- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 października 2015, 17:43
Witam,
Pytanie, jak w temacie. Szukam sprzętu, na którym mogłabym ćwiczyć w domu.
Czytałam porównanie wioślarza i rowerka - tutaj i już wiem, że wygrywa wioślarz. Ale co z orbitrekiem? Co lepiej zadziała na tłuszczyk po ciąży?
Pozdrawiam,
26 października 2015, 17:49
Kwestia gustu.
Spalania miejscowego nie ma, więc pod tym względem to bez znaczenia. Ja wole orbitrek.
26 października 2015, 18:06
Nie ćwiczyłam nigdy na wioślarzu, mam orbitrek, ale czytając teraz artykuł do którego wstawiłaś link, mam wrażenie ze orbitrek jest lepszym "cardio" (czyli spalaczem tłuszczu) do tego -z doświadczenia wiem- że również nieźle ćwiczy ręce.. Mam orbitrek i jestem bardzo zadowolona. Ps. czytałam, że wioślarz pomaga rozbudować górne partie - pytanie tylko- czy celem większości kobiet jest 'rozbudowanie się" ?;) Chętnie bym poćwiczyła na wioślarzu, jako dodatek do orbitreka, jednak gdybym musiała zdecydować się tylko na jeden sprzęt to byłby to orbitrek, bałabym się jednak tego, że trening wyłącznie na wioślarzu za bardzo mnie rozbuduje..
Edytowany przez katy-waity 26 października 2015, 18:16
26 października 2015, 18:11
Cos tam słyszałam o tym wioślarzu i sporo jest pozytywnych opini ale ile w tym prawdy ?
26 października 2015, 18:18
Mam na siłowni i to i to - wolę wioślarza, jak zresztą też inni użytkownicy - zwykle wszystkie są zajęte, a na orbim rzadko kto ćwiczy.
A i spala ok. 600 kcal na godzinę przy średnim obciążeniu ;) - mierzyłam pulsometrem.
Edytowany przez Lisiaaa 26 października 2015, 18:20
18 listopada 2015, 12:11
ergometr wioslarski posiada mi chwale . Ostatnio czytalam, ze w Ameryce to Nr . 1 w odchudzaniu, cokolwiek maja na mysli .
18 listopada 2015, 12:50
Zdecydowanie z dwojga wolę ergometr wioślarski. Owszem, wymaga większek koordynacji i wysiłek większy, ale też dodatkowe plusy: o wiele większy wpływ na wydolność.
@katy-waity... rozbudowuje? Gdybyż to było takie proste... trzeba by nie być na diecie, wpierniczać jak koń przynajmniej i spędzać na ergometrze całe dnie, a w wolnych chwilach poprawiać ciężarem na siłowni