31 października 2011, 18:44
Witajcie:)
Chciałabym założyć grupę wsparcia dla biegaczy. Czy znajdą się osoby chcące wspierać się wzajemnie i motywować w pokonywaniu kolejnych kilometrów?
Ja w listopadzie chcę przebiec 150km (biegam 3 razy w tygodniu).
- Dołączył: 2009-09-17
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 898
21 listopada 2011, 15:20
Agusiaa - no widzisz nie sprecyzowałam jeszcze. Może Kraków może Katowice. Jeśli coś to południowa POLSKA. Jak będę przygotowana tak że sama stwierdzę że dam radę to na pewno coś sie trafi na maratonachpolskich biegów organizowanych jest mnóstwo brać, wybierać, przebierać. Najpierw trzeba biegać przez całą zimę i to nie byle jak a konkretnie wg planu a potem można myśleć o stracie. Ostatnio miałam trochę przerwy w bieganiu. normalnie nie chciało mi się biegać. Straszny leń mnie dopadł. Ale mobilizuję się mobilizuję i mam nadzieję ze będzie dobrze.
21 listopada 2011, 15:52
O kurcze a ja zimę chcę przebiegać od tak sobie, byle biegać, a na wiosnę już tak konkretnie, ale bez żadnego planu, mam nadzieje, że mimo to i tak uda mi się przebiec maraton.
- Dołączył: 2008-07-08
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4670
21 listopada 2011, 17:05
Mate1,
my to się wszędzie spotykamy:)
u mnie Poznański półmaraton w najbliższych planach, a w dalszych to jeszcze Piła i Świętych Mikołajów w Toruniu.
plany trzeba mieć, bo z nimi przebiegłam zeszłoroczny! więc jeśli w 2012 uda się przebiec 2 półmaratony to będzie super!
teraz muszę odzyskać formę, bo jest kiepsko po przerwie - 4 miesiące!
a na poprawę nastroju i motywacji kupiłam sobie Garmina 610 HR - jestem w nim zakochana!
- Dołączył: 2008-07-08
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4670
21 listopada 2011, 17:11
Agusiaa,
myślę, że motywacja pod tytułem "tak sobie" nie wystarczy gdy temperatura spadnie poniżej -10/15.
w necie jest sporo planów do maratonu, do połówek - zawsze lepiej mieć jakiś plan, który wisi na przysłowiowej "lodówce" i wzywa te kilka razy w tygodniu by ruszyć tyłek nawet na mróz.
mnie motywuje do zimowego biegania kwietniowy półmaraton i maniacka dziesiątka (połowa marca). jak wybierzesz jakiś wczesnowiosenny bieg to nie ma siły - będziesz trenować zimą!
21 listopada 2011, 18:48
Ja dzisiaj przebiegłam trasę w czasie 16:08.
Może powalający wynik to nie jest, ale sama jestem z niego bardzo zadowolona.
Dziewczyny - ja wam obiecuję, że będę za was kciuki trzymała jak będziecie biegać maratony i półmaratony.
Sama chciałabym to zrobić. Może kiedys się uda
30 z 40km na listopad
Edytowany przez cytrynkowymotyl 21 listopada 2011, 18:48
21 listopada 2011, 19:08
Ja mimo wszystko wolę biegać według swojego planu:) Kalendarz wisi na lodówce i mam na nim zaznaczone dni kiedy biegam i ile biegam:)
A do maratonu który ma być w październiku można zacząć się przygotowywać od wiosny.
- Dołączył: 2007-01-17
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 7057
21 listopada 2011, 19:13
O widzę, że moje Ulubione Vitalijki też planują jak i ja starty na wiosnę;-) Tak na 100% Półmaraton w Poznaniu obowiązkowy;-) Z Kejtul na pewno na GP w przełajowych sie spotkamy nie raz, w końcu jeszcze 7 biegów do maja! Myślę też by od stycznia ruszyć w Biegach Szewrolet-Szpot na 5,4km. Bo sobie na tych 5km dystansach mogę ćwiczyć prędkość, a wytrzymałość na spokojnych wybieganiach. Jako, ze sobie postanowiłam przebiec mój I maraton do moich 30 urodzin: 17 maj 2012, to w grę wchodzą 2 biegi: 15 kwiecień- Maraton w Dębnie, lub 13.05 - Maraton:Toruń-Bydgoszcz. Wolałabym Dębno, bo jest w koronie maratonów, ale nie wiem czy dam radę sie przygotować juz na kwiecień, no i to zaledwie 2 tygodnie po półmaratonie w Poznaniu, więc nie wiem czy organizm nie będzie zbyt zmęczony. no ale czego sie nie zrobi by spełnić marzenia? Choćby na kolanach ale się dowlekę! Na szczęście zima, to ten okres że mogę biegać więcej, bo mąż nie musi pilnować roboty w innych województwach, tylko będzie na miejscu. Więc jest nadzieja, ze sobie pobiegam. jedyny minus, to właśnie minus na termometrach i śniegi... ale dawałam radę nawet przy -15-20 więc teraz tym bardziej już zaprawiona będę dawać radę. Plan mam taki by 2 x w tyg robić krótkie dystanse 5-8km w szybszym tempie + 1 x w tyg dłuższy dystans, wydłużać przez całą zimę o 1-1,5km od 13-15 zaczynając. muszę też zacząć robić przysiady,żeby wzmocnić witki, bo są słabowite, nie potrafią przyśpieszać, (chyba ze ze strachu) i obecnie nie ma mowy żeby przebiegły dystans dłuższy niż 25km;-( No i odcinek lędźwiowy kręgosłupa, bo z nim też kiepskawo...Nie wiem od czego? Tak więc działamy Dziewczyny, by każda z nas na wiosnę zrealizowała swoje biegowe cele!!!! Ściskam!!!
I dodaję skromne 10,2km za niedzielę.
Listopad: 31,7/100km
- Dołączył: 2008-07-08
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4670
21 listopada 2011, 20:19
Dotinka,
no to już tylko biegać pozostaje:)
żeby już żadne baloniki nie uciekały, chyba, że my im!!!!
21 listopada 2011, 21:08
dotinka ja zamierzam w ten sam sposób biegać:) 3 razy w tygodniu, dwa krótsze biegi na szybkość i jeden bieg na spokojne długie wybieganie;)
Zaczełam w czwartek A6W i tak mnie kręgosłup boli, że ledwo siedzieć mogę.. dziś dzień 5 .. zaraz spróbuję zrobić.. oj choć myślę, że powinnam sobie odpuścić.. ale jak już zaczęłam.. szkoda przerwać..
21 listopada 2011, 21:25
Zrobiłam:) Troszkę zmodyfikowałam, żeby oszczędzić kręgosłup, najważniejsze że brzuszek pracuje i się ładnie kształtuje;)