moze mniej, moze wiecej...na wiecej braklo mi sil..jak nie bieglam to maszerowalam...intensywnie, tak by czuc w miesniach..wiem...kondycja mizerna...chcialam rozpoczac treningi z jakms rozpisanym planem...ale to cale bieganie z zegarkiem w reku jest dla mnie bez sensu...postanowilam, ze gdy dam rade bede biec...a tak to maszerowac...po pierwszym dniu jestem strasznie zawiedziona..myslalam ze bedzie lepiej ;( czy sa tu dziewczyny ktore tez startowaly z tak niskiego poziomu a osiagnely swoj cel?? macie jakies rady? prosze o wsparcie ;)
Pasek wagi

niedopowiedzenia napisał(a):

Ja się boję tylko, że wyrobię sobie mięśnie na łydkach i będą wyglądały grubo :(


Od biegania aż tak łydki Ci się nie rozbudują. Chyba, że biegasz na palcach :D


Mnie zastanawia, jak to jest z udami. Bo jak widzę sprinterki, to mają porządnie napakowane te uda :|
Kopiuję Ci wpis z mojego pamiętnika

Jak zacząć bieganie

Witam!

Widzę, że niektórzy z Was niepotrzebnie się zniechęcają, ponieważ popełniają błędy i rzucają się na “głęboką wodę”, biegając.

Istnieje gotowy plan dla osób z nadwagą - zwany “10 tygodniowym” , który bez bólu i kontuzji doprowadzi Was do 30 minutowego biegu ciągłego. Po drodze - rzecz jasna - zrzucicie parę kilogramów i to na mur beton.

Oto założenia planu:

1. tydz. Biegnij 2 minuty, idź 4 minuty (powtórz 5 razy).

2. tydz.Biegnij 3 minuty, idź 3 minuty (powtórz 5 razy).

3. tydz.Biegnij 5 minut, idź 2,5 minuty (powtórz 4 razy).

4. tydz.Biegnij 7 minut, idź 3 minuty (powtórz 3 razy).

5. tydz. Biegnij 8 minut, idź 2 minuty (powtórz 3 razy).

6. tydz. Biegnij 9 minut, idź 2 minuty (powtórz 3 razy).

7. tydz. Biegnij 9 minut, idź 1 minutę (powtórz 3 razy).

8. tydz. Biegnij 13 minut, idź 2 minuty (powtórz 2 razy).

9. tydz.Biegnij 14 minut, idź 1 minutę (powtórz 2 razy).

10. tydz. Biegnij 30 minut.

Parę uwag dodatkowo:

1. Dobre buty - ciała macie w nadmiarze, więc bieganie w butach bez amortyzacji zmasakruje Wam stawy, wiązadła i ścięgna. Jakie buty? Asics, New Balance, Adidas, Kalenji, Joomla, Woolf (te ostatnie tańsze, ale też dobre). Oczywiście chodzi o buty DLA BIEGACZY ( o takie pytajcie w sklepach - ja polecam Decathlon)

2. Nawierzchnia - z powodów wym. powyżej - biegajcie po leśnych ścieżkach, ubitej ziemi, szutrach. Jeśli już po twardej nawierzchni to NIE PO BETONIE, a po asfalcie - wbrew pozorom jest na swój sposób “spręzysty”.

3. ŻEBY ZRZUCIĆ SADŁO, TRZEBA BIEGAĆ WOLNO! W tempie, tzw. “konwersacyjnym”, czyli umożliwiającym normalną rozmowę w trakcie biegu. ZAWSZE lepiej za wolno, niż za szybko.

4. Uważajcie z ważeniem! Bieganie nie tylko odchudza, ale również powoduje rozwój mięśni, które są cięższe, niż tłuszcz, co może sprawiać wrażenie, iż waga stoi w miejscu, ew. “leci” wolno. Nie przejmujcie się tym. Poprawę zauważycie głównie w pasie, udach, pośladkach. Wasza sylwetka zacznie robić się SMUKŁA i bardziej, hmmm, sportowa … Zaczniecie zmieniać ubrania na coraz mniejsze rozmiary, w tempie które naprawdę może zadziwić otoczenie.
Zastanawia mnie pkt 3. Nie rozumiem, skąd ta informacja?
To są rady jakiegoś maratończyka, od jutra zaczynam zgodnie z planem :) zobaczymy
jedno jest pewne w moim przypadku...bylo ciezko ale samopoczucie teraz niesamowite...a co dopiero bedzie jak uda sie przebiec bez odpoczynku 30minut ;) na pewno po dzisiejszym dniu sie nie poddam ;)
Pasek wagi

agggg napisał(a):

niedopowiedzenia napisał(a):

Ja się boję tylko, że wyrobię sobie mięśnie na łydkach i będą wyglądały grubo :(
Od biegania aż tak łydki Ci się nie rozbudują. Chyba, że biegasz na palcach :DMnie zastanawia, jak to jest z udami. Bo jak widzę sprinterki, to mają porządnie napakowane te uda :|

Raczej mało prawdodopodne, bo one na treningach biegają na maxa, wśród takich ,,biegaczek schudnieniowych" to sie raczej nie zdarza. :) Przejrzyj sobie zdjęcia biegaczek długodystansowych, one mają szczuplutkie nogi z zarysowanymi mięśniami.

,,3. ŻEBY ZRZUCIĆ SADŁO, TRZEBA BIEGAĆ WOLNO! W tempie, tzw. “konwersacyjnym”, czyli umożliwiającym normalną rozmowę w trakcie biegu. ZAWSZE lepiej za wolno, niż za szybko"

To się odnosi właśnie do mojej odpowiedzi. 

Napakowane uda są od interwałów. 

Od wolnych biegów, ale raczej długich super wysmukli Ci się ciałko :)

Seall napisał(a):

Napakowane uda są od interwałów. Od wolnych biegów, ale raczej długich super wysmukli Ci się ciałko :)

Napakowane uda (jak i zresztą resztę ciała), sprinterzy maja od treningów siłowych wykonywanych na siłowni z ciężarami, a nie od interwałów. Skąd wyciągasz takie nonsensy?

agggg napisał(a):

niedopowiedzenia napisał(a):

Ja się boję tylko, że wyrobię sobie mięśnie na łydkach i będą wyglądały grubo :(
Od biegania aż tak łydki Ci się nie rozbudują. Chyba, że biegasz na palcach :DMnie zastanawia, jak to jest z udami. Bo jak widzę sprinterki, to mają porządnie napakowane te uda :|

Jak przebiegniesz tyle kilometrów co one to może i będziesz miała takie uda, a tak to tylko dobry wykręt, żeby się nie ruszać.
Pasek wagi
Rzuć ten plan pumy w(wiesz gdzie)....

Ubierz się wygodnie, pooddychaj, po chwili marszu delikatny bieg, jak będziesz miała dosyć, to przestań... stawiaj sobie na poczatek małe cele - nie że od razu spalę milion kalorii - lepiej delikatnie zaczynać, nabierać formy bez uszkodzonych scięgien i stawów :)

Także przyjemnie - bez pełnego żołądka, z dobrą muzyką i w swoim rytmie :))

POWODZENIA! Ja też tak zaczynałam, a dzisiaj jestem można powiedzieć "zawodowcem", w tym roku mam pierwszy maraton ultra 78km :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.