- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 maja 2016, 10:22
Macie jakieś doświadczenia z tym ćwiczeniem? Niestety brzuszki nie są dla mnie, a na siłownię mi nie po drodze. Czy deska wpływa w miarę sensownie na mięśnie brzucha?
Czy lepiej robić 10 desek dziennie po 2 minuty, czy 5 desek po 4 minuty?
27 maja 2016, 11:34
Uf, jak pisze cirica. Jeśli robisz deskę 4 minuty, to robisz ją źle, bo to ćwiczenie jest dość trudne przy poprawnej technice. Znajoma trenerka się zawsze śmiała, że jak laski piszą, że robią 4 minutowe planki, to im sugeruje, żeby przestawiły się na planche - skoro mają takie stalowe mięśnie brzucha. Wybierz sobie kilka serii po 30 sekund, a jak ci za łatwo na 2 nogach, to robisz na jednej, czy dodatkowo podnosisz ręce. Nie bijesz rekordu guinessa na czas.
to w takim razie jak wyglada poprawna deska? wiem tylko ze trzeba trzymac cialo w prostej lini, i trzeba napisac brzuch, nogi no i co sie da. i co jeszcze?
27 maja 2016, 11:44
I samo poprawne ułożenie i spięcie powinno być dostatecznie męczące. Ale tego się nie wytłumaczy bez pokazania. Ci powiem, że jak się ustawię wygodnie, to mogę spokojnie parę minut sobie wisieć i będzie to wyglądać w miarę poprawnie. Powiedziałabym, że w planku chodzi o maksymalne spięcie mięśni. Nie wystarczające, do utrzymania pozycji, ale maksymalne. Serio, utrzymasz maksymalne spięcie jakiegokolwiek mięśnia parę minut? No nie.
Edytowany przez 27 maja 2016, 11:45
27 maja 2016, 15:05
Bo fakt jest taki, że większość osób robi źle deskę myśląc, że robi ją dobrze. Autorko - zrób deskę poprawnie, gwarantuje ci, że będziesz piszczeć. Po co robić na czas, jeśli zapewne po minucie (jak nie wcześniej) cała technika byłaby w czarnej d... ;]
27 maja 2016, 16:10
Wszystko spoko, tylko czy ja gdziekolwiek napisałam, że robię deskę 2, 4, 6, 20 minut?
Nie, nie robię tyle, zadałam pytanie o to, czy ktoś ma doświadczenia, czy wpływa na mięśnie brzucha i w jakich ilościach czasu najlepiej ją robić.
Wczoraj wycisnęłam za pierwszym razem prawie 2 minuty, było trudno, 2 i 3 raz już tyle się nie udało.
27 maja 2016, 16:32
No właśnie pytasz się czy robić "5 desek po 4 minuty" To dostałaś konkretną odpowiedź, że to nie jest ćwiczenie na czas i masz sobie znaleźć taką opcję, żeby cię 30 sekund zmęczyło. A ile robić...uff, nie ma jak na to pytanie odpowiedzieć. A ile robić przysiadów? Ile pompek? To zależy od wielu czynników. Nie robi się nigdy jednego ćwiczenia, układasz jakiś program, plan treningowy na cały tydzień i dopiero to można oceniać. T
27 maja 2016, 16:46
zadałam pytanie o to, czy ktoś ma doświadczenia, czy wpływa na mięśnie brzucha i w jakich ilościach czasu najlepiej ją robić.Wczoraj wycisnęłam za pierwszym razem prawie 2 minuty, było trudno, 2 i 3 raz już tyle się nie udało.
no to inaczej. Ja mam zaleconą prostą wersję deski (na łokciach) jako jedno z ćwiczen rehabilitacyjnych. Ogolnie mam wzmocnić mięśnie środka tułowia i ustabilizować pozycję miednicy, żeby odciążyć szyję, kark i ramiona, bo cały cięzar czynności życiowych wykonuję na tych partiach, nie wiem jak to obrazowo wyjaśnić. Rzecz w tym, że jak się wespnę do pozycji deski, to znów głównie na rękach i szyi i tak moge całkiem długo, tylko nie o to zupełnie chodzi, ale jest łatwo i można liczyć na czas ;). Jeśli juz jakimś cudem, co samo w sobie nie jest latwe, przeniosę środek ciężkości na brzuch i miednicę zwalniając kark i barki, to jest to góra 15 sekund efektywnego trzymania.
Przemyśl dokładnie co na tej desce wyciskasz, a zorientujesz się jaki ma wpływ na brzuch. Sama deska, bez ćwiczenia mięśni skośnych nie da też postępu.
Edytowany przez Cyrica 27 maja 2016, 17:01
27 maja 2016, 22:44
A dlaczego akurat sama deska? Przecież to by było strasznie nudne (abstrahując od tego że ciężkie..). Ja bym się od razu zniechęciła. Jest mnóstwo różnych ćwiczeń na brzuch. Warto sobie ułożyć taki plan, który będzie bardziej urozmaicony i nie znudzi Cię po 2 dniach. Zreszta z tego co zrozumiałam jesteś początkująca, więc praktycznie każde ćwiczenie odczujesz.
27 maja 2016, 23:59
Na razie to najbardziej bolą mnie... Łokcie.
To znaczy, że technika do bani. Cały ciężar opierasz na rękach i na dobrą sprawę wisisz na stawach barkowych, zamiast trzymać ciało poprzez napięcie mięśni min. brzucha.
28 maja 2016, 00:12
I wszystko mi się wyjaśniło :D Ciągle nie mogłam pojąć, co w tej desce takiego strasznego, skoro nie mam problemu z jej utrzymaniem? Wychodzi na to, że robiłam do tej pory jakąś listewkę a nie deskę :D Muszę przejść się do jakiegoś speca od fitnessu,żeby mi powiedział co i jak mam robić :)
28 maja 2016, 00:51
To znaczy, że technika do bani. Cały ciężar opierasz na rękach i na dobrą sprawę wisisz na stawach barkowych, zamiast trzymać ciało poprzez napięcie mięśni min. brzucha.Na razie to najbardziej bolą mnie... Łokcie.
I tak, i nie. Nie mówię, że technika perfekcyjna, ale jednak z każdą godziną coraz bardziej czułam mięśnie brzucha. A łokcie swoją drogą. ;-)