Temat: Bieganie

Czy uważacie, że bieganie na zewnątrz jest teraz nieodpowiedzialne? (zakładając mieszkanie w domu a więc niedotykanie żadnych klamek, przycisków windy itd.)

Oczywiście z zachowaniem dystansu przy mijaniu innych ludzi

Moim zdaniem jest to nie odpowiedzialne, idąc takim tokiem myślenia wszyscy wyjdziemy na spacer bo przecież można ominąć ludzi albo przejść na drugą stronę ulicy. ..przecież utrzymuje się to w powietrzu podobno prawie 3 godziny wystarczy że ktoś chory był w tym miejscu 2 godziny wcześniej😰...praca, lekarz, apteka, sklep rozumiem ale bieganie ? Czy już nie da sie bez tego żyć , myślmy o innych a nie tylko o sobie :((((

RudiRydz napisał(a):

Moim zdaniem jest to nie odpowiedzialne, idąc takim tokiem myślenia wszyscy wyjdziemy na spacer bo przecież można ominąć ludzi albo przejść na drugą stronę ulicy. ..przecież utrzymuje się to w powietrzu podobno prawie 3 godziny wystarczy że ktoś chory był w tym miejscu 2 godziny wcześniej?...praca, lekarz, apteka, sklep rozumiem ale bieganie ? Czy już nie da sie bez tego żyć , myślmy o innych a nie tylko o sobie :((((

Równie dobrze mogę wietrzyć mieszkanie akurat wtedy kiedy chory sąsiad pije kawę na balkonie. 

Wyluzuj. Jest wiatr. Cyrkulacja powietrza. Wirus nie wisi w miejscu jak pajęczyna. 

Ja pier***** już napisałam w innym wątku. Po miesiącu w domu na ryżu i zupkach chińskich poumieracie na katar. Powietrze jest w ciągłym ruchu, trzebaby wejść w obłok po kichnięciu zarazonego i mieć super pecha. To że ktoś zakaszle na rogu ulicy nie oznacza, że ten róg trzeba będzie przez kolejne 3 godziny omijać... gdyby to działało jak cyklon B, to nikt nikogo by nie leczył, a ekspedientki padałyby jak muchy.

Ubierzcie się, potem umyjcie, nie rozmawiajcie z przechodniami, ale nie żyjcie jak zombie. Rozwaga o którą apelują to także dbanie o odporność.

Pasek wagi

oczywiscie ze mozna isc biegac💪Ja poszla w niedziele. Raptem kilka osob z psami spotkalam i to w sporych odleglosciach. Puste ulice i brak samochodow. Mozna sie bylo turlac po asfalcie😄

Pasek wagi

RudiRydz napisał(a):

Moim zdaniem jest to nie odpowiedzialne, idąc takim tokiem myślenia wszyscy wyjdziemy na spacer bo przecież można ominąć ludzi albo przejść na drugą stronę ulicy. ..przecież utrzymuje się to w powietrzu podobno prawie 3 godziny wystarczy że ktoś chory był w tym miejscu 2 godziny wcześniej?...praca, lekarz, apteka, sklep rozumiem ale bieganie ? Czy już nie da sie bez tego żyć , myślmy o innych a nie tylko o sobie :((((

Wyraźnie mówili, że te trzy godziny dotyczy pomieszczeń zamkniętych. Osobom zdrowym zaleca się lekki ruch, szczególnie na świeżym powietrzu. Byle z dala od innych ludzi i przy zachowaniu zasad higieny. Na przykład podczas użytkowania siłowni w parku itd.

Śnieg, deszcz, mróz czy wiatr nie są w stanie mnie powstrzymać od biegania, to żaden wirus też mnie nie powstrzyma... Biegam co drugi dzień i nie zamierzam przestać choćby mnie policja miała po lesie gonić za parę tygodni :p!!! Dzięki bieganiu i temu że mam dobrą kondycję czuję się bezpieczna. Ale ciepłe kluchy bez kondycji niech lepiej siedzą odizolowane w domu pod kocem, bo odporne się nagle nie staną...

PS. Mieszkam sama, biegam sama, z rodziną nie zamierzam sie póki co spotykac, więc nikogo poza sobą samą nie narażam. Za to do pracy dojeżdżam komunikacją miejską, co jest wg mnie sto razy bardziej ryzykowne od biegania.

Biegam , spotykam się z przyjaciółka , jeździmy na rowerze . Nie chce się zamknąć w domu , prędzej tu oszaleje ;)

Najlepiej znaleźć sobie jakiś lasek i tak biegać. Nie da rady uchronić się w 100%, a trzeba jakoś normalnie żyć 

Dokladnie, trzeba szukać rozwiązań w tych trudnych czasach.

Ja mam na szczescie dzialke...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.