12 marca 2008, 18:43
uwielbiam hula-hop!
ile kalorii się przy tym traci?
no i poza tym wielokrotnie czytałam, że kręcenie hula-hop wzmacnia mięsnie brzucha i rzeźbi talię. cóż, na swoją talię nie narzekam, ale np, z własnego doświadczenia zauważyłam, że kręcąc hula-hop wykonuję naprawdę nieznaczne ruchy bioder... generalnie stoję nieruchomo a hula-hop i tak samo się kręci, nawet godzinami, gdy oglądam jakiś film :) a więc to prawda czy fałsz z tymi mięsniami brzucha/talią?
13 marca 2008, 07:08
Przyłączam się !
Też kupie sobie hula-hopa :D A czy to pomoże przy moim brzuszku też, żeby się zmniejszył ?
- Dołączył: 2007-03-04
- Miasto: Kashmir
- Liczba postów: 1030
13 marca 2008, 12:32
no jasne :) hmmm w sumie to mam nadzieje :) bo mam podobny do twojego :)
- Dołączył: 2007-06-19
- Miasto: Chicago
- Liczba postów: 8484
13 marca 2008, 13:06
Takaopoprostu - ja mysle ze krecenia na hula-hopem to nie zapomina sie tak jak jazdy na rowerze.Ja ostatni raz krecilam 25 lat temu i w pierwszym dniu tylko 2 razy spadlo mi na ziemie w pierwszych minutach,a potem zasuwalam pol godziny bez przerwy.Acha,no i zmierzylam moje hula-hop i ma 85 cm.Jak dla mnie to wystarczajaco.Waga - 400 g.Moze i nie za duzo,ale boje sie otwierac bo wsrodku ma jakies kuleczki i wode.W kazdym razie od wczoraj czuje boczki.
- Dołączył: 2008-02-06
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 696
13 marca 2008, 17:46
Hej,
mi pomaga, jak przy kreceniu wciagne brzuch i jak mam na sobie gladkie ciuchy (najlepiej mi sie krecilo jak kiedys mi sie nie chcialo od rana ubierac i krecilam w koszuli nocnej ;) ). Bo np. jak mam dres, to hula sie haczy na tej dosc grubej, marszczonej gumie od niego i wtedy spada. Pozdrawiam :-)
13 marca 2008, 19:49
też kiedyś systematycznie kręciłam (styczeń) i przyznam, że trochę je zaniedbałam, dzięki za przypomnienie :) kręciłam ok. 15 min, ale systematycznie i brzuch wyglądał lepiej, ale robiłam też wtedy a6w i schudłam 3 kg, więc nie wiem do końca od czego... ale tak czy inaczej warto, zawsze jakiś ruch, a sprzęt stosunkowo tani, pozdrawiam
- Dołączył: 2008-01-29
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1390
14 marca 2008, 08:53
uwielbiam hula hop i mogłabym kręcić godzinami.. i mówić o nim też godzinami
trochę rad już pisałam i na forum i w moim pamiętniku
HULA HOP - Kto ze mną od poniedziałku? (18.02.2008)http://vitalia.pl/forum2,15343,15343,0_Hula_hop_-_kto_ze_mna_od_poniedzialku_18.02.2008.html
pod tym linkiem piszemy komu ile się udało wykręcić w danym dniu - zapraszam - bo im więcej tym lepiej
- Dołączył: 2010-04-26
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 364
28 kwietnia 2010, 13:25
Witam
Hula hop kręcę od czasów małej dziewczynki. Do tej pory było to zwykłe dziecięce koło. Raz miałam tam ryż ale strasznie szumiało. Potem woda i taśma izolacyjna na złączeniu ale i tak chlapało a jak się taśma naderwała to i obtarła skórę przy kręceniu. Na koniec miałam pełne soli i szło najlepiej. Ogólnie teraz mam takie 1,1 średnicy i 1,5 kg wagi z dwoma rzędami wypustek. Moim zdaniem lepiej się kreci bo jest większe i cięższe. Lepiej się trzyma sylwetki. Najważniejsze w nauce jest mocno dłonią pchnąć koło na swojej talii i tak naprawdę ciałem dograć się do obrotów koła. Do tego polecam muzykę i wsłuchanie się w jej rytm żeby faktycznie w miarę równomiernie kręcić. Po tym kole wypustkowym mam siniaki wielkości dłoni ale już dzisiaj zaliczyłam na tych moich siniakach pół godziny z hula. Co prawda miałam grubą bluzę bo o wybroczyny nie trudno.
Pozdrawiam
- Dołączył: 2010-04-11
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 439
7 maja 2010, 10:35
ja kupilam uczylam sie 2 dni i nie umiem tym krecic;(
7 września 2011, 16:19
ja dziś kupiłam, kosztowało 6 zł dosypałam tam ryżu i jest ok tylko że nie umiem nim kręcić próbowałam przez 20 minut i ciągle mi spadało a spociłam się przy tym jak pies!!
- Dołączył: 2011-08-25
- Miasto: Siemianowice Śląskie
- Liczba postów: 55
9 września 2011, 13:51
Hula hop jest świetne :) pokręcę sobie dzisiaj :) potem lecą w TV może jakieś "Trudne sprawy" albo coś w ten deseń, to przed TV, ewentualnie z muzyką :) polecam HH kiedyś na tym bardzo schudłam :) ale jak zaczynałam, wiecie... tyle skłonów jak spadało... i w ogóle, ale świetna i w zasadzie nie droga sprawa :) chyba, że ktoś się pisze na masażer, to wtedy skończy jak ja z siniakami :D ale to mija :)