- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: P
- Liczba postów: 1620
26 maja 2009, 14:19
Witam serdecznie.
Od niedawna zaczelam biegac.......
Staram sie biegac 3 x w tygodniu srednio po 30 minut.Robie ok 4km.Zastanawiam sie ile powinnam biegac,(czasowo),zeby miec efekty??.ZA jaki czas pojawia sie efekty??.
Wczesniej chodzilam na silownie.
26 maja 2009, 16:18
jeny stepper też chcę kupić a mi w poprzednim wpisie chodziło o stoper:P ach te endorfiny... uderzają do głowy:)
- Dołączył: 2009-05-24
- Miasto: Bxl
- Liczba postów: 1402
26 maja 2009, 16:20
Ja biegam z zegarkiem w ręku, bez zatrzymywania...i spokojnym, normalnym tempem...daję sobie czas, żeby się rozbiegać...
- Dołączył: 2006-06-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3418
26 maja 2009, 16:22
A ja mam trasę minimalną - mniej niż te 4 km nie biegam, im więcej ponad tym lepiej. Nie zarzynam się jednak, bo w zależności od dnia różnie z formą bywa, różnie astma dokucza. Generalnie muzyczka na uszy i wio
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: P
- Liczba postów: 1620
26 maja 2009, 16:29
Wierze ze z czasem bede biegac dlugo i bez zadyszki;p
Poki co wczoraj bieglam caly czas 12 minut,pozniej 2 minuty marszobieg i dalej bieg.....
Sproboje z tymi wdechami i wydechami.
- Dołączył: 2007-08-17
- Miasto: Concesio
- Liczba postów: 50
26 maja 2009, 16:51
> I jeszcze jedno pytanie Duzagosiu. Biegasz?
>Biegam od 20 lat .Wszystko co piszesz to prawda.Ale pytanie na forum Vitali60 brzmiało<kiedy będą efekty>i chodziło Jej o efekty spadku wagi.Dlatego upieram się nadal,że efektu spadku wagi przy bieganiu 3 razy w tygodniu po 30 min. bez zmiany nawyków żywieniowych nie będzie nigdy.Na metabolizm natomiast będzie to miało korzystny wpływ(jedna z wielu cegiełek)
>
>
- Dołączył: 2006-06-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3418
26 maja 2009, 17:08
Dobrze, tylko dlaczego zakładasz, że nawyków nie zmieniła? Piszesz to tak, jakby dziennie wchłaniała te 2000 czy 2200 kcal. Upewniłaś się, że tak jest? Ja nie jestem zwolenniczką diety 1000 kcal, nawet 1200. Lepiej chudnąć powoli, 2 kg miesięcznie i z pewnością, że pozbywam się ich na stałe, niż ujrzeć je za miesiąc po jakiejś załamce z powrotem. Co do Twojego biegania - to jak ono wygląda? Po 20 latach praktykowania ile śmigasz?
- Dołączył: 2009-05-24
- Miasto: Bxl
- Liczba postów: 1402
26 maja 2009, 23:10
Adriana82 dzięki za radę z tym normowaniem oddechu...spróbowałam i dzięki temu po raz pierwszy przebiegłam 30 min. z jedną przerwą na marsz... zmęczyłam się i upociłam nieziemsko, ale było jakby lżej.
Biegałam jakąś godzinkę temu i teraz czuję sę świetnie (pomijając ból w łydkach).
- Dołączył: 2006-06-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3418
27 maja 2009, 10:03
Cieszę się niezmiernie, ze Ci to pomogło luelle1982! Na początku trzeba tego świadomie pilnować, ale z czasem dostosowujesz oddech automatycznie :)
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: P
- Liczba postów: 1620
27 maja 2009, 12:50
Nawyki zmienilam.Staram sie jesc zdrowo i z umiarem.Ruch w postaci biegania to dadatek..............do silowni i innych cwiczen.
Pozdrawiam cieplo
27 maja 2009, 12:59
ja też biegam i kocham to uczucie kiedy wraca się zlanym potem po ogromnym wysiłku...biegam ok 30 minut. Chociaż biegam juz dość długo / czasem są przerwy :-) to nie umiem przebiec więcej niż 30-35 minut. Nie udało mi się wydłużyć do 45 minut mojego treningu...poprostu nie daje rady, padam...dziwne..30 minut to taka bariera nie do pokonania dla mnie...