Temat: buty do biegania dla początkującego

Witajcie, planuję zacząć biegać. Znalazłam w internecie plan 10tygodniowy dla początkujących, planuję zakupić pulsometr ale chciałabym was zapytać o buty. Mam w domu buty FILA i nie wiem, czy się będą nadawały. Mam 173cm wzrostu i ważę 108kg, wiec sporo. I chciałabym żeby biegało mi się wygodnie, aby się nei uszkodzić. Myślicie, ze te będą dobre?


deteste napisał(a):

Przecież to się nawet do chodzenia nie nadaje, a co dopiero do biegania.


Nie zgadzam się - w tych butach świetnie się chodzi i super odciążają kolana i kręgosłup.
Sprawdziły się  po artroskopii kolana - były najwygodniejsze i najbezpieczniejsze dla kolana.
Nie wiem, jak by się w nich biegało, ale np. do nordic walking są idealne, bo wymuszają prawidłową pracę stopy (tzw. rolowanie).
Pasek wagi

szprotkab napisał(a):

bieganie boso... lub prawie boso. NIe slyszalyscie o FiveFingers, ktore teraz robia furore?

Za nic w świecie nie można biegać boso, przecież stopy sie męczą, buty muszą podtrzymywać kostkę i ochraniać, przecież w czasie biegów w terenie łatwo o zwichnięcie lub gorsze kontuzje. Nie popieram FiveFingersów... 

dla początkujących polecam buty z decathlonu, placilam okolo 70 zl i jestem bardzo zadowolona
boso się biega, ale robi się to mądrze, stopy się męczą gdy nie mogą oddychać a kostka jest podtrzymywana tylko wtedy, gdy jest usztywniona (czyli wysokie buty za kostkę, sznurowane) co za farmazony znowu wypisujecie
i właśnie teraz polecany jest na wzmocnienie struktur nogi i uniknięcie w ten sposób kontuzji


nie wiem skąd autorka wątku jest- może mogłabym polecić jakiś sklep w okolicy, warto iść np do Decathlonu, po przymierzać które są najwygodniejsze i sprawdzić na allegro, tam często są buty firmowe dużo taniej
ważne jest, żeby buty biegowe były ciut większe niż zwykłe- pół rozmiaru, ewentualnie cały rozmiar, zwłaszcza jeśli ma się tendencję do  puchnących stóp

ja sama w butach Kalenji(marka Decathlonu) nie biegałam, przymierzałam je, ale dla mnie są za bardzo plastikowe
długie lata zasuwałam w New Balance, jedna z tańszych firm i dobra, ale z butami do biegania to niestety trzeba sprawdzić na sobie

bądź sprytna- idź do sklepu z butami, porozmawiaj ze sprzedawcą, po przymierzaj, przejdź się, czasem jest możliwość pobiegania chwilę na bieżni, zobacz po ile są na allegro lub w sklepach biegowych sprzedających również przez internet
przed wakacjami mogą być fajne  promocje, nie wydasz dużo a będziesz już miała dobry sprzęt
Najbliższy Decathlon mam w Łodzi, to wiem.

Pojadę w tygodniu, poszukam, zobaczę co mi się uda upolować wygodnego i w miarę taniego. Przymierzę i może na allegro faktycznie uda mi się nawet taniej coś złapać. Nie chce wydać fortuny na markowe buty, bo jak się okaże, ze jednak mi się znudzi po jakimś czasie, to szkoda pieniędzy.

Boso bym się bała biegać.. to chyba trzeba biegać w jakiś specjalnych, wyznaczonych miejscach, prawda? Bo po ulicy to chyba nie bardzo, szkła i inny syf chyba nogom nie służą :(


primo
kartka papieru, obrysowujesz stopę(tylko nie wjeżdżaj ołówkiem jak najgłębiej pod stopę, normalny obrys stopy), mierzysz długość w centymetrach, np ja mam 27cm (42) i ja sama buty biegowe kupuje z dłuższą o 1cm wkładką
ponieważ każda firma ma tak naprawdę własną numerację, to na długości wkładki w centymetrach możesz polegać, przeważnie takie info na aukcjach jest podane, a jeśli to nie zapytasz

