- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 stycznia 2011, 21:58
Witam
Szukam chętnych dziewczyn, które są świeżo upieczonymi mamusiami ( choc niekoniecznie świeżo) i będą się odchudzac razem ze mną ze szczególnym uwzględnieniem cwiczeń na brzuszek. Mój pociązowy brzusio niestety jest duży i wystający i postanowiłam cos z nim zrobic w końcu.
Mam prawie roczną córeczkę i własciwie juz powinnam odzyskac dawną figurę ale to nie takie proste :(
Jeżeli jest ktoś chętny to możemy w tym wątku podac swoje wymiary i tutaj opisywac codzienne postępy.
Ja postanowiłam cwiczyc 8ABS ( wiem już, że działa bo po pierwszym razie już drugi dzień chodzę z obolałymi mięśniami) na brzuch plus orbitrek
ZAPRASZAM :)))
16 kwietnia 2011, 07:55
Limeryk opisz koniecznie !
Ja odzyskuje pomału wiarę w to, że jednak schudnę - dzisiaj rano weszłam na wagę i o dziwo -67,3
Coś się ruszyło odkąd przestałam malutka karmic, ale fakt, że teraz mniej jem i w sumie więcej sie ruszam. Nie mówię o cwiczeniach ale o takich zwykłych codziennych zajęciach. no i latam wciąz za Julką bo nie usiedzi w miejscu :)
Katka GRATULACJE !!!
16 kwietnia 2011, 14:01
18 kwietnia 2011, 10:44
18 kwietnia 2011, 17:50
19 kwietnia 2011, 20:06
limeryk ja dalej karmię i nie mam napadów głodu. Jem 5 razy dziennie, małe porcje, najadam sie ale nie przejadam
Fotki wrzucę ale brakuje czasu, M skręcił noge, ma w szynie gipsowej i teraz większość na mojej głowie, ale daje jakos radę -muszę
20 kwietnia 2011, 12:24
20 kwietnia 2011, 19:17
21 kwietnia 2011, 20:28
21 kwietnia 2011, 22:40
22 kwietnia 2011, 15:24
kasienka.wawa WITAJ :)
limeryk jak karmiłam to też nie mogłam opanowac apetytu a teraz sama sobie sie dziwię, wcale nie mysle o jedzeniu i co najdziwniejsze wieczorem już sie nie objadam. A wczesniej wdzień jako tako wytrzymywałam ale wieczorem to już była masakra.
Nie mam za bardzo czasu teraz pisac ale po swiętach zaczynam na poważnie od nowa walczyc o zgrabniejszą sylwetkę. Teraz cieszę się piękną pogodą i mężulkiem, który wkońcu dojechał do domu.
DZIEWCZYNY WESOŁYCH, ZDROWYCH I RODZINNYCH SWIĄT !!!
I do "zobaczenia" po :)))