25 stycznia 2009, 10:10
Hej :-)
Chciałam zaprosić wszystkie zwolenniczki :
jazdy na orbitreku do wspólnego pedałowania :-)
i liczenia przejechanych już kilometrów.
Start : dziś, tj. 15.01.2009 r.
Powstało już wiele wątków, dotyczących orbitreka :
ale z tego co zauważyłam : aktywność na nich zamarła :-(.
Któraś z Was chętna ??
Pozdrawiam
- Dołączył: 2006-02-19
- Miasto: Benin
- Liczba postów: 6605
19 października 2009, 13:00
witajcie;)
Widzę, że nasz stary dobry wątek odżył dzięki nowym Koleżankom i nie tylko:)
Ja też wracam do orbitrekowania po dłuugich ponad 2-óch m-cach "nic nierobienia";(
W ub. czwartek wykręciłam jedynie 10km ale to tak na dobry początek..myślę a nawet jestem pewna, że dzisiaj będzie lepiej?
A co do zakupu orbiego- baardzo polecam;) Świetnie spala tłuszczyk i gubi się mnóstwo cm i kilosków (choć u mnie z wagą to jedynie spadki 2-3 kg były. No ale za dużo nie chcę zgubić wiec dla mnie jest ok.:)
kot266 ja też mam identyczny model orbiego, kupiony 3 lata temu w Decathlonie za 1299 zł ale warto było tyle kasy wydać bo sprzęcik jest super i też jestem z niego baardzo zadowolona:)
Przyjemnego orbitrekowania:-))
Edytowany przez monnak 19 października 2009, 13:02
- Dołączył: 2009-01-02
- Miasto: Sulechów
- Liczba postów: 107
20 października 2009, 19:49
Ojoj, nie sądziłam, że można aż tyle wydać za orbitreka :D. Ja kupiłam mojego w takim razie prawie darmo - kosztował 159 zł :D Fakt, że to wersja mini i załapałam się na okazję (sprzęt powystawowy). Gdybym miała opcję kupna za 1000 zł, chyba bym się nie zdecydowała.
- Dołączył: 2009-10-08
- Miasto:
- Liczba postów: 68
21 października 2009, 12:42
No wiesz, jak ma się bzika, to różne głupoty się robi :) A ten orbi jest wart każdego wydanego na niego eurocenta...
Wczoraj nie chciało mi się, oj nie chciało... Ale zmusiłam się i mam nagrode - dziś rano 30 dag mniej i to mimo wczorajszego grzechu (lalka chodzi na dżudo zaraz po przedszkolu. Żeby miała siłę fikać daję jej ciastko i sok pomarańczowy. No i sama też się uraczyłam...)
- Dołączył: 2009-01-02
- Miasto: Sulechów
- Liczba postów: 107
21 października 2009, 22:59
Ważysz się codziennie? Ja bym chyba psychicznie nie dała rady (dół za każdym razem, gdyby pokazało się deko więcej :D). A co tydzień chyba jest w sam raz, widzi się rzeczywisty efekt całego tygodnia diety i ćwiczeń.
A wracając do tematu - od dwóch dni tylko mogę popatrzeć na mojego orbitreka :( W którymś momencie musiałam przeholować, bo coś mnie teraz boli w stawie biodrowym. Jak źle stanę, to przeszywa mnie niezły ból. Normalnie chodząc tego nie odczuwam, ale wolę nie ryzykować i nie ćwiczyć póki co, żeby bardziej sobie tego nie nadwyrężyć. Mam nadzieję, że szybko mi minie, bo mam wyrzuty sumienia, że nie ćwiczę. Zamiast tego codziennie chodzę na długi spacer szybkim marszem. To nie to samo, ale przynajmniej forma nie spadnie mi całkiem do zera ;)
- Dołączył: 2009-10-08
- Miasto:
- Liczba postów: 68
22 października 2009, 12:46
Jestem mało podatna na doły
A tak naprawdę, to pozwala mi to lepiej kontrolować sytuację. Inaczej na zbyt wiele sobie pozwalam, przecież ważenie dopiero za tydzień, to zdążę spalić to dzisiejsze ciasteczko, nie? I to czwarte też...
Bolącego biodra współczuję... Znam ten ból, mam bardzo słabe stawy, właśnie dlatego zdecydowałam się na orbitrek - biegam, a nie obciążam kolan wstrząsem przy uderzeniu w grunt. Niestety, uszkodzone stawy wolno się leczą. Polecam glukozaminę - można dostać w każdym sklepie dla kulturystów i przez internet też. Świetnie regeneruje stawy i na dodatek włosy po niej lepiej rosną :)
22 października 2009, 14:25
HEJ Laseczki czy mogę do was dołączyć bo poprzednie forum umarło :( Ja jeżdzę prawie od miesiąca codziennie po 60 min spalając 540 kcal :)
- Dołączył: 2009-10-08
- Miasto:
- Liczba postów: 68
22 października 2009, 17:25
No pewnie! Tylko dlaczego Ty tracisz 540 kcal w godzinę, a ja nędzne 190 w 45 minut? Gdzie sprawiedliwość? Moja maszyna chyba mnie oszukuje :)
- Dołączył: 2009-01-02
- Miasto: Sulechów
- Liczba postów: 107
22 października 2009, 19:41
A może to raczej 54 kcal? Jak to możliwe, żeby w godzinę aż tyle spalić? (jeśli to jednak możliwe, to ja też tak chcę :D)
- Dołączył: 2009-10-08
- Miasto:
- Liczba postów: 68
22 października 2009, 20:52
Vitaliusz twierdzi, że przy szybkim biegu przez 45 minut i wadze, achem, zdecydowanie zbyt wysokiej, spalam 710 kalorii. No mam nadzieję, bo nadużyłam dziś nieco rodzynek :)
Lecę biegać, w moich nowych, szeleszczących, neopranowych bermudach.
- Dołączył: 2006-11-09
- Miasto:
- Liczba postów: 1796
22 października 2009, 21:54
Dziewczyny ja dziś 18 km
Łącznie 1737,5 km
Co do spalanych kcal to już dawno przestałam się zastanawiać czy to co podaje mój licznik jest prawdą. Grunt, że coś spalam
i że są efekty.
debekee witamy
Im więcej nas tym lepiej. Miłego wieczoru dziewczyny.