Temat: Rower, kto dołączy?:)

Witam!
Samej brakuje mi motywacji, aby jeździć na stacjonarnym.
Zaczęłam się w to bawić tak na serio dopiero 3 dni temu i po 20 minutach wymiękam, dlatego zamierzam jeździć kilka razy dziennie po pare minut.
Fakt, że ktoś inny też to robi motywowałby mnie do ćwiczeń.;)
Bez nich moja waga stoi....:(
Zapraszam szczególnie osoby, które też zaczynają.!
Może założymy grupę?:)

Oczywiście, że nieprawda. Dalej czerpcie wiedzę z Pani Domu czy Bravo, dalej bądźcie  na dukanie czy innej wysokobiałkowej diecie, przecie nikt wam przecież tego nie zabroni. Ale na to,by przejść się do biblioteki i wypożyczyć bądź przejrzeć w czytelni rzetelną książkę nt. żywienia to już żadna z Was, dziewcząt, na ten pomysł nie wpadnie.
Najbardziej jednak ubawił mnie ten fragment:
"Zaczęłam się w to bawić tak na serio dopiero 3 dni temu i po 20 minutach wymiękam, [...]"
Drogie dziewczę, te dwa pogrubione fragmenty wzajemnie się wykluczają. Brak Ci motywacji, tylko tyle i aż tyle.
kazdy wysilek fizyczny odchudza. a bez niego, tez sie odchudzimy. mam male watpliwosci co do tego progu spalania tluszczu, bo gazety pisza "wystarczy 3 x 20 minut" 

ja jezdze na zwyklym rowerze. stacjonarny przebywa u kolegi. niestety nie usiedze na nim dluzej jak 5 minut. za to wycieczka rowerowa - czemu nie.

ps. ktoras moderator pisala ze od 1 minuty sie spala tluszcz, a po 20-30 intensywniej
> "Zaczęłam się w to bawić tak na serio
> dopiero 3 dni temu i po 20 minutach wymiękam,
> [...]"Drogie dziewczę, te dwa pogrubione fragmenty
> wzajemnie się wykluczają. Brak Ci motywacji, tylko
> tyle i aż tyle.

Pewnie kotku^^ Napisałam to w moim wpisie na samym początku, inaczej nie zakładałabym tego wątku.
Nie, nie wykluczają się. Wcześniej rower stał, ale rzadko z niego korzystałam, moim zdaniem jest popsuty, wydaje dziwne dzwieki i chodzi roznie na tym samym biegu, w zależnosci od szczescia. Dlatego meczy mnie on cholernie po 20 minutach.

Hm, bravo....rozumiem, ze czytasz "trudne pytania", czy tam inne porady erotyczne...nie wiedzialam, ze podaja tam tego typu informacje;]
jaCie,nie przejmuj się niektórymi wypisującymi tu głupoty i próbującymi Cię zniechęcić,skoro taaaaaką ogromną"wiedzą"grzeszą to co tu robią...żałosne,ja chętnie do Ciebie dołączę i może założymy grupęodkurzę na jutro rowerek bo w piwnicy wylądował
ja to pewnie zacznę od10-15minut bo kondycję mam cieniutką ale z czasem będzie lepiej
Ja na początku dawałam radę tylko 10 minut ale stopniowo polepszysz kondycje i będzie to dla Ciebie przyjemnością a nie męczarnią. Ja jeżdżę na rowerku trzeci miesiąc i zajmuje mi to ok 2 x po 40 min, niestety na więcej nie mam czasu.
zgadzam się ze Sliwkaaa! od razu nie ma co sobie stawiać jakiś wysokich poprzeczek itd,bo łatwo się zniechęcić. dla mnie najlepiej jest zacząć małymi kroczkami.. pamiętam jak kiedyś nie mogłam przebiec nawet 10 minut.. a teraz spokojnie biegam ok. 50 ;)
dziewczyny ,warto jezdzic na rowerku stacjonarnym ! Ja przez to schudlam najwiecej i najszybciej ,z tym ,ze jezdzilam baardzo szybkim tempem 5x tyg ,na poczatku 35minut ,potem 40 ,45 az doszlam do 60 minut ,wraz z czasem zwiekszalam tez obciazenie pedalow ! Super sprawa ,tylko warto miec mp3 na uszach i sluchac przy tym jakies fajnej ,energicznej muzyki - naprawde pomaga ! 
Pasek wagi
ja staram się robić 20-25 km dziennie... Na początku po 5 km i już nie dawałam rady i jeździłam kilka razy dziennie po kilka minut. Ale też słyszałam, że tłuszcz spala się dopiero po 20 minutach wysiłku, więc jeżeli już wsiadam na rower to raz a porządnie :D
ok, ok. Zrozumiałam, ale nie jestem w stanie od razu wsiąść i jeździć na nim godziny, zamierzam z czasem zwiększać czas jazdy.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.