4 czerwca 2011, 19:10
.
Edytowany przez MademoiselleA 23 lipca 2011, 15:11
- Dołączył: 2010-11-11
- Miasto: Ciszkowo
- Liczba postów: 659
4 czerwca 2011, 19:40
ja jak zaczynałam biegac, to też się krępowałam na początku nawet spojżec na mijaną osobę, a teraz głowa do góry i nie ma ze boli, jetem z siebie dumna, bo w okolicy nikt więcej nie biega, WIĘC CZUJĘ SIĘ WYRÓŻNIONA PRZEZ SAMĄ SIEBIE I SZCZĘŚLIWA BO ROBIĘ TO DLA SIEBIE
głowa do góry, to żaden wstyd
pozdrawiam
4 czerwca 2011, 19:48
Nie przejmuj się. Bądź pewna siebie i DUMNA z tego, że biegasz, że zebrałaś swoje 4 litery i robisz coś co każdy chciałby robić. Większość ma niezłe wymówki, i dało by wiele za Twoje samozaparcie ;p Powtarzaj sobie to w duchu i biegaj.
4 czerwca 2011, 19:54
ja właśnie zaczęłam biegać, przełamałam się - i to naprawdę świetna sprawa. biegam w lesie, ustronnych miejscach, ale jeżeli kogoś spotkam to staram się nie zwracać na niego najmniejszej uwagi! pierwsze wyjście z domu jest najtrudniejsze, ale zobaczysz - potem idzie jak z płatka
4 czerwca 2011, 19:58
sprawdz sobie najpierw gdzie sa jakies parki u ciebie - mieszkasz jak widze w rabce wiec nie bedzie problemu! i zacznij biegac rano - ok 6 - 7. o tej porze w parku sa tylko osoby ktore biegaja badz wykonuja jakis inny sport wiec.. bedziesz wsrod swoich:o))) a bieganie cie zmieni - doda ci pewnosci siebie! bo bedziesz sobie mogla w duchu powiedziec - "wy leniwce nawet do autobusu podbiec nie mozecie! a ja mam kondycje i moge tak pzrez pol godziny biegac!!! ) poza tym zgraj sobie ulubiona muzyke - bedziesz w swoim "zamknietym swiecie" :o). ja to sobie podspiewuje juz na glos jak biegam - a na poczatku jak biegalam ( pochodze z bardzo malej wsi ) to wszycy wylegali na podworko zeby "poogladac dziwolaga". teraz juz czesc dziewczyn sama zaczela biegac:o)
- Dołączył: 2011-05-26
- Miasto:
- Liczba postów: 69
4 czerwca 2011, 20:21
Ok zmotywował mnie ten temat..chyba zacznę biegać : )
4 czerwca 2011, 20:38
A właśnie, jak biegam wieczorem to widzę dużo ludzi biegających:) Zawsze się do nich uśmiecham. Ostatnio nawet się ścigałąm z jakimś gościem. Była dodatkowa motywacja:)
Bieg to nie wstyd a powód do dumy, że o siebie dbasz!
- Dołączył: 2009-05-25
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 18
5 czerwca 2011, 07:40
jeżeli faktycznie boisz się ludzi,a lęk ogranicza twoje funkcjonowanie powinnaś zgłosić się do psychiatry lub psychologa, możliwe że cierpisz na fobię społeczną.
pozdrawiam
5 czerwca 2011, 08:44
:) Ale to właśnie ludzie Ci zazdroszczą samozaparcia i siły, a nie się patrzą na Ciebie dziwnie :) Jak kiedyś nie biegałam jeszcze to tak właśnie myślałam patrząc na biegaczy :)
5 czerwca 2011, 09:50
w d**** to miej
lepiej widzieć pijaków pod sklepem?