Temat: Marszobieg rano - dziś zaczynam!!!

Wstaliśmy dziś z mężem skoro świt i poszliśmy ćwiczyć. Najpierw chwila rozciągania i rozgrzewka, potem 20 minut marszobiegu (u mnie było więcej marszu niż biegu, ale to się zmieni z czasem, na razie kondycja nie pozwala ) i znów chwila rozciągania. Mam plan, żeby w ten sposób rozpoczynać dzionek codziennie oprócz weekendów, i z czasem wydłużać momenty biegu, a także trasę. Wierzcie mi, że taki początek daje energię na cały dzień!
Zapraszam, razem raźniej!

chętnie się przyłącze to ze dodaje to energii to nie raz się o tym przekonałałam 

> Wierzcie mi, że taki początek daje energię na cały
> dzień!Zapraszam, razem raźniej!

Popieram:)
Ja sie własnie zbieram ale cos burzowo sie zapowiada
Ja od dziś zaczynam biegać ale późnym popołudniem... chętnie biegałabym rano ale niestety nie jest to możliwe mam tylko nadzieję że pogoda się nie popsuje i nie pokrzyżuje mi planów
W sumie rano, wieczorem, żadna różnica, byle było trochę potu wylanego
W sumie rano, wieczorem, żadna różnica, byle było trochę potu wylanego
Wybaczcie, dwa razy się dodało
No, dziewczęta, były marszobiegi??? Ja już się nastawiam psychicznie na jutro rano
Ha! Dziś już 20 minut odrobione, samopoczucie boskie, piękny dzień się zapowiada
Dołączam się do Was z tą energią. Racja!! Ja własciwie dopiero zaczynam juz dwa takie maratoniki za mną, niestety wieczorami, choć chciałam i rano (krócej), ale póki co nie daje się o 5 zwlec z łóżka ;o) Hehe.. Powiedzcie, że nie jestem pomylona, bo ja tą energie już czuję jak tylko wyjdę z bloku, a jeszcze nie maszeruję, ciesze się jak dziecko i uśmiecham się do wszystkich napotkanych osób, a w szczególności, które też maszerują, biegną, jada na rolkach czy rowerze.. Nie wiem, czerpie z tego jakas dodatkową frajdę.. ;o)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.