Temat: jak polubić bieganie

Tyle razy zaczynałam biegać i zapał kończył się po 3-4 razach :P Wiem, że muszę coś ze sobą zrobić i znowu mam zapał do biegania ale tak zastanawiam się co zrobić, żeby znowu szybko się nie zniechęcić? (nie mam wcale kondycji).

Poradźcie jak zacząć, jak się motywować, jak często i jak długo biegać..Jak u was wygląda bieganie? :)
Pasek wagi

A moze zamiast "polubic bieganie" wyszukaj sobie taka forme ruchu, ktorej nie bedziesz musiala polubic? Bo moze juz lubisz, ale o tym nie wiesz?

no kondycji nie zdobędziesz ciągle zaczynając od nowa. Zobaczysz efekty to polubisz biegać. Wiem coś o tym. A kondycja rośnie z biegu na bieg.
Jesli bieganie nie sprawia ci przyjemności to nie ma rady na polubienie tego. A może lepiej pograć w kosza albo inna gre którą lubisz!

orzechowo napisał(a):

p.s ja biegam truchtem, to wystarczy zeby uzyskac tetno 120-160 czyli najlepsze na spalanie, powodzenia!

120 a 160 to jest ogromna roznica.
Pasek wagi
ja już tyle razy próbowałam że szok. I nie polubię tego. Ale wiem że muszę się zmusić  w weekendy - bieg = marsz. Po trochu. Jak sobie to zawsze wmawiam - trzeba było tyle nie żreć-teraz cierp!  :p pomyśl sobie że będzie lepiej i postaraj się może nie myśleć o samym bieganiu:p 
biegaj sobie z 4 razy w tygodniu, nie rób przewy dłuższej niż 2 dni, bo wtedy trzeba od nowa zaczynać. Zacznij od 2-3 km to powinno Ci zejść koło 20-25 min i rób to mniej wiecej o stałych godzinach, zeby organizm sie regenerował. Wiadomo na początku podczas biegu to są mega katusze ale ta satysfakcja jak już się kończy jest bezcenna! I pomyśl  ze 20 min to wcale nie dużo biorąc po uwagę ze doba ma 24 godziny!
Pasek wagi
plan Pumy jest fajny dla osób które nie mają kondycji. Trwa 10 tygodni, w pierwszym zaczynasz od 1 min. biegu i 5 min. marszu, powtarzasz to bodajże 5 razy. Co tydzień zwiększasz czas biegu a zmniejszasz czas marszu. Na necie można znaleść cały plan treningu.
Pasek wagi
Ja staram się biegać conajmniej 3 razy w tygodniu, dosyć wolne tempo, ale ważne, że dużo przebieram nóżkami ;) Przez 30-40 minut przebiegam ok 5-6km. Mam wiszący na ścianie kalendarz i sobie tam stawiam na dniach duże literki co robiłam. Np B- bieganie, P- pływanie, T- taniec itp. Odrazu widzę, ile i w jakie dni ćwiczę. To mnie motywuje do jeszcze większego wysiłku. Biegam rano- wtedy praktycznie od razu zaczyna się spalać tkanka tłuszczowa z ciała, a nie wieczorne węgle ze żołądka. Trzeba jedynie samozaparcia i dobrych butów :) Powodzenia!
Tak, 120- 160 to ogromna różnica, ale musisz wejść na kalkulator który Ci wyliczy jakie tempo jest dla Ciebie najlepsze. Chodzi tu głównie o wagę, kondycję i wiek, więc nie może być jednakowy dla wszystkich..
Moim zdaniem żeby zacząć lubić bieganie trzeba:
a) móc biec dłużej niż 30 min (lub stosować bieg na zmianę z marszem, ale tak 3 min biegu, 2 min marszu dłużej niż 30 min). oczywiście dla każdego ten czas może być inny, ale chodzi o to by dać endorfinom szanse na działanie, pokonać ból i poczuć przypływ radości pod koniec biegania.
b) zobaczyć, że bieganie nie idzie na marne. Zobaczyć EFEKT. W postaci lepszej wytrzymałości, zdobywania kolejnych celów biegowych, niższej wagi, piękniejszego ciała.
c) mieć w słuchawkach ulubioną i bardzo energetyczną muzykę

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.