- Dołączył: 2011-07-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1787
4 marca 2012, 10:51
Tyle razy zaczynałam biegać i zapał kończył się po 3-4 razach :P Wiem, że muszę coś ze sobą zrobić i znowu mam zapał do biegania ale tak zastanawiam się co zrobić, żeby znowu szybko się nie zniechęcić? (nie mam wcale kondycji).
Poradźcie jak zacząć, jak się motywować, jak często i jak długo biegać..Jak u was wygląda bieganie? :)
- Dołączył: 2011-08-07
- Miasto: Skalista Kraina Katalonii
- Liczba postów: 3485
4 marca 2012, 13:24
A moze zamiast "polubic bieganie" wyszukaj sobie taka forme ruchu, ktorej nie bedziesz musiala polubic? Bo moze juz lubisz, ale o tym nie wiesz?
4 marca 2012, 13:26
no kondycji nie zdobędziesz ciągle zaczynając od nowa. Zobaczysz efekty to polubisz biegać. Wiem coś o tym. A kondycja rośnie z biegu na bieg.
- Dołączył: 2008-08-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1326
4 marca 2012, 13:28
Jesli bieganie nie sprawia ci przyjemności to nie ma rady na polubienie tego. A może lepiej pograć w kosza albo inna gre którą lubisz!
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
4 marca 2012, 13:39
orzechowo napisał(a):
p.s ja biegam truchtem, to wystarczy zeby uzyskac tetno 120-160 czyli najlepsze na spalanie, powodzenia!
120 a 160 to jest ogromna roznica.
4 marca 2012, 13:39
ja już tyle razy próbowałam że szok. I nie polubię tego. Ale wiem że muszę się zmusić w weekendy - bieg = marsz. Po trochu. Jak sobie to zawsze wmawiam - trzeba było tyle nie żreć-teraz cierp! :p pomyśl sobie że będzie lepiej i postaraj się może nie myśleć o samym bieganiu:p
- Dołączył: 2009-06-30
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1147
4 marca 2012, 13:46
biegaj sobie z 4 razy w tygodniu, nie rób przewy dłuższej niż 2 dni, bo wtedy trzeba od nowa zaczynać. Zacznij od 2-3 km to powinno Ci zejść koło 20-25 min i rób to mniej wiecej o stałych godzinach, zeby organizm sie regenerował. Wiadomo na początku podczas biegu to są mega katusze ale ta satysfakcja jak już się kończy jest bezcenna! I pomyśl ze 20 min to wcale nie dużo biorąc po uwagę ze doba ma 24 godziny!
- Dołączył: 2012-01-16
- Miasto: Dynów
- Liczba postów: 5256
4 marca 2012, 13:52
plan Pumy jest fajny dla osób które nie mają kondycji. Trwa 10 tygodni, w pierwszym zaczynasz od 1 min. biegu i 5 min. marszu, powtarzasz to bodajże 5 razy. Co tydzień zwiększasz czas biegu a zmniejszasz czas marszu. Na necie można znaleść cały plan treningu.
- Dołączył: 2011-02-28
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 43
4 marca 2012, 14:20
Ja staram się biegać conajmniej 3 razy w tygodniu, dosyć wolne tempo, ale ważne, że dużo przebieram nóżkami ;) Przez 30-40 minut przebiegam ok 5-6km. Mam wiszący na ścianie kalendarz i sobie tam stawiam na dniach duże literki co robiłam. Np B- bieganie, P- pływanie, T- taniec itp. Odrazu widzę, ile i w jakie dni ćwiczę. To mnie motywuje do jeszcze większego wysiłku. Biegam rano- wtedy praktycznie od razu zaczyna się spalać tkanka tłuszczowa z ciała, a nie wieczorne węgle ze żołądka. Trzeba jedynie samozaparcia i dobrych butów :) Powodzenia!
- Dołączył: 2011-02-28
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 43
4 marca 2012, 14:21
Tak, 120- 160 to ogromna różnica, ale musisz wejść na kalkulator który Ci wyliczy jakie tempo jest dla Ciebie najlepsze. Chodzi tu głównie o wagę, kondycję i wiek, więc nie może być jednakowy dla wszystkich..
4 marca 2012, 14:47
Moim zdaniem żeby zacząć lubić bieganie trzeba:
a) móc biec dłużej niż 30 min (lub stosować bieg na zmianę z marszem, ale tak 3 min biegu, 2 min marszu dłużej niż 30 min). oczywiście dla każdego ten czas może być inny, ale chodzi o to by dać endorfinom szanse na działanie, pokonać ból i poczuć przypływ radości pod koniec biegania.
b) zobaczyć, że bieganie nie idzie na marne. Zobaczyć EFEKT. W postaci lepszej wytrzymałości, zdobywania kolejnych celów biegowych, niższej wagi, piękniejszego ciała.
c) mieć w słuchawkach ulubioną i bardzo energetyczną muzykę