- Dołączył: 2011-07-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1787
4 marca 2012, 10:51
Tyle razy zaczynałam biegać i zapał kończył się po 3-4 razach :P Wiem, że muszę coś ze sobą zrobić i znowu mam zapał do biegania ale tak zastanawiam się co zrobić, żeby znowu szybko się nie zniechęcić? (nie mam wcale kondycji).
Poradźcie jak zacząć, jak się motywować, jak często i jak długo biegać..Jak u was wygląda bieganie? :)
- Dołączył: 2009-07-29
- Miasto: The End Of The World
- Liczba postów: 4420
4 marca 2012, 15:35
Od kiedy mam bieżnię to coraz bardziej się w to wkręcam. Nigdy nie miałam wystarczająco dobrej kondycji żeby biegać, a teraz czuję, że idzie mi to coraz lepiej i wytrzymuję coraz dłużej bez przerw. To jest satysfakcjonujące :) Jak będę w stanie ładnie biec bez przerwy przez 15 minut to spróbuję swoich sił na świeżym powietrzu. Ale z tego co ostatnio czytałam wynika, że jeżeli chce się schudnąć to i tak trzeba robić przerwy na marsz.
- Dołączył: 2012-03-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 20
4 marca 2012, 16:11
najlepiej wedlug mnie zaczac bieganie na silownie ;) tzn jak troche wyrobi sie kondycji na silowni (np rower, steper) potem jest o wiele latwiej biegac. no i muzyka, dla mnie baaardzo wazne :) powodzenia! rzeba przelamywac swoje tudnosci :)
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
4 marca 2012, 16:15
Ja akurat wole biegac bez muzyki. Wole slyszec swoj oddech, to uspokaja i daje jakies takei uczucie czy ja wiem kontroli.
- Dołączył: 2009-01-26
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 1362
4 marca 2012, 16:26
nanuska6778 napisał(a):
A moze zamiast "polubic bieganie" wyszukaj sobie taka forme ruchu, ktorej nie bedziesz musiala polubic? Bo moze juz lubisz, ale o tym nie wiesz?
Popieram nanuskę, musisz się zastanowić, czy inny sport nie będzie dla ciebie lepszy. Mnie się udało polubić bieganie. A sposób w moim przypadku był następujący:
1. Ciekawa trasa (akurat w moim przypadku to nie było trudne, biegam po plaży z Gdańska do Sopotu), brak spalin :-)
2. Zacząć od marszobiegu (żeby wzmocnić mięśnie i przyzwyczaić się do wysiłku) Plan marszobiegu w googlach
3. Biegać regularnie, niezależnie od pogody, chęci czy innych wymówek - dopiero po około 30 dniach wyrobisz w sobie nawyk biegania. Czyli - trzeba zainwestować w strój, wygodne buty i nieprzemakalną kurtkę.
Robię 5 razy w tygodniu trasę około 7 km, na początku był to marsz z podbieganiem, w tej chwili przebiegam z tej trasy około 5 km.
Życzę konsekwencji, po pewnym czasie stwierdzisz, że bez biegania czegoś ci brakuje.
- Dołączył: 2011-07-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1787
4 marca 2012, 20:35
ale się rozpisałyście dziewczyny :D wracam sobie przed chwilą do domku a tu tyle stron do czytania :) Przekonałyście mnie, zaczynam jeszcze raz ale tym razem powoli z planem 10 tygodni.
A tak z ciekawości, czy bieganie pomoże mi podnieść ciśnienie? Jestem niskociśnieniowcem i przez to straszny leń ze mnie, wiecznie zaspany :P
- Dołączył: 2011-08-07
- Miasto: Skalista Kraina Katalonii
- Liczba postów: 3485
4 marca 2012, 20:52
Spoko, ze pomoze:-) Ja tez jestem niskocisnieniowcem. Wprawdzie nie biegam, ale od kiedy "sie sportuje", nie chodze taka ospala:-)
Ja probowalam biegac. Wielokrotnie, sama, w grupie, dawalam rade, ale nie polubilam. Teraz problem zniknal, bo lekarz mi zabronil biegania:-))) Kilka lat temu odkrylam pilates, bodypump, silownie w ogole. Najchetniej bym tam zamieszkala:-)
Edytowany przez nanuska6778 4 marca 2012, 20:53
- Dołączył: 2011-07-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1787
4 marca 2012, 20:56
Ja to w ogóle stronię od wysiłku fizycznego, najchętniej bym przespała całe życie. Więc jak się nie zmuszę i nie polubię sportu to raczej tyłka nie ruszę ;P Ale jak przez to skoczy mi ciśnienie to dodatkowa motywacja bo ostatnio to już krytycznie niskie mam i lekarze panikują :) Tak więc od jutrzejszego poranka, trzymajcie kciuki :)