Temat: Jaka siłownia w Warszawie?

Cześć dziewczyny, czy jesteście w stanie polecić mi jakąś fajną siłownię w Warszawie? Dojrzałam w końcu do tego, żeby ćwiczyć poza domem, ale boję się, przytyków do mojej wagi. Z jednej strony wiem, że każdy w takim miejscu zajmuje się sobą, ale z drugiej nie chciałabym być na siłowni jedyną osobą, która nie ma wagi w normie.

Ja radzę pochodzić po różnych i wybrać "pod siebie". Często 1-2 pierwsze wejścia są za darmo. Ja w Wawie byłam tylko w McFit przy Pl.Zawiszy, mi ta siłownia odpowiadała. No i raczej brałabym pod uwagę tylko siłownie, które znajdują się niedaleko domu, bądź po drodze (szkoła - dom czy tam praca - dom). 

Pasek wagi

Byłam przez miesiąc w S4 ale dla mnie jest to siłownia dla mięśniaków i zrezygnowałam. Przerzuciłam się na McFit na Świętokrzyskiej i już rok tam ćwiczę :)

Ja chodzę do Egurrola  Fitness Club przy metrze Imielin. Ale też zależy co chesz robić. To jest siłownia tylko dla kobiet, jest barzo dużo zajęć grupowych ale strefa z maszynami jest bardzo uboga (może prócz 10 bieżni). Długi czas chodziłam do Pure w Złotych Tarasach i chyba najbardziej mi odpowiadało. Niestety teraz mam bardzo nie po drodzę.W najbliższym czsie raczej przerzucę się do Calypso. Dużo moich znajomych chodzi do Zdrofitu i sobie chwalą.

Pasek wagi

karrrrola napisał(a):

Byłam przez miesiąc w S4 ale dla mnie jest to siłownia dla mięśniaków i zrezygnowałam. Przerzuciłam się na McFit na Świętokrzyskiej i już rok tam ćwiczę :)

Zastanawiałam się nad McFit, ale żyłam w przeświadczeniu, że ta siłownia jest trochę bananowa (wiesz o co chodzi, faceci z włosami na żel, same laski w Nike'ach i tipsach) Wyprowadź mnie z błędu jeśli źle myślę, bo ta lokalizacja by mi odpowiadała...

Pasek wagi

A ja ze swojej strony mogę odradzić Calypso w Arkadii... Takiego tłoku i brudu to dawno nie widziałam. Natomiast z Calypso w Wola Parku byłam bardzo zadowolona..

Pasek wagi

najważniejsze, żeby siłownia była blisko, bo inaczej wystarczy, że zrobi się chłodniej i już będzie problem jak dojechać. Byłam w McFit na Pl. Zawiszy i szczerze nie podobała mi się. Dlaczego? Bo oprócz siłowni lubię też zajęcia grupowe jakiś pilates, zumba, czy functional training ze sztangą, ale z instruktorem, który motywuje. A tam są zajęcia grupowe, ale bez instruktora, instruktor jest na dużym ekranie i to już mi się nie podobało. 
Przed wyjazdem z Polski mieszkałam na Ursynowie i tam chodziłam do Total Fitness na Puszczyka i z czystym sumieniem mogę polecić, nieduża siłownia, ale było tam wszystko co potrzeba, sprzęt zadbany, fajne zajęcia, czysto i opieka dla dzieci. I żadnych dziwnych ludzi :)

Mieszkam na bliskiej Woli, ale pracuję w domu i, przynajmniej w tej chwili, mam ochotę się ruszyć gdzieś dalej, więc 20-30 minutowy dojazd nie stanowi dla mnie problemu. Bardziej zależy mi, żeby na początku nie czuć, że bardzo odstaję. Z czasem moja pewność siebie na pewno będzie wyższa, więc mam nadzieję, że nie będę przejmowała się z kim ćwiczę. Zależy mi głównie na maszynach- rowerek, bieżnia, orbitrek.... Do grupowych zajęć jeszcze muszę dojrzeć ;). A w jakich godzinach jest najmniej ludzi? Myślałam, żeby chodzić tak około 10-11. 

To jeśli chodzi o siłownię, sprawne sprzety to mcfit jest naprawdę ok. Ja byłam tam koło południa i było prawie pusto ;) 
Acha, kojarzę, że idać tam, dostajesz wstęp na dwa wejścia zupełnie za darmo i bez zobowiązań - popatrz na ich stronę www. 

Byleby ze sprzętem technogym.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.