- Dołączył: 2007-01-18
- Miasto: Nowy Dwór Mazowiecki
- Liczba postów: 183
14 grudnia 2010, 16:52
Hej dzis zaczynam ćwiczyć na orbitreku czy jest ktoś chętny aby sie przyłączć wymieniać się wynikami itd.
15 stycznia 2011, 21:15
Elisa a jak ty to robisz, ze az 20km. na liczniku? w szoku jestem.
15 stycznia 2011, 21:19
szczerze to sama jestem w szoku z wielkim trudem ale daje rade czasami dzisiaj juz w polowie mialam dosc ale musze nadrobic jeden stracony dzien dlatego zmuszam sie zeby zrobic te 20 km normalnie robie 16
15 stycznia 2011, 21:20
nie przejmuj sie za miesiac tez tyle zrobisz ja zaczynalam od 15 minut
15 stycznia 2011, 21:21
moze to zalezy od licznika bo mi po 20min. dzisiaj pokazalo 3.5km. A z jaka predkoscia jezdzisz?
15 stycznia 2011, 21:23
a powiedz mi jeszcze ile w tym czasie spalasz kalorii?
16 stycznia 2011, 07:11
przewaznie jezdzilam z predkoscia ok 21-22 i przez 40 minut przejechalam 16 km spalilam 202 a teraz troche gorzej mi idzie ale jade tez wolniej zeby dluzej wytrzymac i cos mnie ostatnio zaczely kolki lapac dlatego nie daje rady szybciej wczoraj jechalam z predkoscia 19 ,20 przez 52 minuty przejechalam te 20 km i spalilam 233 kcal ale licze to podwojnie bo niemozliwe zebym spalala tak malo czytalam na forach ze spalam wiecej
16 stycznia 2011, 08:10
no faktycznie niemozliwe, zebys tylko tyle spalila bo ja wczoraj po 20min. spalilam 160 kac., ja jezdze z predkoscia 66~68 obrotow na minute, nie mam pomiaru km/gdz.
- Dołączył: 2009-09-03
- Miasto: Bochnia
- Liczba postów: 694
16 stycznia 2011, 12:35
wróciłam,wczoraj przejechałam 15 min,codziennie dołożę po 5 minut,
mam już motywację więc nie zrezygnuje
ile tak najlepiej pedałować dziennie,nie chce mięśni tylko spadek sadełka?
- Dołączył: 2010-06-30
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 62
17 stycznia 2011, 20:39
Witam
Możecie mi poradzić co mam robić? Jestem załamana :(. Gdy
zakładałam konto na tym forum ważyłam 73kg!!!, teraz ważę jeszcze więcej
bo 77kg przy wzroście 162cm!!!!. Nie wiem już co mam robić. Staram się
zdrowo odżywiać, nie objadać na noc itd. Fakt miałam trochę przestoju z
moim orbitrekiem i dużo mniej zasuwałam na nim ale coś jednak ćwiczyłam i
ruszałam się. Mam dyskopatię odcinka lędzwiowego i neurolog zabronił mi
ćwiczyć na orbitreku, oraz niewydolne żyły kończyn dolnych, stąd ta
"przerwa" w ćwiczeniach. Ale jak waga wciąż rośnie to co ja niby mam
zrobić? Wskakuje na sprzęcik i dawaj. Nogi nie dość, że puchnął to
mięśnie szybko mi się wybijają i są ogromniaste plus sadełko oczywiście.
Poradzcie mi jak wybrnąć z tego kółeczka tłuszczyku. Acha, teraz cwicze godzinke na najnizszym obciazeniu. Gdzies wyczytalam, ze tak najlepiej. Nie wiem czy to prawda. Ok 18-20 km robie, predkosc ok 20-23, wg mojego sprzeciku,
Pozdrawiam wszystkich
- Dołączył: 2010-06-30
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 62
17 stycznia 2011, 20:40
ps zapomnialam dodac, ze nie dzialam codziennie. Przewaznie 3-4 razy w tyg.