Temat: W domu czy na siłowni?

Witam. Chcę zrzucić 14 kg, a przy tym wyrzeźbić ciało - brzuch, ujędrnić zwisające ramiona, podnieść pośladki. Czy ćwicząc w domu bez sprzętu (tylko z hantlami) osiągnę taki cel? Opracowałam sobie zestaw ćwiczeń na te wszystkie partie mięśni. Nie wiem tylko ile robić powtórzeń, jak długo ćwiczyć, pół godziny, czy godzinę? 2 razy w tygodniu ćwiczę aerobowo po 1h, bardzo intensywnie.

Pasek wagi

Jak masz w domu odpowiedni sprzęt to możesz bez problemu zaczynać i w domu. Ale na siłowni jest masa sprzętu które możesz wykorzystać.

wiedzma2016 napisał(a):

No właśnie, chociaż ja mam chęć ćwiczyć, tylko w domu jest duszno, mało miejsca i zawsze ktoś, coś...No i jak już się zmęczę to na maksa tak przestaję, a na siłowni miałabym określony czas, którego bym się trzymała. Dziwne to, ale jak się nie ma przysłowiowego murzyna z batem nad sobą, albo przynajmniej jakiegoś towarzystwa, to człowiek sam siebie oszukuje.


To wszystko kwestia silnej woli ;) Ja np. teraz biorę się mocno za zbudowanie fajnej sylwetki i na chwilę obecną zaczynam od ćwiczeń w domu. Skakanka, hantle, stabilne krzesło i stabilny stół  -  i już masz mnóstwo dodatkowych ćwiczeń. Oprócz tego jak ktoś wspomniał wyżej fitness blender -  polecam te filmiki, również Jillian Michaels - tutaj pojawia się motywacja, bo "na ekranie skacze i ładnie wykonuje ćwiczenia, to ja nie dam rady? :) ".
A może masz niedaleko tę siłownię na powietrzu? Duża takich ustawiają wszędzie - tutaj + za świeże powietrze, i też można poćwiczyć

sabinazalikowska napisał(a):

szyszunira napisał(a):

tez zalezy jakie masz  hantle .. jak zaczynasz to wiadomo, ze moze po 1 kg.. ale pozniej, jak juz faktycznie chcesz sie umiesnic, to lepiej z 2 kg :) Wiadomo, ze nie ma co przesadzac :)  Jesli chodzi o tylek.. to nic tak nie dziala jak przysiady z obciazeniem! :D  polecam bardzo, moj chlopak tez ha ha :D 
pusty gryf wazy 2kg...po co ja od lat dźwigam jak mogę wziąć sam gryf i "się umięśnić"

raczej jej chodziło o hantle do robienia tricebsów i bicepsów.. a hantel ma tyle kg ile na nim jest napisane..  a przysiady z obciązeniem to znaczy przysiady ze sztangą , ja to tak rozumiem, nie wiem po co cisniesz bezsensu 

A przysiady z obciazeniem to nie, ze 1,5 kg haha tylko sztanga i ładujesz z  dwoch stron po hmm jak zaczynasz to moze byc po 2,5 kg.. ja teraz akurat juz mam po 6,25 na jedna strone czyli 11,5 kg + sztanga ;)  Ale pamiętaj o dokładaniu obciązenia ;) 

Jak jesteście już tak wysportowane i zaawansowane w ćwiczeniach, to sobie ciśniecie po 6, 11 kg i całą sztangą. Ja jestem dość słaba, mam problemy ze stawami, więc dla mnie obciążenie 3 kg (po 1,5kg) na rękę to już spore obciążenie. I przysiady z nim wykonywane o wiele bardziej działają, bo odczuwam to po bólu pośladków i ud. Po przysiadach bez hantelków prawie nic nie czułam. Więc wiecie, każdy niech dopasuje do siebie. Ja teraz, po ponad miesiącu ćwiczeń,  kupiłam już 2 hanlte po 3kg i staram się je wprowadzać, ale jeszcze są dla mnie za ciężkie, nie będę się mordować, pozrywam sobie coś jeszcze i dopiero będzie.

Pasek wagi

Ja zdecydowanie wolę iść na siłkę. Tam mam większą motywację. Płacę, to chodzę, muszę to wykorzystać. Jakbym miał pieniądze, które mogę od tak wydać to co innego, a tak to człowiek musi oszczędzać... A przy okazji rzeźba się robi! Poza tym to zawsze jakiś pretekst, żeby zgadać się z kumplami kulturalnie, a nie ciągle na piwo... a od piwa brzuch rośnie, więc wychodzi nam wszystkim to tylko na dobre :)

Z pewnością może i lepiej jest ćwiczyć na siłowni, ale jak nie ma się innego wyjścia to nawet w domu warto. :)

Ja na początku ćwiczyłam w domu (ok. 1 rok) z programami ZuzkiLight, kupiłam sobie hantelki i było całkiem spoko, ale szczerze nie widziałam jakiś super efektów. Nie chciałam chodzić na siłownię, bo bałam się jak będą na mnie patrzeć i wgl :P Od chłopaka dostałam w ramach prezentu na dzień kobiet karnet do Saturn Fitness na Bielanach i powiem Wam, że po miesiącu schudłam 3 kg bez diety, a chodzę 2x w tygodniu (+ raz w tygodniu nadal ćwiczę z youtube :D). Oczywiście, strach przed siłownią był nieuzasadniony. :PP A teraz zastanawiam się czy się nie zapisać na jakieś bardziej babskie zajęcia typu zumba, bo ostatnio czytałam, że mozna spalić mega dużo kcal przez godzinę.

Na siłowni nieporównywalnie lepiej niż w domu, ale.... jak ktoś np.pracuje 12 godzin dziennie (jak ja) to potem nie ma czasu iść na siłownie i zostaje dom...

Siłownia pod okiem specjalisty jest najlepszym rozwiązaniem, ale w domu to również możliwe! :) Systematyczność jest najważniejsza. Polecam na początek ćwiczenia Mel B, która motywuje , jest zabawna a jej ćwiczenia dają w kość :D 

Mój blog

Zdecydowanie siłownia i zdecydowanie w miarę możliwości finansowych (choć to dobra inwestycja) trener personalny. Ćwiczę 4-5x w tyg, w tym raz z personalnym. Po 1,5 miesiąca ćwiczeń + umiarkowana dieta (aktualnie wchodzę w większą redukcję, potem dieta oparta na białku i warzywach) straciłam 6 kg, ale zyskałam więcej masy mięśniowej (widać to po ubraniach i po pomiarach tkanki tłuszczowej). Siłownia motywuje, szczególnie fajne zajęcia grupowe, a trener dodatkowo układa plan ćwiczeń pod nas konkretnie, pod nasze potrzeby (ja wzmacniam górę i wyszczuplam dół). Od kilku tygodni uwielbiam ćwiczyć, a dzień bez treningu dniem straconym (organizm musi też się zregenerować, wiec przesada nie jest wskazana). Widzę ubytek w obwodach i duży wzrost wydolności organizmu (postęp w planku (desce) z 30 sekund do 3 minut :))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.