- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 czerwca 2016, 16:54
Witam. Chcę zrzucić 14 kg, a przy tym wyrzeźbić ciało - brzuch, ujędrnić zwisające ramiona, podnieść pośladki. Czy ćwicząc w domu bez sprzętu (tylko z hantlami) osiągnę taki cel? Opracowałam sobie zestaw ćwiczeń na te wszystkie partie mięśni. Nie wiem tylko ile robić powtórzeń, jak długo ćwiczyć, pół godziny, czy godzinę? 2 razy w tygodniu ćwiczę aerobowo po 1h, bardzo intensywnie.
2 sierpnia 2016, 08:53
Jak masz w domu odpowiedni sprzęt to możesz bez problemu zaczynać i w domu. Ale na siłowni jest masa sprzętu które możesz wykorzystać.
2 sierpnia 2016, 09:29
No właśnie, chociaż ja mam chęć ćwiczyć, tylko w domu jest duszno, mało miejsca i zawsze ktoś, coś...No i jak już się zmęczę to na maksa tak przestaję, a na siłowni miałabym określony czas, którego bym się trzymała. Dziwne to, ale jak się nie ma przysłowiowego murzyna z batem nad sobą, albo przynajmniej jakiegoś towarzystwa, to człowiek sam siebie oszukuje.
To wszystko kwestia silnej woli ;) Ja np. teraz biorę się mocno za zbudowanie fajnej sylwetki i na chwilę obecną zaczynam od ćwiczeń w domu. Skakanka, hantle, stabilne krzesło i stabilny stół - i już masz mnóstwo dodatkowych ćwiczeń. Oprócz tego jak ktoś wspomniał wyżej fitness blender - polecam te filmiki, również Jillian Michaels - tutaj pojawia się motywacja, bo "na ekranie skacze i ładnie wykonuje ćwiczenia, to ja nie dam rady? :) ".
A może masz niedaleko tę siłownię na powietrzu? Duża takich ustawiają wszędzie - tutaj + za świeże powietrze, i też można poćwiczyć
3 sierpnia 2016, 11:28
pusty gryf wazy 2kg...po co ja od lat dźwigam jak mogę wziąć sam gryf i "się umięśnić"tez zalezy jakie masz hantle .. jak zaczynasz to wiadomo, ze moze po 1 kg.. ale pozniej, jak juz faktycznie chcesz sie umiesnic, to lepiej z 2 kg :) Wiadomo, ze nie ma co przesadzac :) Jesli chodzi o tylek.. to nic tak nie dziala jak przysiady z obciazeniem! :D polecam bardzo, moj chlopak tez ha ha :D
raczej jej chodziło o hantle do robienia tricebsów i bicepsów.. a hantel ma tyle kg ile na nim jest napisane.. a przysiady z obciązeniem to znaczy przysiady ze sztangą , ja to tak rozumiem, nie wiem po co cisniesz bezsensu
A przysiady z obciazeniem to nie, ze 1,5 kg haha tylko sztanga i ładujesz z dwoch stron po hmm jak zaczynasz to moze byc po 2,5 kg.. ja teraz akurat juz mam po 6,25 na jedna strone czyli 11,5 kg + sztanga ;) Ale pamiętaj o dokładaniu obciązenia ;)
6 sierpnia 2016, 11:39
Jak jesteście już tak wysportowane i zaawansowane w ćwiczeniach, to sobie ciśniecie po 6, 11 kg i całą sztangą. Ja jestem dość słaba, mam problemy ze stawami, więc dla mnie obciążenie 3 kg (po 1,5kg) na rękę to już spore obciążenie. I przysiady z nim wykonywane o wiele bardziej działają, bo odczuwam to po bólu pośladków i ud. Po przysiadach bez hantelków prawie nic nie czułam. Więc wiecie, każdy niech dopasuje do siebie. Ja teraz, po ponad miesiącu ćwiczeń, kupiłam już 2 hanlte po 3kg i staram się je wprowadzać, ale jeszcze są dla mnie za ciężkie, nie będę się mordować, pozrywam sobie coś jeszcze i dopiero będzie.
9 sierpnia 2016, 10:49
Ja zdecydowanie wolę iść na siłkę. Tam mam większą motywację. Płacę, to chodzę, muszę to wykorzystać. Jakbym miał pieniądze, które mogę od tak wydać to co innego, a tak to człowiek musi oszczędzać... A przy okazji rzeźba się robi! Poza tym to zawsze jakiś pretekst, żeby zgadać się z kumplami kulturalnie, a nie ciągle na piwo... a od piwa brzuch rośnie, więc wychodzi nam wszystkim to tylko na dobre :)
12 sierpnia 2016, 11:00
Z pewnością może i lepiej jest ćwiczyć na siłowni, ale jak nie ma się innego wyjścia to nawet w domu warto. :)
8 września 2016, 09:51
Ja na początku ćwiczyłam w domu (ok. 1 rok) z programami ZuzkiLight, kupiłam sobie hantelki i było całkiem spoko, ale szczerze nie widziałam jakiś super efektów. Nie chciałam chodzić na siłownię, bo bałam się jak będą na mnie patrzeć i wgl :P Od chłopaka dostałam w ramach prezentu na dzień kobiet karnet do Saturn Fitness na Bielanach i powiem Wam, że po miesiącu schudłam 3 kg bez diety, a chodzę 2x w tygodniu (+ raz w tygodniu nadal ćwiczę z youtube :D). Oczywiście, strach przed siłownią był nieuzasadniony. :PP A teraz zastanawiam się czy się nie zapisać na jakieś bardziej babskie zajęcia typu zumba, bo ostatnio czytałam, że mozna spalić mega dużo kcal przez godzinę.
19 września 2016, 08:09
Na siłowni nieporównywalnie lepiej niż w domu, ale.... jak ktoś np.pracuje 12 godzin dziennie (jak ja) to potem nie ma czasu iść na siłownie i zostaje dom...
26 września 2016, 10:15
Siłownia pod okiem specjalisty jest najlepszym rozwiązaniem, ale w domu to również możliwe! :) Systematyczność jest najważniejsza. Polecam na początek ćwiczenia Mel B, która motywuje , jest zabawna a jej ćwiczenia dają w kość :D
28 września 2016, 10:01
Zdecydowanie siłownia i zdecydowanie w miarę możliwości finansowych (choć to dobra inwestycja) trener personalny. Ćwiczę 4-5x w tyg, w tym raz z personalnym. Po 1,5 miesiąca ćwiczeń + umiarkowana dieta (aktualnie wchodzę w większą redukcję, potem dieta oparta na białku i warzywach) straciłam 6 kg, ale zyskałam więcej masy mięśniowej (widać to po ubraniach i po pomiarach tkanki tłuszczowej). Siłownia motywuje, szczególnie fajne zajęcia grupowe, a trener dodatkowo układa plan ćwiczeń pod nas konkretnie, pod nasze potrzeby (ja wzmacniam górę i wyszczuplam dół). Od kilku tygodni uwielbiam ćwiczyć, a dzień bez treningu dniem straconym (organizm musi też się zregenerować, wiec przesada nie jest wskazana). Widzę ubytek w obwodach i duży wzrost wydolności organizmu (postęp w planku (desce) z 30 sekund do 3 minut :))