- Dołączył: 2011-06-18
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1232
14 lipca 2011, 21:46
Doszłam do wniosku ,że takie grupy są dość motywujące.Podobny temat nawet znalazłam ale dziewczyny już biegają dłuższy czas więc raczej się nie załapię.
Może na początek biegnijmy do Warszawy ?
z Gorzowa Wlkp - Warszawy
jest ponoć 448 km więc może ustalmy sobie to za cel ?
Zapraszam chętne.
Chętnym mogę wysłać aukcję z Pedometrem
Edytowany przez Yuumey 14 lipca 2011, 22:48
17 lipca 2011, 10:29
troche poszperałam i sie udało, myśle że każdej z nas (biegaczce) przyda sie ten artykuł:
http://polskabiega.sport.pl/polskabiega/1,105611,8321852,Jak_jesc_i_biegac_.html i chyba pozostane na tym aby coś przegryść wieczorem lub sie napić, bo dziś w nocy o 3:30 po raz pierwszy w życiu (!) obudził mnie głód, albo ten ból brzucha co mnie nęka od trzech dni.... więc zjadłam malinową owsiankę "nesVita" i poszłam na stopper bo już było pospaniu, zaraz idę poskakać na skakance, ćwiczenia później z rodzinką wypad i td a wieczorem będę bić kolejne rekordy xD
Luanna jesteś chętna na nasz budzik telefoniczny??:))
Edytowany przez Emma.. 17 lipca 2011, 10:30
- Dołączył: 2011-06-18
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1232
17 lipca 2011, 10:45
Dziś nie pobiegałam. Wstałam i ledwo co utrzymałam sie na nogach zawroty głowy. Nadrobię 20 km rowerkiem. Czyli dzisiejszy wynik to zero. Chyba ,że wieczorem sie coś zmieni w co wątpię. Nagle waga mi spadła nie dużo bo o 0.20 kg ale dla mnie to już coś .
.
Luanna - Dasz rade najważniejsze to wstać. Możemy Ci w tym pomóc ; ].
Emma..- od małej ilości pożywienia nic sie nam nie stanie i tak to spalisz ,a zaoszczędzisz sobie zmartwień i bólu brzucha ; ]
17 lipca 2011, 13:08
Akurat ze wstawaniem nie mam problemu, jak chcę to po prostu wstanę:) czasem jestem taka nakręcona, że budzę się wcześniej niż planowałam, żeby iść pobiegać. Ale dziękuję za pomoc:) Tym razem moim problemem są powracające ostatnio bóle gardła, które prowadzą na ataków kaszlu, te z kolei do większego bólu i tak błędne koło. Nie wiem, od czego to mam:( No i np. dziś godzina 3 nad ranem, budzi mnie taki kaszel i męczył dobre 1,5 godziny. W końcu nerwy mnie wzięły, zrobiłam sobie herbatę i trochę przeszło. No ale wolałam nie ryzykować i nie obciążać tego gardła bieganiem i odpuszczę chyba dopóki się nie wyleczę:( To jest teraz mój problem, który zniechęca:( Za to pojechałam za mamą na jagody:D
17 lipca 2011, 17:28
Yuumey tak bardzo chciałabym schudnąć, a na tyle aby mieć siły do biegania a nie po chwili padać z wycieńczenia. dziś na wadze zobaczyłam 74 (!) odłożyłam wage do 20-tego.... idę biegać, jest 47stopni do słońca nie wiem jak tego dokonam....
Luanna skoro nie mozesz biegać, teraz, to może zamień to aerobikiem??
Edytowany przez Emma.. 17 lipca 2011, 17:29
- Dołączył: 2007-02-26
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 34
17 lipca 2011, 18:10
Emma.. Bieg udany? Ja właśnie wróciłam, bieganie w takim skwarze to jakiś koszmar, ale zrobiłam znów 12 km. Jutro zaczynam nowy plan treningowy na siłę biegową, więc dystanse będą zdecydowanie krótsze, ale wysiłek zapewne o wiele większy... Zobaczymy co z tego będzie.
Powodzenia jutro ;] Hmmm, czyli jak tak patrzę to większość z Was biega rano, podziwiam...
Edytowany przez KeyDi 17 lipca 2011, 18:11
17 lipca 2011, 22:11
KeyDi podziwiam Cię ! ja sie wstrzymałam na godzinę, za ten czas zrobiłam porządną rozgrzewkę i o 19-tej wyruszyłam, było o wiele chłodniej,słoneczko zachodziło, aż zrobiło się bardzo chłodno, i ludzi już nie było o 20. więc cały chodnik i trasa były moje xD
dziś kolejne 13km do skarbca [36,5km]. obawiam sie kolejnego tygodnia (+1minuta biegu) teraz jest mi ciężko po 45 sek. a co dopiero...;/ zastanawiam się na dt tym aby przerzucić się na plany 10-tygodniowy
plan treningowy będziesz układać sobie sama ??
a tak nawiasem mówiąc, chyba pare osób nam sie wykruszyło ... (?)
- Dołączył: 2011-06-18
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1232
17 lipca 2011, 22:35
chyba nawet więcej niź pare ; }
17 lipca 2011, 23:06
Hej dziewczyny :) Dzisiaj niestety nie biegałam. Obudziłam się z bólem chyba każdej kończyny, którą posiadam... Poza tym mam silne migreny, z którymi już walczyłam od niepamiętnych czasów ;o także dzisiaj darowałam sobie bieganie. Natomiast jutro postaram się wyruszyć - zobaczymy co z tego wyjdzie :)
KeyDi - 12 km to naprawdę... WOW! przez duże "w" :) Mam nadzieję, że takie dystanse osiągnę. Chociaż na razie zależy mi na tym żeby dojść do 60 min biegiem. Raczej skupiam się na minutach, a nie dystansach. Ale i tak podziwiam :)
Yuumey - dzięki za dzwonienie, jutro też liczę na Twoją pomoc :)
A dziewczyny, jakie są wasze wrażenia po planach treningowych? Czujecie że Wam to coś daje?
18 lipca 2011, 10:01
Melduje 33 minuty o 8 rano :) biegiem oczywiście :D
18 lipca 2011, 11:17
Emma, coś wykombinuję. Na razie skupiam się na tym, by wyleczyć to gardło, a nie spalać tłuszcz, bo strasznie mi dokucza ten kaszel. Drażni mnie to niesamowicie. Czasem mam wrażenie, że te "podrażnienia" gardła mają związek z piciem wody. Piję niby o temp. pokojowej, ale może powinnam sobie podgrzewać trochę?