- Dołączył: 2007-01-18
- Miasto: Nowy Dwór Mazowiecki
- Liczba postów: 183
14 grudnia 2010, 16:52
Hej dzis zaczynam ćwiczyć na orbitreku czy jest ktoś chętny aby sie przyłączć wymieniać się wynikami itd.
17 stycznia 2011, 21:23
hmmm nie mam pojecia co ci poradzic ale mysle ze cos nie tak jak nogi ci puchna najlepiej poradzic sie lekarza ,ja tez cwicze codziennie przewaznie po 40 minut i specjalnego spadku wagi nie mam caly czas stoi podobno jak sie cwiczy to niby miesnie tyle waza narazie cierpliwie czekam z tego co zauwazylam to po centymetrze w obwodach i spadlo i nic poza
- Dołączył: 2010-06-30
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 62
18 stycznia 2011, 20:37
Cóż, widocznie taka już moja uroda, że nawet z ćwiczeniami mam problemy
. Nogi puchnął mi z niewydolności żylnej i raczej mój orbi nie jest temu winien. Martwię się za to kręgosłupem. Gdybym tak chociaż spadła choć trochę z wagi to i samopoczucie i motywacja lepsze by były
.
A teraz z innej beczki...
Wiecie może jak ćwiczyć, żeby te przebrzydłe mięśnie aż tak się nie wybijały? Mam uda jak bochny chleba!!!
19 stycznia 2011, 05:30
nic ci nie poradze sama mam takie uda ale powiem ci ze cwicze juz 1,5 miesiaca i nogi zrobily sie troche ladniejsze lekko ujedrnione to moze i schudna po jakims czasie
- Dołączył: 2011-01-20
- Miasto: Purmerend
- Liczba postów: 2
20 stycznia 2011, 14:10
Hmm...no ja zaczynam od dziś i dietę, i ćwiczonka na orbitreku:) myślę że będzie ok:) jak myślicie lepiej ćwiczyć intensywnie , ale krótko czy lepiej spokojnie a np.1h?
- Dołączył: 2010-06-30
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 62
20 stycznia 2011, 15:28
ciężko powiedzieć. Ile osób tyle teorii. Na początku ćwiczyłam po 40 min program fat burning. Dość intensywny wg mnie trening. Byłam po nim jak wodospad Niagara, mięśnie mi odmawiały posłuszeństwa, brakowało mi tchu do tego stopnia, że zaczynałam się dusić itd. W każdym razie długo dochodziłam do siebie po nim. Jednak gdy poczytałam trochę na ten temat, zmieniłam program 40 min. intensywny na dużo bardziej umiarkowany ale dłuższy 1h. Ok. 220-260 kalorii spalam teraz (wcześniej ok 200), 20-22 kilometry, z szybkością 22-26. Nie mam takich problemów żeby wytrzymać cały trening na orbim. Ale czy dobrze robie to nie ma pojęcia.
20 stycznia 2011, 17:46
ingemona ja mysle ze dobrze robisz wlasnie to samo wyczytalam ze lepiej dluzej i w umiarkowanym tepie a nawet lepiej 3-4 razy w tygodniu po godzinie niz codziennie po pol godziny
- Dołączył: 2009-03-12
- Miasto: Wyspa Niewyspanych
- Liczba postów: 48
23 stycznia 2011, 18:43
Ingemona, trochę się przeraziłam, że z dyskopatią lędźwiową nie można orbitkować. Mnie tam dwa dyski wypadają (ucisk na nerw, lekki niedowład stopy) a jeden mam usunięty (właśnie mija rok od operacji) i rozglądam się właśnie za orbim, bo sądziłam że on nie obciąża kręgosłupa w żadnym stopniu. Napalona jestem strasznie, ale po Twoich słowach zwątpiłam.
23 stycznia 2011, 18:57
chcialam do Was dolaczyc ale cos widze ze ten watek ledwo ciagnie ;( a szkoda....
- Dołączył: 2010-06-30
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 62
25 stycznia 2011, 22:07
Hej Dziewczyny
Przepraszam, że dopiero dziś piszę ale byłam zajęta i wchodziłam w ogóle na forum (praca i takie tam), wiecie jak to czasem jest.
Cóż, kupując mojego orbiego nie miałam zielonego pojęcia, że mam dyskopatie. Zresztą to długa historią, jak to u mnie wyszło.
W każdym razie odnośnie ćwiczeń na nim miałam 3 opinie lekarskie. Hehe jedna było mi mało
. I tak - ortopeda (konował swoją drogą) stwierdził, że mogę robić wszystko jak dotychczas, czyli dzwigać ciężary, schylać się bardzo często itd, leczyć nie będziemy nic, zaczekamy aż będzie bardziej boleć to pomyślimy co dalej. Jak pewnie się domyślacie mimo, że miałam zielone światło nie byłam zadowolona z oględzin lekarskich. Neurolog nr 1 - w sumie to nie powinnam ale jak bardzo chce ..., z pracy zrezygnować, bo nunu dzwigać itd, czyli dość spora "nowość" w porównaniu z pierwszą opinią. I opinia nr 3, również od neurologa. Mianowicie, ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć ale w żadnym wypadku na orbitreku, ponieważ sama sobie krzywdę robię. Krążki są w ruchu bez potrzeby, zmiany się pogłębiają, ból się nasila. Tak w skrócie. A Wy może pytałyście lekarza o opinie?
- Dołączył: 2010-06-30
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 62
25 stycznia 2011, 22:08
sorki, miało być nie wchodziłam na forum. Zjadłam "nie"