Temat: Bieg po wymarzoną sylwetkę - do września przebiec 400km

Hej Wszystkim!
Chciałabym zaprosić Was do wspólnego biegania:-) Albo w zasadzie do wspólnego osiągania celów biegowych.
Mój cel to do września przebiec 400km. Zaczynam go realizować od jutra, ale wierzę, że mi się uda!
Ustalajcie swoje cele ze mną i codziennie (lub co kilka dni) dajcie znać ile się Wam udało przebiec. Wiem, że biegaczy jest tu mnóstwo, ale mnie zawsze bardziej motywował fakt, że mogę się "wyspowiadać" z osiągnięć bądź ich braku:-)
Zatem zapraszam:-)))

U mnie jak na razie : 0km / 400km
Ja dziś mam nadzieję wyrwać się na skromne 3 km, nie chcę zapeszać bo jeszcze trochę boli :( ale trzymajcie kciuki! 
Ja już wróciłem z dzisiejszego biegania . 4,5km osiągnięte (czas ponad 22min)
Tak więc pierwszy zapis.
Suma: 4,5 km/400 km
ja zaraz się wybieram. sprawdziłam trasę i ładnie sobie na dziś wszystko zaplanowałam (trzymajcie kciuki abym wytrwała!).
Jak będzie mi tak dobrze szło to będę musiała zmienić trase... a taką ładną mam ;D

limones- jeśli boli, to może odpuść, co? nie warto! :)

dzień czy dwa wolnego, to przecież nic strasznego lecz nawet dobrze! :D
grubakluska, odpuściłam, nie biegałam z tydzień, teraz po 3dniowej przerwie pobiegłam 3 km, ale niestety noga boli, choć już nie tak bardzo jak na początku. a no i trzymam kciuki ;) a gdzie biegasz dokładnie? bo ja też po poznaniu ;)

obok cytadeli (czasami biegam też po cytadeli, ale chyba za bardzo się boję :D) bo blisko mieszkam. robię takie kółko przez moje osiedle, obok cytadeli i przed osiedle obok. ;) a Ty gdzie biegasz?
Dzisiaj mijałam 13 biegaczy łącznie :D miałam sobie taką małą misję, aby to sprawdzić. ;)

limones i tak bezpieczniej! ja przez 3 tygodnie nie biegałam z powodu bólu biodra. z takimi bólami lepiej nie igrać... ;)

Dzisiaj 4,5km, chociaż było baaardzo ciężko! Myślałam, że umrę! Za ciepło na bluzę, za zimno na krótki rękaw... ;)

9km / 400km
ja już nie raz planowałam wybrać się na cytadele, ale jakoś tak przyzwyczaiłam się do biegania w stronę pętli PST, wzdłuż Mieszka I a później Szeligowskiego :)
i faktycznie co do ubioru - za zimno na krótki rękaw, a bluzie wróciłam cała mokra. niestety nie mam jakiegoś profesjonalnego ubioru więc jeszcze się napocę ;)
no to widzę, że ogólnie rejon podobny ;) ja po os. przyjaźni też biegam ;D
może nawet kiedyś się minęłyśmy!

a co do ubioru to ja też podobnie. koszulka i bluza. a teraz pogoda taka nie wiadomo jaka... no ale trudno. minie ;)
wczoraj w bluzie było mi za gorąco, myślałam, że zaraz padnę. 

dzisiaj nie biegam, bo mam basen dzisiaj, jutro i pojutrze i to mi wystarczy. muszę sobie przerwę chociaż 1 dnia zrobić w bieganiu (;
to jak będziesz chciała wybrać się na cytadele w towarzystwie, to daj znać ;)
Szkoda, że ja nie mam z kim pobiegać.Mój mąż jest odporny na moje prośby, zresztą i tak by wymiękł w połowie drogi:-( Jedno co dobre, że na rowerze zaczął jeździć;-)
Ja od 22 maja zapisałam się na siłownię to chyba dopiero wtedy zdołam was jakoś dogonić :) Jednak na bieżni jakoś lepiej mi to bieganie idzie, bo w terenie jak widać bardzo marnie ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.