- Dołączył: 2010-04-29
- Miasto: Kraj
- Liczba postów: 719
19 maja 2010, 15:35
Witam
Moim marzeniem jest wykonanie ładnego szpagatu klasycznego (
wykroczny potrafię zrobić).
Chciałam dziś rozpocząć ćwiczenia rozciągające.
Obecnie brakuje mi jakieś 25 cm wiec sporo![]()
Cel do osiągnięcia za około półtorej miesiąca, no może dwa.![]()
Czy ktoś chciałby się przyłączyć???
- Dołączył: 2010-04-29
- Miasto: Kraj
- Liczba postów: 719
6 maja 2011, 01:00
Pisałam tamte ćwiczenia jakiś czas temu. Od kilku tygodni chodzę na specjalne zajęcia ze stretchingu.
Bynajmniej nie jestem jakaś wyedukowan już wtym zakresie, ale postaram się jak najszybciej i w miarę możliwości opisać jakieś ćwiczenia, które uważam za przydatne.
- Dołączył: 2010-07-06
- Miasto: Na Drzewie Kokosowym
- Liczba postów: 2242
8 maja 2011, 20:20
Ja poki co raz zrobilam te opisane, ale jakos wlasnie cos malo mi sie wydawalo. Dzis mam zamiar robic kolejny raz [moja motywacja jest krotko-terminowa...] to dodam sobie pare dodatkowych sklonow, co tam uznam z potrzebne :)
U mnie niestety nigdzie w okolicy nie ma stricte Stretchingu, a chcialam chodzic..
- Dołączył: 2010-04-29
- Miasto: Kraj
- Liczba postów: 719
9 maja 2011, 00:42
Takie zajęcia dają sporo. Ale ja tylko po 1 czułam się porządnie "zmęczona". Potem robiło się coraz łatwiej. Czasem myślę czy to dobrze.
Bo niby się dobrze zapowiada jeśli ćwiczenia są coraz łatwiejsze, ale za nie długo nie będą wyzwaniem. A ćwiczenia powinny stale rozwijać.
- Dołączył: 2011-05-13
- Miasto: Belleville
- Liczba postów: 1364
15 maja 2011, 15:58
to znajdą się nowe wyzwania jak te ćwiczenia zaczną wydawać się za proste(: np. jak szpagat będzie łatwizną można zawsze rozciągać się do nadszpagatu...
a chętnie bym się przyłączyła do wspólnego rozciągania... bo motywacji brak a 15cm to niemało:)
jak nie ma strechingu w okolicy to ja bym jogę polecała;) naprawdę można się nieźle rozciągnąć i to nie tylko nogi, chociaż to zależy od prowadzącego zajęcia;)
Edytowany przez aneeeczkaaa 15 maja 2011, 16:03
- Dołączył: 2010-07-06
- Miasto: Na Drzewie Kokosowym
- Liczba postów: 2242
15 maja 2011, 21:26
chadzam na joge (nieregularnie...bo tak wychodzi ;) ), ale jest tylko 1x w tygodniu, to praktycznie nic nie daje...chodzilam przez dwa miesiace regularnie i niestety poza lepszym samopoczuciem niewiele mi dala ;)
Z tym rozciaganiem tez nie moge sie zmobilizowac.Jak to mowia, zlej baletnicy przeszkadza rabek u spodnicy.
No nic...ale mysle ze metoda malych kroczkow i do rozciagania regularnego dojde.
Moze bede niebawem miala drabinke w domu, to bede sobie tam troszke sie rozciagac moze :)
- Dołączył: 2011-05-13
- Miasto: Belleville
- Liczba postów: 1364
15 maja 2011, 22:17
hmm... to może powinnaś sama ćwiczyć jogę;) prowadząca/y mogli się skupiać nie na tych asanach które są potrzebne do rozciągnięcia:) może warto byłoby o tym z nim/nią porozmawiać;)
- Dołączył: 2010-04-29
- Miasto: Kraj
- Liczba postów: 719
16 maja 2011, 00:30
W piątek nabyłam sympatyczny patent na rozciąganie.
Kupujemy w sklepie tzw. "makaron" czyli piankowy walec do pływania ( w Decatlonie 9,9zł, w cerfurze 6,9zł).
Kładziemy tenże makaron na podłodze i kładziemy się na nim tak żeby leżał pod kręgosłupem. Złączamy podeszwy stóp razem. Kolana na zewnątrz. Spinamy mięśnie brzucha. Następnie rozluźniamy( kolana powinny opaś bardziej w kierunku podłogi).
Mnie pomaga na zwiększanie ruchomości stawów biodrowych i rozciąganie wewnętrznej strony ud.