- Dołączył: 2010-12-20
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 1360
8 stycznia 2011, 13:57
Zamierzam kupic sobie stepper, ale nie wiem ile (co najmniej) cwiczyc dziennie, zeby było widac efekty? Ktos pomoze?
- Dołączył: 2009-02-28
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3028
8 stycznia 2011, 14:09
jeśli chodzi o uda polecałabym motylka jest tańszy pięciokrotnie, a wydaje mi się, że lepszy od stepera
8 stycznia 2011, 14:12
Ale motylek raczej nie jest na spalanie tłuszczu, a aeroby tak.
- Dołączył: 2009-03-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5060
8 stycznia 2011, 14:16
Po stepperze jak i po innych trzeba sie porzadnie rozciagnac by wysmuklic miesnie, w tym przypadku wieksza uwage poswiecic lydkom. Kiedys tez narzekałam na stepper bo zwiekszyly mi sie lydki, ale chyba tylko spuchly bo pozniej byly juz normalne, teraz znow cwicze i nic sie nie dzieje za to szybko cm spadaja z ud i tylka :)
8 stycznia 2011, 14:24
Nie mam ani centymetra więcej w łdykach, mimo że regularnie od dłuższego czasu ćwiczę ponad 2000 stepów dziennie (zajmuje mi to jakieś 30 minut - nie wiem czy to mało czy dużo w takim czasie). Ogólnie ćwiczę w tempie dość szybkiego chodu.
- Dołączył: 2009-02-28
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3028
8 stycznia 2011, 14:26
mnie też centymetry spadały do czasu ;) oczywiście róbcie jak chcecie ;p ja z mojego nie korzystam już wybrałam kilka ćwiczeń na łydki i uda (na łydki zaleciła mi kilka ćwiczeń lekarz, bo mam żylaki niestety ;/ a ćwiczenie łydek poprawia krążenie krwi w moich żylakach i nie robią się zatory ) z których jestem zadowolona bardziej niż ze stepera.
- Dołączył: 2009-11-18
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 261
8 stycznia 2011, 14:29
cwiczylam 40 min 4 razy w tygodniu. Mięśnie łydek są większe tylko gdy się intensywnie trenuje, ale potem już nie, więc spokojnie. Stepper to dobra rzecz, szczególnie zimą. polecam
- Dołączył: 2009-02-28
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3028
8 stycznia 2011, 14:31
oczywiście nie chcę tutaj niczego negować ;) . To tylko i wyłącznie moje zdanie ;) dzielę się tylko moim doświadczeniem, jakie zdobyłam podczas 7 lat (niestety ;/) odchudzania.