- Dołączył: 2010-01-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 370
1 października 2011, 15:23
Zakładam nowy temat po to żeby nie powtórzyła się sytuacja z poprzedniego miesiąca czyli dwa tematy dotyczące tego samego. Zapraszam do wpisywania swoich założeń biegowych i wzajemnego się motywowania :) miejmy nadzieję, że jesień będzie piękna i warunki do biegania będą sprzyjające :)
- Dołączył: 2011-08-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2614
5 października 2011, 10:38
na Twoim miejscu poczekałabym aż wszystko będzie ok. Nie ma sensu jej przemęczać... zwłaszcza, że bieg to dla niej spory wysiłek. Parę dni i będzie dobrze - a jeśli będziesz ją forsować nie wiadomo jak to się może skończyć. Co do unikania kontuzji to niestety nie podpowiem - może to kwestia butów? jakieś ćwiczenia rozciągające?
- Dołączył: 2011-01-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1108
5 października 2011, 10:51
No wlasnie wydaje mi sie ze rozciąganie. bo robiłam je tylko PO biegu a nie przed.
A buty sobie kupiłam dobre do biegania, nike, i bardzo się w nich wygodnie biega..
- Dołączył: 2011-01-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1108
5 października 2011, 12:24
No właśnie juz nie wiem w takim razie, jakie by były dobre. Szczególnie, że naprawde byłam z nich zadowolona bardzo na początku, zresztą tez przy samym bieganiu nie czułam bólu, dopiero jak je zdjełam..
Myślę, że to raczej wina za dużego obciążenia po takiej przerwie od biegania i w czym bym nie biegała to by się tak stało.
Chociaż to dziwne, bo kiedys biegałam albo w takich zwykłych nike do chodzenia, albo w reebokach freestyle czyli tez nie do biegania i nigdy nic mi nie było..
- Dołączył: 2007-08-01
- Miasto: Ełk
- Liczba postów: 308
5 października 2011, 14:45
W pierwszych podejściach do biegania to normalne, że nogi bolą. A szczególnie na początku treningu. Potem, gdy już trochę rozgrzejemy mięśnie jest o wiele lepiej.
- Dołączył: 2011-08-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2614
5 października 2011, 19:45
dobre buty to podstawa...albo chociaż buty, które nie utrudniają :(.
dziś na szczęście już jestem po - nie chciało mi się okropnie ale się wyczłapałam z domu i jakoś poszło... tzn.pobiegło :)
- Dołączył: 2007-08-01
- Miasto: Ełk
- Liczba postów: 308
5 października 2011, 20:05
A ja nie mam dobrych butów i też daję radę. Mam strasznie stare reeboki, które po prostu mają nieco grubszą podeszwę. Wydaje mi się, że jak się jest wystarczająco zmotywowanym i ma się dobre chęci to buty nie stanowią problemu. Chyba, że szuka się wymówki.
- Dołączył: 2010-01-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 370
5 października 2011, 21:23
nikt nie mówi o najnowszych modelach popularnych firm, ale buty do biegania mają pewne właściwości, chociażby amortyzują i tłumią wstrząsy, a tym samym chronisz swoje stawy... teraz może tego nie czujesz (choć po dłuższym dystansie typu 15 km na pewno być czuła), ale po kilku latach biegania stawy się odezwą. naprawdę lepiej zainwestować, niż potem tułać się po lekarzach...
co do kostki summer, ja bym poczekała. i rozgrzewała się chociażby truchtając przed, delikatnie wprowadzając kostkę i nogi do mocniejszego wysiłku :)
- Dołączył: 2007-08-01
- Miasto: Ełk
- Liczba postów: 308
5 października 2011, 22:10
Dziś przebiegłam 5,5 km
Razem 15,5 km w październiku
Kolejny trening w piątek
Ja pewnie dopiero na wiosnę będę biegać 15 km i więcej. A moje buty muszą mi najzwyczajniej wystarczyć co najmniej przez kolejne pół roku, bo nie chcę kupować badziewia za 50-100 zł i narzekać potem. Niestety aktualnie mam pilniejsze wydatki niż kupno butów do biegania. Ale nie marudzę. Biega mi się wyśmienicie i nic mnie nie boli od kiedy zaczęłam przygodę z bieganiem. Ba! powiem nawet, że nie mam już bóli brzucha i stawy nie "kręcą" przy zmianie pogody, a tak niestety było do tej pory.
Pozdrawiam
Edytowany przez Ewcia1889 5 października 2011, 22:12