- Dołączył: 2011-12-29
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 43
18 lutego 2012, 18:45
Od marca mam zamiar zacząć biegać , ale nie wiem po jakim czasie będą widoczne jakiekolwiek efekty..
może któraś z was biegała mniej więcej 2 miesiące + dieta mż ? jakie efekty ? dajcie motywację :)
18 lutego 2012, 20:38
Kolejnysen: ale schudly Ci nogi ?
- Dołączył: 2011-03-15
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 1212
18 lutego 2012, 20:39
Ja też chcę spróbować, pomimo złej kondycji :) Jak tylko będzie trochę cieplej... :)) Mel B a rower i bieganie w ramach dodatkowego eksperymentu w wolnym czasie. :D
- Dołączył: 2010-08-10
- Miasto: Hokkaido
- Liczba postów: 6384
18 lutego 2012, 20:43
biegam od lipca, jest fajnie :) ostatnio na orbitreku, jak te mrozy, ale do października na dworze.
Lepsze, jędrne ciało, na wadze nie aż tak ogromnie, ale wizualnie super, nogi na przykład ^^
- Dołączył: 2011-01-07
- Miasto:
- Liczba postów: 263
18 lutego 2012, 20:52
Biegam od maja. 30 min, 5 razy w tygodniu. Zaczynalam od 1 min biegu, 4 min marszu, 6 powtorzen. Teraz 30 min bez przerwy i jeszcze z interwalami. Biegam powoli. Przez ostatni tydzien zwiekszylam do 35 min (4.2 km).
Efekty: -3 kg. Ale za to cialo wyglada zupelnie inaczej. Prawie pozbylam sie brzuszka (zawsze byl wielki, teraz jesty zaledwie duzy), mam umiesnione cialo. -2 rozmiary spodni (na rozmiar jeansow 28), rozmiar gory z M na S.
No i to, o czym wszyscy wpominaja: endorfiny.
Moj maz mowi, ze mnie badziej lubi, jak biegam :)
Zachecam mocno.
- Dołączył: 2012-02-04
- Miasto: Berlin
- Liczba postów: 2434
18 lutego 2012, 21:15
ja biegam ostatnio na bieżni (raz w tygodniu, bo nie mam swojej, tylko musze na tej na silowni), a w domu w miejscu truchtam, przed lustrem. moim problemem są zakwasy w łydkach, no nic, organizm chyba musi sie przyzwyczaić do tego typu wysiłku, ale czasem jest ciężko, kiedy nogi tak bolą. niestety zauważylam, ze urosly mi lydki. myslicie, ze ma to jakis zwiazek z zakwasami? kiedys rehabilitantka powiedziala mi, ze jesli naraz nalozy sie na lydki taki wysilek, to one rosną, ale po czasie znów maleją, a nawet bardziej niz na początku. myslicie, ze tak jest? łudzę się, że tak...
a co do sampoczucia, to faktycznie-nie da sie z niczym porownac :)
- Dołączył: 2010-06-14
- Miasto: Canada
- Liczba postów: 476
18 lutego 2012, 21:44
biegam od przeszlo 6 miesiecy i nie wyobrazam sobie zycia bez biegania. zbawieniem jest dla mnie ze posiadam bieznie. biegam okolo 3 razy w tygodniu, czasami mniej lub wiecej -zalezy. efekty sa super. cale cialo sie wysmukla, chudsze nogi, jedrniejszy brzuch, same plusy!
- Dołączył: 2009-11-11
- Miasto: Bolesławiec
- Liczba postów: 3844
18 lutego 2012, 21:50
Chicasa: ile dałaś za swoją bieżnię? ja bardzo bym chciała zacząć biegać, ale zimą i jak jest deszcz - nie ma szans u mnie :) poza tym ja lubie ćwiczyć w bieliźnie, a z tym ciężko by było po mieście :)
- Dołączył: 2011-05-18
- Miasto: Calabasas
- Liczba postów: 3127
18 lutego 2012, 21:55
ja bym chciala miec bieznie w domu.... :) chociaz jak mam karnet na silownie to bardziej mnie to mobiluzje:P
co z ta grupa? :) ja bym chetnie dolaczyla :)
18 lutego 2012, 21:58
stosowała mż i biegał 5xw tyg marszobiegi przez 1 godzine i w 1,5m-c wymodelowałam sylwetke i schudłam ponad9kg. ale wróciłam do starych nawyków przez prace i kicha, wróciło.
ale też mam zamiar biegać bo I love it! :D
pozdrawiam;)
- Dołączył: 2009-12-27
- Miasto:
- Liczba postów: 55
18 lutego 2012, 21:59
ja niestety jak marta1501 tez jestem jakims ewenementem, bo biegajac 3 do 5 razy w tygodniu prze ponad 3 miesiace nie schudlam na wadze, ani nie ubylo mi w obwodach :/ cialo bylo jedrniejsze a kondycja swietna, ale niestety mi chodzilo wlasnie o wage, a ona jak na zlosc sie nie zmienila :/ oczywiscie w tym czasie bylam na diecie i nie była ona na pewno uboga w białko, wiec bieganie dziala na wiekszosc ludzi, ale nie na wszystkich :/