- Dołączył: 2011-09-06
- Miasto: Stargard Szczeciński
- Liczba postów: 40
25 października 2012, 09:12
Kochani mam pytanko, nie znalazłam nigdzie odpowiedzi a wiem że na forum mamy kilku specjalistów i na nich liczę.
Jak lepiej biegać? 3 razy w tygodniu po 8km czy 6 razy po 4 km? Wychodzi ze tygodniowo robiłabym wg każdej opcji tą samą ilość km. Od razu mówię że nie chodzi mi o spalanie tłuszczu i chudnięcie ale o utrzymanie ładnej sylwetki, kondycji i dobrego samopoczucia.
Z góry dziękuję za odpowiedzi i podpowiedzi :-)
- Dołączył: 2011-09-06
- Miasto: Stargard Szczeciński
- Liczba postów: 40
25 października 2012, 10:30
Biegam od dłuższego czasu, średnio 3 razy w tygodniu, po 8,9 ostatnio nawet 10 km. Chodzi o to że od listopada zaczynam pracę i nie będę miała już tyle czasu (teraz biegam w ciągu dnia) jedynie wieczorami jak jest juz ciemno więc zastanawiałam się nad zmianą planów biegowych.
25 października 2012, 10:34
Diankusia napisał(a):
Biegam od dłuższego czasu, średnio 3 razy w tygodniu, po 8,9 ostatnio nawet 10 km. Chodzi o to że od listopada zaczynam pracę i nie będę miała już tyle czasu (teraz biegam w ciągu dnia) jedynie wieczorami jak jest juz ciemno więc zastanawiałam się nad zmianą planów biegowych.
Rozumiem. Wiesz. Moim zdaniem jeżeli biegasz dla przyjemności i dla zdrowia i ładnej figury, a nie trenujesz na jakieś maratony to lepiej biegać częściej a krócej. Wyrobisz sobie taki nawyk, że na te 40 minut wyjdziesz pobiegać i to na pewno wystarczy.
- Dołączył: 2011-09-06
- Miasto: Stargard Szczeciński
- Liczba postów: 40
25 października 2012, 10:45
Salemka napisał(a):
Diankusia napisał(a):
Biegam od dłuższego czasu, średnio 3 razy w tygodniu, po 8,9 ostatnio nawet 10 km. Chodzi o to że od listopada zaczynam pracę i nie będę miała już tyle czasu (teraz biegam w ciągu dnia) jedynie wieczorami jak jest juz ciemno więc zastanawiałam się nad zmianą planów biegowych.
Rozumiem. Wiesz. Moim zdaniem jeżeli biegasz dla przyjemności i dla zdrowia i ładnej figury, a nie trenujesz na jakieś maratony to lepiej biegać częściej a krócej. Wyrobisz sobie taki nawyk, że na te 40 minut wyjdziesz pobiegać i to na pewno wystarczy.
Tu też masz sporo racji. No i zawsze łatwiej znaleźć czas na 6 km niz 10 ;-) Już sama nie wiem ;-P
- Dołączył: 2009-07-13
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 2662
25 października 2012, 11:04
Jeśli o kondycję, sylwetkę i frajdę to polecam z tych opcji dystans 8km, choć dla mnie idealny jest 10-12km.
Salemka pod maratony takie krótkie treningi to się robi na wprowadzeniu po zimowej przerwie jeśli ktoś takową robi :P ( ale nie widziałem mniej niż 8km na start :P)
25 października 2012, 11:29
misthunt3r napisał(a):
Jeśli o kondycję, sylwetkę i frajdę to polecam z tych opcji dystans 8km, choć dla mnie idealny jest 10-12km.Salemka pod maratony takie krótkie treningi to się robi na wprowadzeniu po zimowej przerwie jeśli ktoś takową robi :P ( ale nie widziałem mniej niż 8km na start :P)
Oj wiem wiem ;) Chodziło mi o to, że skoro nie trenuje na takie biegi to nie musi starać się przebiec jak najwięcej ;)
Mój Luby przebiegł maraton i swoją drogą kiedyś naprawdę dużo biegał, był w klubie jeździł na zawody, ale kontuzja kolana go wyeliminowała. Jednak to wszystko za młodzika ;) Także wiem, że na wybieganie to się biega duuuużo więcej.
- Dołączył: 2012-03-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 16870
25 października 2012, 13:54
Ja biegam codziennie po jakieś 5 km. Wolę taki system, bo zrobiłam dzięki temu z biegania coś w rodzaju rytuału. Wstaję - biegam - kąpię się - idę na zakupy - robię śniadanie - do pracy. I tak codzień. Gdybym miała biegać co któryś dzień, to bym w końcu przestała, bo znajdowałabym sobie zawsze wymówkę, dlaczego akurat nie dzisiaj.