14 października 2012, 20:59
Witam, szukam towarzyszki, ewentualnie kilku do wspólnego biegania, oczywiście chodzi o wspieranie się i motywowanie wirtualnie. Może to być trucht, mogą być marszobiegi - co kto lubi byleby się ruszyć. Ja osobiście zacznę od marszobiegów, 3 razy w tygodniu,a z czasem się pomyśli. Ktoś chętny?
- Dołączył: 2012-08-28
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 500
14 października 2012, 22:07
Będziesz biegać w Krakowie? W którym miejscu? Ja bym zaczęła od marszobiegu (z moją wagą to ciężko z bieganiem, zwłąszcza, że już mam problemy z biodrem), ale za kilkanaście kilo w dół - szykuję się do maratonu ;)
14 października 2012, 22:09
Nie, obecnie nie mieszkam w Krakowie. Tak to na pewno bym szukała towarzyszek na miejscu :D
- Dołączył: 2011-12-27
- Miasto: Malediwy
- Liczba postów: 915
14 października 2012, 22:56
chcebyczsiebiedumna-Zgadzam sie z toba,ale uwierz mi ze taka "rywalizacja" motywuje
Masz jakis konkretny plan? Robisz jakies zapiski,biegasz na czas czy bardziej na dystans?
14 października 2012, 23:34
Wiem,że motywuje,ale ja jestem na etapie bardzo początkującym i jeśli w ogóle wyjdę z domu i trochę podreptam, to będę z siebie dumna. Jak już złapię kondycję i pokocham bieganie, to wtedy możemy rywalizować :D Póki co chyba będę się stosować do planu 6-cio lub 10-cio tygodniowego. Albo przynajmniej "zgapię" któryś dzień i dalej zobaczę jak mi będzie szło. :)
14 października 2012, 23:37
Ja polecam plan 6tygodniowy :) Ja jestem z tych co to od dziecka nienawidziły bieganie :)
- Dołączył: 2012-05-14
- Miasto: Krakow Am See
- Liczba postów: 54
22 października 2012, 01:31
Hej. Też chcę zacząć biegać, ale póki co, brak mi motywacji.. Ktoś pomoże?
22 października 2012, 11:51
Elimat - ja zaczęłam z planem 6-cio tygodniowym i bardzo sobie chwalę. Mam więcej energii i lepszy nastrój, nie wspomnę już o dumie: "zrobiłam to, udało się" :) Póki co, nie zamierzam kończyć treningów, więc za jakiś czas może się zmierzę i zobaczymy też zmianę w centymetrach. Moim zdaniem warto :)
22 października 2012, 13:30
A ja miałam zacząć dzisiaj ale jest taka mgła że się boję... Nie lubię mieć ograniczonej widoczności a na dodatek biegam w lesie..
22 października 2012, 13:36
A nie masz w pobliżu jakiegoś innego miejsca? Ja się zawsze boję,bo biegam po trasie i są takie przerażające miejsca,ale dzisiaj chyba pobiegam na szkolnej bieżni. :P
22 października 2012, 13:42
Na boisku bym się zanudziła robiąc okrążenia... A po drodze nigdy więcej... Strasznie bolały mnie piszczele
Edytowany przez 9magda6 22 października 2012, 13:47