od tradycyjnych butów napakowanych amortyzacjami się odchodzi, pisałam o tym w innym wątku, to się nazywa bieganie naturalne
ogólnie, te wszystkie amortyzacje i systemy wspomagania bardzo rozleniwiają nasze ciała, jednak są niezbędne zwłaszcza przy dużej nadwadze i niektórych schorzeniach, poza tym masz się czuć komfortowo, mi np takie "gole" buty nie odpowiadają, ale to też kwestia że duża kobyłka jestem, i ile biegam
możesz z ciekawości przymierzyć takie butki i zobaczyć jak się będziesz w nich czuła, każda firma z tych biegowych ma takie w ofercie, mniej lub bardziej ortodoksyjne, przy czym jako że jest  na nie teraz moda to są droższe niż normalne- ale spróbuj, nie zaszkodzi poznać
Decathlon ma nie tylko własne marki, ale i inne, przymierzaj wszystko jak leci, każda firmę, jakieś od razu Ci nie spasują, w jakiś poczujesz się bosko, przymierz nawet takie poza Twoimi możliwościami finansowymi, i licz na ten Decathlon co najmniej 2-3 godziny nie spiesz się

bieganie boso wprowadza się stopniowo, po 10-15 minut 2-3 razy w tygodniu, po gęstej trawie lub na boisku, po ubitym piachu
jeśli boisz się szkieł, możesz właśnie założyć trampki i ich cienką podeszwę potraktować jako izolację
ogólnie jednak nie rób tego na początku, najlepiej najpierw w ogóle pobiegaj, bo dla Twoich nóg to nowość, dobrze robi bieganie po miękkim podłożu jak ścieżki w parku czy inne drogi nieutwardzone

plan 10-cio tygodniowy jest świetny, sama tak zaczynałam, dobrze jest przed nim przez tydzień robić same szybkie marsze po 30-40 minut, takie bardzo szybkie, jakbyś zaraz miała zacząć biegać, a jeśli dobrze będzie Ci szło, jesteś niecierpliwa lub chcesz szybszych efektów, to w dni wolne wg planu, tez możesz maszerować

powodzenia :)
jakbyś miała jakieś kłopoty lub pytania to śmiało pisz

manyhopes w końcu rozsądna wypowiedz :). 

Przymierzaj wszystko i nie ulegaj markom nike i reebok- to wcale nie najlepsze firmy produkujące buty biegowe.... 
Poszukaj okazji np w outletach umbro często można bardzo tanio kupić starszy model mizuno.
Jest też inny sposób mierzenia dł wkładki bierzesz kartkę ustawiasz stopę  długopis przykładasz prostopadle do kartki i zaznaczasz najdłuższy  palec i pięte (prostopadle do kartki trzymasz długopis- lepiej gdyby ci ktoś porobił te punkty) to co wyjdzie pomiędzy  to twoja dł wkładki dodajesz do 1 cm (w butach  latem- noga dużo więcej puchnie zwłaszcza gdy ma się nadwagę niż zimą ) i masz :)
moim zdaniem najlepsze new balance, asics, mizuno...
Jeszcze dobre i tanie są Jomy - dystrybutor bardzo nisko ustawił ceny w polsce i buty które u nas kosztuja 120 zł na ebay i w sklepach u sąsiadów sa za 250 zł :) 
 

jagoa napisał(a):

manyhopes w końcu rozsądna wypowiedz  :)  


ma się te 3500km w startach i z trzy razy tyle na treningach...;P
no jeszcze saucony są, albo bardzo już specjalistyczne inov-8

adasie, najkusie i riboczki tez nie są złe, każdemu pasuje coś innego

Wells66 napisał(a):

szprotkab napisał(a):

bieganie boso... lub prawie boso. NIe slyszalyscie o FiveFingers, ktore teraz robia furore?
Za nic w świecie nie można biegać boso, przecież stopy sie męczą, buty muszą podtrzymywać kostkę i ochraniać, przecież w czasie biegów w terenie łatwo o zwichnięcie lub gorsze kontuzje. Nie popieram FiveFingersów... 


Przebiegłem boso, lub prawie boso, już ponad 4000 km. Głównie po asfalcie, betonie, i innych twardych podłożach. Około 1000 km przypadło na FiveFingers. Póki co, odpukać, jakoś się trzymam, a kontuzje mnie omijają.
Ludzkość biega odkąd stała się ludzkością, i raczej przez większość czasu bez butów. Tylko do tego trzeba się stopniowo adaptować.

Odpowiadając na pytanie zadane na początku wątku: na początek załóż jakiekolwiek, byle były wygodne. I zacznij od krótkich odcinków bardzo lekkiego truchtu, na przemian z marszem. Na większe inwestycje przyjdzie czas, kiedy polubisz ten rodzaj aktywności. Lub nie przyjdzie wcale, ale wtedy przynajmniej nie wyrzucisz pieniędzy.

T.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.