Ja nie mam (póki co, bo właśnie jestem na etapie psychicznego przygotowania się do zakupu i ćwiczeń) steppera, ale mam syna- "siłownika", który wyjaśnił mi tak na chłopski rozum kiedy i dlaczego mięśnie (nie tylko łydek) rosną, a kiedy się wysmuklają.
Przede wszystkim konieczna jest rozgrzewka, ZAWSZE- która sprawia, że w czasie rzeczywistego treningu mięsnie nie doznają szoku, są jakby przygotowane do pracy (nierozgrzane się palą/uszkadzają szybciej).
Same ćwiczenia:
jeśli chcemy, by nasze mięśnie urosły- to ćwiczymy na większym obciążeniu, wówczas one pracują i rosną. Tzn wedłu tego, co mówi moje dziecię, to one rosną dopiero kiedy odpoczywają, czyli po treningu:)
jeśli chcemy stracić tkankę tłuszczową- to cwiczymy na mniejszzm obciążeniu. Wtedy mięśnie pracują, ale nie nabierają-nie rozrastają się.
Po treningu -KONIECZNIE- rozciagnie, to przecciwdziała temu, co potocznie nazywamy zakwasami, a co jest spowodowane wydzielaniem czegoś-tam przez uszkodzone w treningu mięśnie. Rozciaganie wysmukla mieśnie .
W necie znalazłam informację dotyczącą tego, które partie mięśni ćwiczą)
Ćwicząc na steperku oczywiście wzmocnisz mięśnie nóg i pośladków. W zależności od tego, czy robimy krótsze czy głębsze ruchy.
Czworogłowe ud ( z przodu ) będą pracowały bardziej przy ruchach głębszych. Przy krótszych ruchach przerzucamy pracę na pośladki i łydki.
Pośladki i tylne partie ud zaangażujesz chodząc w lekkim odchyleniu do tyłu - z pięt (pozycja jakby przy schodzeniu ze schodów).
potem trening właściwy, wiadomo areoby działają po dłuższym czasie, czyli przynajmniej 30 minut steppera, i na koniec kilka minut rozciągania.
Jak już zakupię stepper, to się zmierzę, sumiennie poćwiczę, i efektami się podzielę:)