Temat: odchudzanie na orbitreku

2 dni temu kupiłam orbitrek i chce się dowiedzieć jak na nim ćwiczyć żeby schudnąć a nie nabrać masy czy mięśni, chodzi mi o długość i częstość ćwiczeń, odpowiednie tętno jednym słowem chcę wyszczupleć, wspomnę tylko że jestem dość dobrze zbudowana i nie c hcę być jeszcze większa czy też szersza w barach
A czy ktoś wie gdzie w Warszawie można obejrzeć orbitreki w dużym wyborze, ale takie poniżej 1000zł? A najbardziej interesują mnie orbitreki Olpran, bo się wstępnie przymierzam do zakupu, ale dotąd widziałam je tylko w internecie?
Pasek wagi
hmmm ja swoj kupilam za 300! ale proponuje ci przejsc sie po sklepach sprtowych tam napewno cosik dostaniesz!
Ubiegły tydzień poświęciłem na szukanie odpowiedniego orbiego,
niestety musiałem sięgnąć po kettlera, bo u mnie Fittnera tego, który by mi odpowiadał niema, a obsługa w sklepie zachowuje się tak jakby nic nie chciała sprzedać - więc zrezygnowałem. Znalazłem zatem możliwość dogodnego zakupu ratalnego i do tego w przyzwoitej promocyjnej cenie (jak na kettlera).
Wczoraj bawilismy się w składanie i były pierwsze próby 20 min i 10 min no i lekkie zakwasy, ale to lubię - przynajmniej wiadomo, że jeszcze są jakieś m ięśnie po warstwą tłuszczu.

ja tez uwazam ze orbitrek to super sprawa jest,tylko trzeba miec zapal..ni i checi do cwiczen

 ile razy w tygodniu i po ile minut ćwiczycie ??
no i oczywiście z jakim obciążęniem??  

ja ćwiczę na razie tylko na orbitreku w siłowni... jak się przekonam, albo zobaczę efekty to może pomyślę nad kupnem do domu  
Pasek wagi
ludzie podziwiam za wytrwałośc i kondycję, ja po wejściu na orbiteka pierwszy raz wytrzymałam 3 min, dłużej nie dało rady serducho mi wylatywało z klatki. Zaparta byłam wsiadłam za chwilę znowu i kolejne 2-3 minuty. Mam nadzieję że jak bedę ćwiczyć codziennie to za jakiś czas doję do 40 minutowych treningów. Zobaczymy.
ja zacząłem od 10 minut po 4 serie,
a wczoraj zrobiłem 60 minut w tym 20 minut, 15 minyt do tyłu, 15 minut do przodu, i na koniec 10 minut w sumie 7,3 km między poszczególny mi seriami robiłem przerwy na rozciąganie tak ok. 3 minut (no i ból łydek jeszcze dawał mi się we znaki) ale dopiero zaczynam zabawę, bo mam orbiego od piątku.
najważniejsze na samym początku moim zdaniem to nauczyć się oddychać, nawet jeżeli dla kogoś może wydawać się śmieszne, że głośno dyszysz (oddychasz) nie przejmuj się. Przy jeździe na orbim przydało mi się stare przyzwyczajenie z czasów szkolnych kiedy to rano biegałem średnio po 40 minut po lasku - podstawa to odpowiednie oddychanie.
Głeboki wdech i porządny wydech oczywiście równomierny.
W moim przypadku wdech/dwa kroki i wydech/dwa kroki (tzn. nie co dwa kroki tylko przez okres dwóch kroków).
I jeszcze jedno wdech nosem wydech (wyrzut powietrza z przepony) ustami.
Przyznam się, że mam od roku orbitreka ale jakoś nie mogę się zmusić do ćwiczeń. Zaczynam, wytrzymuję tydzień, a potem....Szczerzę mówiąc nie wierzyłam w jego skuteczność, ale po przeczytaniu tego wszystkiego może warto dać mu szansę kolejny raz tym razem dłużej.
Pozdrawiam

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.