Temat: Przez listopad biegiem;)

Witajcie:)
Chciałabym założyć grupę wsparcia dla biegaczy. Czy znajdą się osoby chcące wspierać się wzajemnie i motywować w pokonywaniu kolejnych kilometrów?
Ja w listopadzie chcę przebiec 150km (biegam 3 razy w tygodniu).
Ja na Poznań!!! No tak pewnie sobie pomachamy jeśli zdołam Cię dogonić;)
Macie swoje ulubione strony o bieganiu?
Ja lubię np zaglądać na http://www.runners-world.pl/ 

No ja to generalnie  z wysiłku fizycznego to najbardziej lubię zajęcia fitness na stepie(ale taki z trudnymi układami, gdzie sie z człowieka leje) Bieganie raczej nie należy do mojego hobby. Choć jak czytam o tych maratonach to pewnie fajne uczucie kiedy się udaje go przebiec.
Dziś zrobiłam 5km nową trasą, jedno okrążenie ulicami miasta, tak na spokojnie wyszło 00:30:51 (6:10/km)
Wrażenia: trasa kiepska, źle oświetlona, trzeba było zwalniać, żeby na nierównych chodnikach nie skręcić kostki, a do tego jeszcze żule pod sklepem! Na skrzyżowaniach nawet ok, samochody się o dziwo zatrzymywały i wszyscy mnie przepuszczali:) W końcu jestem chyba jedyna biegaczką w okolicy;)

Miałam dziś w planie zrobić 10km, ale niestety.. nie tą trasą.. nigdy więcej!
Po zmroku będę biegać tylko w środy i robić 5km, niedaleko domu, dobrze oświetloną trasą (5 okrążeń x 1,07km). A pozostałe bieganie zostawiam na sobotę i poniedziałek przed południem, moją starą ukochaną trasą;)))

Listopad:
bieganie 5/150km
ćwiczenia 45/900min


A jak u Was???

DOCZERWCA każdy lubi co innego, najważniejsze to znaleźć taką aktywność która sprawia nam przyjemność:)
Ps. Nie przyjmuję zaproszeń, bo właśnie jestem na etapie eliminacji większości "znajomych" z którymi i tak nie mam kontaktu.

Ja dzisiaj znowu moje 2,5 km. Tylko tym razem zajęło mi to 16minut i przebiegłam większą część, co mnie cieszy. I ostatnie 300m przebiegłam na maksa i o dziwo nie padałam na twarz. Myślę, że z czasem będę biegała tak jak wy :)

5km z 40km
cytrynkowymotyl warto zacząć od marszobiegów, czyli biegu przeplatanego marszem.
Ja jak zaczynałam robiłam 3min truchtu + 2 min marszu i tak pięć razy, czyli w sumie 25min marszobiegu 3 razy w tygodniu.

Ja właśnie robię podobnie, albo chcę robić.
Tylko gdy czuję, że stać mnie na coś więcej, to np. omijam jeden marsz,a potem znowu maszeruję. I odstpy czasowe też sobie ustalam w zależności od dnia :)
A tam - jakoś dojdę do formy, grunt to nie odpuszczać 
Co do początków, nie ma co się zbytnio forsować na starcie, ale prawdą jest, ze jak się nie zmobilizujemy czasami do jednego kroku więcej, to progresu nie będzie:)

Dziś wybiegłam na ten mróz w leginsach 3/4 z gazem pieprzowym w kieszeni i na nową trasę  - 11 km. Ze strachu i z zimna przebiegłam ją w 57 minut;P ( 5,18'/1km). Trasa ogólnie ujdzie, są momenty nieoświetlone, ale jak się na nich przyspieszy, to szybko leci.

Bieging listopadowy : 11/160 km
Pasek wagi
monalisa191, gratuluję maratonu :)
póki co biegam max 7 km, ale mam zamiar przebiec półmaraton w Poznaniu (bodajże w kwietniu). Na maraton się porywać raczej nie będę, za to mąż mój owszem - biegł dwa tygodnie temu w Poznaniu i wykręcił czas poniżej 3:20 :) byłam strasznie dumna, bo to był jego pierwszy maraton :)
Tymczasem zakładam, że w listopadzie wybiegam 50 km. Na razie zaliczone 5,5/50 (5,5 we wtorek).
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.