- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 marca 2012, 22:04
6 marca 2012, 09:05
6 marca 2012, 09:15
6 marca 2012, 09:35
6 marca 2012, 09:38
6 marca 2012, 09:39
Najważniejsze to w ogóle BIEGAĆ.
Czy rano, czy wieczorem... to juz najmniejszy problem. Chociaż jak dla mnie bieganie rano, najlepiej tuż o świcie jest czymś cudownym i niepowtarzalnym. Czuję się wtedy jak mistrz świata. Zwłaszcza patrząc na ludzi, którzy nie mają w ogóle energii i chodzą w grubaśnych kurtkach, owinięci szalikami a ja tup tup tup koło nich jeszcze dzień dobrując biegnę. :D
Chociaż wiadomo, czasem się nie chce rano wstać, nie ma się siły, nie ma się ochoty... ale jak już się wyjdzie, zrobi rozgrzewkę i się biegnie... to jest cudownie. I najlepiej z ulubioną muzyką. Serio, serio. :)
Co do butów... są ważne, a i owszem ale jeśli teraz Cię na nie nie stać no to trudno, biegaj w tym co masz, tylko teren staraj się wybierać mniej twardy (unikaj asfaltów, chodników etc.) np. polne ścieżki.
Co do picia kawy przed bieganiem... spróbowałam raz i bardzo żałuję. Serce kołotało mi przez cały trening i było to okropne uczucie. Myślałam, że zejdę.
Bieganie na czczo to też nie dla mnie. Potrzebna jest siła do biegania. Chociażby był to jogurt naturalny wymieszany z sokiem porzeczkowym własnej roboty.
I pamiętaj, żeby "zamiast powodów, szukać sposobów". ;)
6 marca 2012, 09:53
6 marca 2012, 10:01
6 marca 2012, 10:09
6 marca 2012, 10:37
6 marca 2012, 10:52