26 marca 2008, 09:07
czesc dziewczyny:) pisze to poniewaz chce was przekonac do biegania:) napisałam to dlatego ze pewnego dnia gdy przekonywałam jedna z vitalijek do biegania ona po rpostu mnie wysmiała, wtedy własnie zwatpiłam w ta strone i w tych dobrych ludzi na vitalii:( no ale tak to juz bywa...
dlaczego własnie bieganie?? ano przy własciwym tetnie i przy odrobinie motywacji nasze ciało zmienia sie juz po kilku dniach. zadne rowerki, steoperki i orbitreni nie zastapia nam biegania na swiezym powietrzu:) juz po paru dniach poczujecie sie naprawde swietnie, i cały czas wam bedzie mało:)
proponuje zaczac od marszobiegu co drugi dzien, i stopniowo to wsyztsko zwiekszac az dojdziecie do pełnego biegu nawet i 5 razy w tygodniu:)
jezeli chodzi o mnie to ja zauwazyłam z ebieganie jest dla mnie najlepsza forma spalania zbednych kalorii:) nie martwcie sie z emokro, ze snieg itd. odpowiedni ubiór i chec wyjscia z domu dadza wam taka satysfakcje kiedy wrocicie z biegania ze od razu poczujecie sie lepiej:)
piszcie CO WY NA TO??
26 marca 2009, 22:35
+ 5.07 km spokojnego biegania
- Dołączył: 2007-09-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 382
27 marca 2009, 09:14
> > No ale rano na 4 km pętli mój Garmin>
> 50 pokazał mi dystans 4,03 km więc powinienem>
> sobie dac radę :-)
To jeszcze nic :)... Nike+! Ten
> to dopiero dystanse pokazuje... U mnie 4 km, a u
> żony 4,7 km... a biegniemy obok siebie ...
> kłamczuszek jeden... ale muzyka w uszach dźwięczy?
> - Dźwięczy! Lance Armstrong gada? - Gada! Nie ma
> sprzętów doskonałych.
Żeby była jasnośc - byłem zadowolony z tego wskazu 4,03km. To odchylenie poniżej 1%. Zakładając, że te 4 km mam dobrze wymierzone :-)
- Dołączył: 2007-09-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 382
27 marca 2009, 09:47
> > A mam pytanie z tym dystansomierzem... tak to
> się> nazywa?Ile takie cacko kosztuje etc?
Uzupełniając wyczerpującą od powiedź anthosa słyszałem że poniższy model jest oparty na tych samych podzespołach co Garmin 50.
http://www.decathlon.com.pl/PL/cw-500-sd-52257889/ 27 marca 2009, 17:23
za zimno.
Bieganie w taką pogodę, to dla mnie średnia przyjemność. Zrezygnowalam z autobusu i chodzę na uczelnię na piechotę, kupiłam matę do ćwiczeń i tyle. Czekam na lepszą pogodę.
btw. ostatnio na wuefie prowadzący zaczepił mnie i zapytał "czy biegam na długie dystanse czy coś". Rozbawilo mnie to:) Możliwe, że mam jakieś fizyczne predyspozycje, hehe. Prawda, że odkąd schudłam moja sylwetka coraz bardziej przypomina sylwetkę osoby regularnie uprawiającej sport:)
28 marca 2009, 11:09
>
> za zimno. Bieganie w taką pogodę, to dla mnie
> średnia przyjemność. Zrezygnowalam z autobusu i
> chodzę na uczelnię na piechotę, kupiłam matę do
> ćwiczeń i tyle. Czekam na lepszą pogodę.btw.
> ostatnio na wuefie prowadzący zaczepił mnie i
> zapytał "czy biegam na długie dystanse czy coś".
> Rozbawilo mnie to:) Możliwe, że mam jakieś
> fizyczne predyspozycje, hehe. Prawda, że odkąd
> schudłam moja sylwetka coraz bardziej przypomina
> sylwetkę osoby regularnie uprawiającej sport:)
>
>
wcale nie jest za zimno - to kwestia odpowiedniego stroju.
28 marca 2009, 11:12
Ostatni trening, a właściwie rozbieganko przed jutrzejszym biegiem. (4.44 km)
- Dołączył: 2009-03-15
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 2234
28 marca 2009, 17:27
Uważacie, że bieg wpływa na Waszą zmianę wagi? :)
28 marca 2009, 18:16
w moim przypadku na wagę minimalnie (-5% masy ciała), ale na zmianę tkanki tłuszczowej na mięśnie i obwody - zdecydowanie TAK.
- Dołączył: 2009-03-23
- Miasto: Zamość
- Liczba postów: 200
28 marca 2009, 19:57
Dzisiaj raniutko o 9 poszłam sobie pohasać i zauważyłam ,że jakoś mogę dłużej bez przystanków biegnąć, mniej było dzisiaj szybkim chodem a więcej takim szybszym truchcikiem
- Dołączył: 2008-09-02
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 264
28 marca 2009, 19:59
ja staram sie jesc okreslona liczbe kalorii no i biegam - efekty sa i duze :) cialo robi sie jedre :) odkad zaczelam biegac zmierzylam sobie wszystkie obwody i centymetry leca :)