Temat: Bieganie w miejscu

Jestem ciekawa czy bieganie w miejscu, tzn na luzie w swoim pokoju przed lustrem :P ma podobny sens co bieganie na bieżni? Bo podejrzewam, że bieganie w terenie jest najbardziej efektywne, ale zimowe warunki są niesprzyjające jak dla mnie, z tym zaczekam do wiosny ;)
Z tym obciążaniem stawów to się zgodzę. Biegałam w domu w adidasach, a i tak miałam później problem ze stawami skokowymi.
Pasek wagi
To już lepsza skakanka, wg mnie :p

Zala21 napisał(a):

To już lepsza skakanka, wg mnie :p


Tak, właśnie teraz jestem na etapie skakanki
10 minut x 3 serie
po 14 dniach systematycznego ćwiczenia są widoczne efekty
Każda forma ruchu jest dobra ;)

Malutka54 napisał(a):

Hahaha nie wstydzę się wyjść z domu, może i biegałabym w taką pogodę, ale do tego celu trzeba mieć naprawde odpowiednie ciuchy & obuwie, za które niestety trzeba troche wybulić;/ Dlatego póki co szukam alternatyw - bo też wychodzę z założenia, że lepiej robić coś niż nic!
bzdura, dla chcącego nic trudnego. Ja biegam regularnie, ubieram się na cebulkę wcześniej wypijam jakiś gorący płyn, troszkę sie rozruszam i jazda. Podczas biegu nie czujesz zimna, bo ciało pracuje cały czas. Najgorzej jest wyjść z domu, potem ,,już z górki". Warto sie przemóc, też byłam sceptycznie nastawiona ale dałam radę. Ponadto wcale nie mam specjalnych butów, wystarczą traperki lekkie antypoślizgowe, bo czasem ślisko. I nie biegam po 20 czy 30 minut ale po godzinie a potem druga godzinę ide do domu (dłuższą drogą). Chcieć to móc
Na pewno jakies tam efekty będą bo w koncu sie ruszasza a przy kazdej czynnosci spala sie kalorie ale jestem pewna ze długo tak nie wytrzymasz bo Ci sie znudzi i wiem to po sobie 

Malutka54 napisał(a):

Hahaha nie wstydzę się wyjść z domu, może i biegałabym w taką pogodę, ale do tego celu trzeba mieć naprawde odpowiednie ciuchy & obuwie, za które niestety trzeba troche wybulić;/ Dlatego póki co szukam alternatyw - bo też wychodzę z założenia, że lepiej robić coś niż nic!

Nie prawda, ja biegam w zimie w zwykłej bawełnianej bluzie założonej na bawełniany t-shirt z długim rękawem do tego getry/dresy i rajstopy bawełniane. W butach też najróżniejszych biegałam, włącznie z tanimi. Wszystko zależy od chęci.

Chęci - chęciami, ale jak się przebiegne w  taka pogode, spoce, a potem mam wracać do domu i wieje mi po plecach, to na drugi dzień jestem chora i mam conajmniej tydzień w plecy. Nie mówie, że się nie da, bo wiadomo, że się da :P ale jak pisałam wcześniej, szukam alternatyw ;) Myślę, że póki co niech to będzie bieg a'la aerobic :D

Malutka54 napisał(a):

może i biegałabym w taką pogodę, ale do tego celu trzeba mieć naprawde odpowiednie ciuchy & obuwie, za które niestety trzeba troche wybulić;/

wcale nie TRZEBA. Faktycznie, buty są ważne, ale nikt nie powiedział, że jak pobiegniesz kilka razy w adidasach to Ci nogi urwie i umrzesz na dysplazję wszystkich możliwych stawów :P A buty do biegania można już mieć za 150zł, a to da radę odłożyć w kilka tygodni ;) A co do ubrania, to już naprawdę wymysł - można biegać w spodniach dresowych, koszulce i bluzie. Ciuszki termoaktywne to fajna rzecz, ale nie obowiązkowa. Tu się liczą CHĘCI, nie wyposażenie ;) 

Malutka54 napisał(a):

Chęci - chęciami, ale jak się przebiegne w  taka pogode, spoce, a potem mam wracać do domu i wieje mi po plecach, to na drugi dzień jestem chora i mam conajmniej tydzień w plecy. Nie mówie, że się nie da, bo wiadomo, że się da :P ale jak pisałam wcześniej, szukam alternatyw ;) Myślę, że póki co niech to będzie bieg a'la aerobic :D

noooo jak to wieje po plecach, przecież wracasz w tych ciuchach a nie ściągasz je na dworze :P Zwykła przeciwwiatrówka z lumpeksu za 5 złotych i po kłopocie :P

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.