Temat: skakanka... ? coś daje?

Zakupiłam skakankę. Taką zwykłą, i zastanawiam się jak najlepiej jest jej używać-mam na myśli z jaką częstotliwością w ciągu dnia, i po ile minut. Czy pomoże w utracie wagi?
Pasek wagi
achatinka...przy takiej wadze pewnie masz imponujący biust! Ubierz dobry stanik który będzie je trzymał w ryzach, bo wiem jakie cycki potrafią być wkurzające przy czynności skakania.. i skacz do woli! .. buziaki
Pasek wagi
achatinka - Kiedyś słyszałam, że osoby grubsze nie powinny biegać i skakać, bo to źle wpływa na stawy.
Oczywiście nie wiem ile w tym prawdy, ale np. moja mama ma teraz jakieś 89kg (zaczynała przy wadze 95-98kg i skakała.
Nic jej nie było, nie bolało.Także spróbować możesz. I powodzenia życzę. :)

A swoją drogą jak przeczytałam, że dziewczyna przez 2 miesiące schudła 9kg, bo skakała to aż mi się podoba. :D
Jeszcze bardziej cieszy mnie fakt, że biust szybko maleje. :D
Jeju, lecę skakać
Ech....co do tych cycków przy takiej wadze to masz rację.rozmiar E jak dla mnie-wolałabym mniejsze.....Skoro komuś tam zmalały przez skakanie-z tego byłabym szczęśliwa.Wiem,że ciężar u takich grubasów jak ja niezbyt korzystnie wpływa na stawy ale ja nie myślę o wyczynowym skakaniu.I nie mówię,że codziennie.Zacząć od 50 skoków co drugi dzień i co drugie,trzecie skakanie zwiększać ilość skoków o 10....Nie powinnam przy tym ucierpieć.Bo przecież trzeba się ruszać.A nawet przy takiej wadze jeśli się rozsądnie dawkuje.....Fajnie by było jakby się jakiś specjalista wypowiedział.....Ja kupiłam skakankę na allegro taką z licznikiem.W domu nie mam jak,ale jak idę karmić moje królasy,to przechodzę przez mega komórkę w której jest podłoga z betonu.I mogę skakać do woli!!!A oprócz skakania mam jeszcze rowerek.Doszłam już do tego,że równą godzinkę przejadę bez większego wysiłku nawet specjalnie się przy tym nie pocąc.Ale skakać tez chcę:(I jeszcze tego twisterka sobie kupiłam...
twisterek to fajna sprawa :) pamiętam jak mnie boczki bolały kiedy zrobiłam nim pierwszy raz ;)
spróbuj skakać, nie mówię że nie :)
a tą skakankę to masz ze sznurka czy jak?
Skakanka dopiero do mnie jedzie....raczej jest to jakaś linka.Kupiłam taką z licznikiem.bo lubię takie bajery.......jeszcze nie wiem jak to działa ale zobaczę.Nie zamierzam szaleć.Poszaleć mogę ciutkę na rowerku,bo nie jest taki obciążający.Ale dzisiaj to przez pogodę chyba jeść nie mogę,czuję się pełna,spać mi się chce i ledwie na rowerku wysiedziałam pół godziny....Przed kompem prawie śpię....Może jutro będzie lepiej.... nie mogę się doczekać tej skakanki....i jutrzejszego dnia.Może będzie lepiej.....
Powiem ci, że ten dzień ogólnie taki dziwny dziś jest.
W szkole cały dzień chciało mi się spać. Jak przyszłam do domu to również.
A przecież się wyspałam.
To na pewno wina tego dnia. No innego wyjścia nie widzę. ;)

Skakanka z licznikiem jest fajna, jednak ja mam taką jakaś z żyłki czy coś i mnie ona denerwuje. Ale cholerka - ma licznik.
Liczy ilość skoków, spalone kalorie, ile minut skakałaś i ile to kilometrów.

I ja dupa, zamiast jej używać to wolę swoją starą z grubego sznura. ;D
A jaki problem przełożyć sznur do takiej skakanki?No,chyba,że sam sznur jest połączony z licznikiem,ale nie wydaje mi się,ponieważ jest regulacja......Jeszcze nie przyszła mi skakanka,ale tak myślę.....
Sznur mi nie przejdzie przez dziury w rączce... ;/
Ale wczoraj zawzięłam się na tą z żyłki. Po około 100 skokach dało się przyzwyczaić.
Choć moją ze sznuru będę ubóstwiać do końca życia i jeden dzień dłużej, bo to jeszcze jest skakanka gdy byłam w 3kl podstawówki (kończę liceum)

Jak przyjdzie to się pochwal. :D
Jest bardzo fajny artykuł o skakance na Vitalii. :)
a możesz go znaleźć? :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.