- Dołączył: 2010-01-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 370
1 października 2011, 15:23
Zakładam nowy temat po to żeby nie powtórzyła się sytuacja z poprzedniego miesiąca czyli dwa tematy dotyczące tego samego. Zapraszam do wpisywania swoich założeń biegowych i wzajemnego się motywowania :) miejmy nadzieję, że jesień będzie piękna i warunki do biegania będą sprzyjające :)
- Dołączył: 2011-02-13
- Miasto: Cmolas
- Liczba postów: 1099
4 października 2011, 14:37
tez mam taki pomysl ;p w miescie ludzie nie zwracaja na ciebie tak uwagi a na wsi kazdy kazdego zna ... ;/
- Dołączył: 2011-08-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2614
4 października 2011, 19:47
ja mam porównanie - biegałam i na wsi i w mieście :P. I na wsi jeśli się gapią to z sympatią :). Pamiętam jak biegłam po drodze w lesie i z naprzeciwka jechał pan na rowerze :). Trafiliśmy na siebie w takim momencie drogi gdzie było pełno błota i mogła tylko jedna osoba "suchą nogą w miarę" się przedostać. Pan ustąpił mi miejsca :D. A to,że każdy każdego zna?toż to plus :). To, że biegasz świadczy o tym,że dbasz o siebie. A nawet jeśli nie chcesz żeby ktoś Cię widział to wieś ma to do siebie,że można znaleźć dróżki po których nikt nie chodzi - albo mało ludzi. U mnie był to właśnie las :). Oczywiście potem się przeniosłam do cywilizacji - tzn.na moje wiejskie drogi :).W mieście nie masz miejsc gdzie nikogo nie spotkasz.Także wieś ma tu przewagę :)
melduję,że bieg dziś zaliczony :)
- Dołączył: 2011-02-13
- Miasto: Cmolas
- Liczba postów: 1099
4 października 2011, 19:56
Artur jak cos xD nick nie wiem jak powstal... tak wysportowany pfff... xD no niezbyt ale zamierzam byc :)
dla takiej jednej ktora ma mnie daleko... ale podoba jej sie 6pack a ja jestem taki ze lubie wyzwania
Edytowany przez Arlooodius 4 października 2011, 19:57
- Dołączył: 2008-07-08
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4670
4 października 2011, 22:28
3/3/50
- Dołączył: 2010-01-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 370
5 października 2011, 06:14
Cancri, rozkręcisz się.
A swoją drogą zajęcia na 8 rano nigdy nie sprzyjają porannemu bieganiu :/ ale jeszcze dziś jest wieczór... ;>
- Dołączył: 2009-09-17
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 898
5 października 2011, 08:28
Helloł
Ja biegam na wsi od dwóch lat. Zawsze było to dla mnie coś naturalnego bo jak mieszkałam w Krakowie biegałam nad Wisłą i to było całkiem normalne. Tu na wsi długo trwało zanim się przełamałam i zaczęłam biegać po drodze. Wcześniej tylko biegałam po polach i pod osłoną nocy. Po prostu bałam się że będą mówić że jestem wariatką. Przełamałam się jak mój syn zaczął biegać i faktycznie przez jakiś czas ludzie gadali głupoty. Teraz nikt już nic nie mówi a to że biegam stało się trendy. Coż czasy się zmieniają
wtorek 9 km
20,3 km/140 km
- Dołączył: 2011-01-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1108
5 października 2011, 10:18
Witam. Nie było mnie, bo po sobotnim bieganiu bardzo rozbolała mnie kostka i jeszcze do wczoraj bolała przy chodzeniu, o biegu nie wspominając. Dziś jest już chyba lepiej, więc wieczorem biegi, ale mam i pytanie, jak uniknąć takich kontuzji?
I to tak dziwnie mnie bolało z boku nogi od zewnątrz trochę nad kostką. Boli w sumie dalej jak dotykam..
i w sumie nie wiem, czy biegac i mieć nadzieję, że przejdzie czy wlasnie uwazac zeby sie nie pogorszyło??