Temat: Bieganie w deszczu ze świeżym tatuażem?

W piątek zrobiłam sobie tatuaż, malutki, na barku. Gość, który mi to robił pozwolił biegać, powiedział, że po 3 dniach mogę. Nie mam problemu z bieganiem, czy zakrytym koszulką, czy w bokserce. Wygląda, że się ładnie goi, zaczyna wchodzić w fazę złuszczania, czyli wszystko zgodnie z planem. Ale w sobotę (1 tydzień i 1 dzień od robienia tatuażu) mam bieg na 10 km i zapowiada się deszczowa pogoda. I teraz nie wiem, co zrobić. Folią nie zakleję, bo spocę się pod spodem i się to zaparzy, z tego samego powodu nie ubiorę kurtki przeciwdeszczowej. Zakryć koszulką, która namoknie deszczem? Trochę bez sensu. Już chyba prędzej wystawić na powietrze i ewentualnie osuszać jakąś szmatką? 

Szkoda mi jak diabli rezygnować z tego biegu, ale nie chciałabym, żeby tatuaż się zapaćkał.

Nie wolno przez 3 tygodnie moczyć tego w kąpielach, saunach, basenach, jaccuzzi. Ale myć się pod prysznicem wolno, no i myć sam tatuaż szarym mydłem. Więc nie jest tak, że woda jakoś strasznie szkodzi. A poza tym ranka się już nie jadzi, jest nowa skórka. Poza tym to naprawdę maleńki tatuaż, taki na 2 cm. 

Co zrobić? Serio muszę odpuścić bieg, jak będzie deszcz?

Moze zaklej plastrem jak na skaleczenie. Sa takie plastry,  ktore sie cala powierzchnia kleja i nie ma odparzen. Sa tez plastry przeciwwodne. 

Pasek wagi

Hmmm... A jak się spocę pod plastrem?

Możesz sobie zrobić coś w rodzaju optrunku: czyli gazę, taki mały złożony, kwadratowy kawałek pod spód. Na bank sie nie zmoczy, a gaza wszystko wchłonie. To przyklej dobrym plastem. Chyba najmocniejsze sa takie co przypominają taśmę papierowa. Przynajmniej jak mi w laboratorium kleją to ciężko oderwac, o usuwaniu kleju peelingiem nie wspomnę. ;P Nie wiem jak trzymają te taśmy kinetic czy coś tam. Bez sensu rezygnować z biegu. Powodzenia na nim! :)

Najlepiej niech ktoś biegnie za Tobą i chucha.

nie no bez przesady. Rozumiem jakby to byl rekaw - to juz nawet ze wzgledow estetyczngvh. Ale maly pyrpec po ponad tygodniowym gojeniu?

Wrzuc na luz i biegnij. Woda nie kwas. Sama mam polowe ciala wytatuowana i nie przyszloby mi do glowy zeby rezygnowac z treningow...

Dzięki, uspokoiłyście mnie. Bo już schizuję przy tym. Właśnie przed chwilą zaczęło swędzieć i przez nieuwagę drapnęłam i pod paznokciem taki czarny strupek z tuszu :( Wiem, że nie wolno. Ale to był odruch. Kurcze, mam nadzieję, że nie spieprzyłam.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.