26 marca 2008, 09:07
czesc dziewczyny:) pisze to poniewaz chce was przekonac do biegania:) napisałam to dlatego ze pewnego dnia gdy przekonywałam jedna z vitalijek do biegania ona po rpostu mnie wysmiała, wtedy własnie zwatpiłam w ta strone i w tych dobrych ludzi na vitalii:( no ale tak to juz bywa...
dlaczego własnie bieganie?? ano przy własciwym tetnie i przy odrobinie motywacji nasze ciało zmienia sie juz po kilku dniach. zadne rowerki, steoperki i orbitreni nie zastapia nam biegania na swiezym powietrzu:) juz po paru dniach poczujecie sie naprawde swietnie, i cały czas wam bedzie mało:)
proponuje zaczac od marszobiegu co drugi dzien, i stopniowo to wsyztsko zwiekszac az dojdziecie do pełnego biegu nawet i 5 razy w tygodniu:)
jezeli chodzi o mnie to ja zauwazyłam z ebieganie jest dla mnie najlepsza forma spalania zbednych kalorii:) nie martwcie sie z emokro, ze snieg itd. odpowiedni ubiór i chec wyjscia z domu dadza wam taka satysfakcje kiedy wrocicie z biegania ze od razu poczujecie sie lepiej:)
piszcie CO WY NA TO??
6 maja 2008, 16:23
hey,
pytanko do Was bo nurtuje mnie ta kwestia. Zakladam, ze bede biegala, znajde czas i motywacje, i bedzie to reguralny trening. Boje sie jedynie tego, ze zamiast wyszczuplic nogi nadbuduje je sobie miesniami czego bardzo - oj bardzo chciala bym uniknac. Wiecie czy poza intensywnoscia i czestotliwoscia biegania od czegos jeszcze to zalezy i jak uniknac takiego stanu?
6 maja 2008, 16:31
No ja też od dzisiaj zaczynam biegi;]] Także 3majcie kciuki;] Będę biegała z moją sis;]] Pzdr;]
- Dołączył: 2006-03-18
- Miasto: Włoszczowa
- Liczba postów: 10057
6 maja 2008, 20:09
zgłaszam że przebiegłam dziś dynstans 40 minut i czuje się super, tylko mam strasznie niskie cisnienie i spac mi się chce
7 maja 2008, 00:04
Justa moje nóżki nic nie zeszczuplały niestety. Ale muszę przyznać, że już nie są takie lejące jak przedtem tylko fajnie umięśnione - ale nie grubsze. Nad kolanami zrobił mi się taki fajny zarys, a jak napnę to w końcu widać ten mięsień czworogłowy uda. To, że nie zeszczuplały mi uda to albo wina niepoprawnej diety albo już nie wiem co. Zresztą mi się nie udało wcale schudnąć. Ten 1 kg to różnie, bo raz jest waga 66 a jak przez 2 dni sobie podjem to mam 67. Jednak wiem, że biegać już nie przestanę, bo to daje mi nieznimską satysfakcję. I tak sobie myślę, że nadejdzie jeszcze czas gdy schudnę przez to bieganie. No cudów nie ma- kiedyś muszę
- Dołączył: 2006-03-18
- Miasto: Włoszczowa
- Liczba postów: 10057
7 maja 2008, 10:15
No ja na początku biegania troche się zmuszałam i bardziej dla tego zmęczenia biegałam, a teraz to jest poprostu czysta przyjemność i 40 minut bez problemu przebiegnę. Wiecie co miałam dzisiaj sobie darować, bo biegałam wczoraj, ale mój pies mnie wlaściwie zmusił do tego, bo latał w tą i spowrotem za mną i prosił żebym wyszła z nim. Musze potem wyjśc na dłużej z domu wiec nawet dobrze ze się tak zmęczył. Przyznaję się że w spbote wypiłam z przyjaciólkami chyba z pół paczki papierosów i żałuje za grzechy ale mimo to zadyszki nie mam i czas biegania mi sie wydłużył. No i co tu duzo mówić pogoda sprzyja.
- Dołączył: 2008-02-26
- Miasto:
- Liczba postów: 312
7 maja 2008, 10:20
Ych... przedwczoraj biegaam, wczoraj nie bo mialam zakwasy po silowni, a dzis wstalam, ale nie dalam rady - zmęczenie:(((
- Dołączył: 2006-03-18
- Miasto: Włoszczowa
- Liczba postów: 10057
7 maja 2008, 12:43
o ranys co ja za głupoty wypisuje, znowu mi ciśnienie spadło ponieżej jakiej kolwiek normy.
7 maja 2008, 23:20
Kochane kobitki! Dziś sobie zafundowałam spodenki z neoprenu. Trochę wydałam, ale mam nadzieję, że przyniosą rezultaty. Biegam i tak, więc nie zaszkodzi. Jedyne co mnie martwi to to, że są niewygodne i trochę przy chodzeniu obcieram nogą o nogę. Nie wiem czy dobrze zrobiłam, ale to są typowe do kajaków spodenki. Mają 100 % neoprenu. Ide jutro biegać i nie odcinam metki. Jak by coś mi nie pasiło to chyba oddam :)
- Dołączył: 2008-05-05
- Miasto: jhgvjuygk
- Liczba postów: 381
7 maja 2008, 23:25
A za ile mozna dostać takie spodenki lib pas?
- Dołączył: 2006-03-18
- Miasto: Włoszczowa
- Liczba postów: 10057
8 maja 2008, 07:45
ja to sobie tak myslę ze jak sie zrobi takie porządne lato, to zawine się w folię spożywczą hehe i bede biegać. Bo póki co nie chce być chora a to wyciska strasznie wszystkie poty. Ja jeżdzilam na orwerku stacjonarnym to tak robiłam, a teraz wytestuje to na bieganiu. Dzisiaj odpuszczam sobie bieganie i ćwicze troszke inaczej.