- Dołączył: 2010-11-27
- Miasto: Brzesko
- Liczba postów: 156
15 stycznia 2011, 21:58
Witam
Szukam chętnych dziewczyn, które są świeżo upieczonymi mamusiami ( choc niekoniecznie świeżo) i będą się odchudzac razem ze mną ze szczególnym uwzględnieniem cwiczeń na brzuszek. Mój pociązowy brzusio niestety jest duży i wystający i postanowiłam cos z nim zrobic w końcu.
Mam prawie roczną córeczkę i własciwie juz powinnam odzyskac dawną figurę ale to nie takie proste :(
Jeżeli jest ktoś chętny to możemy w tym wątku podac swoje wymiary i tutaj opisywac codzienne postępy.
Ja postanowiłam cwiczyc 8ABS ( wiem już, że działa bo po pierwszym razie już drugi dzień chodzę z obolałymi mięśniami) na brzuch plus orbitrek
ZAPRASZAM :)))
- Dołączył: 2006-01-07
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 188
5 kwietnia 2011, 17:35
Wiecie, mam wrażenie, że najlepiej na sylwetkę robi siłownia i dieta pod tego typu sporty. Pamiętam jak w zamierzchłych czasach łaziłam na siłkę, gdzie trenowali zawodnicy ze sportów typu podnoszenie ciężarów.
I wyglądało to tak, że dziewczyny młode takie 19-20 lat, ze swoją masą, nie wyglądały tak eterycznie i zwiewnie jak ich rówieśniczki od rowerka treningowego i jogurtu jako posiłku na pół dnia. Ale już tak w okolicach 30 i później, wyglądało to inaczej. Te ćwiczące panie miały podobną masę mięśniową do młodszych koleżanek z klubu. Ale w porównaniu z paniami od rowerków i innymi "z ulicy", to było marzenie.
Skóra jędrnie napięta na mięśniach, nawet pociążowe rozstępy nie wyglądają źle, jeśli człowiek nie składa się z kości i tłuszczu, a ma jeszcze mięśnie.
To takie gadki mające głównie mnie samą motywować, żeby w końcu iść.
7 kwietnia 2011, 13:10
Ja też jestem. Wracam po przerwie. W sumie u mnie bez zmian, ani nie przytyłam ani nie schudłam ;p
- Dołączył: 2011-01-16
- Miasto: Gdzieś
- Liczba postów: 71
8 kwietnia 2011, 09:57
no dziewczyny nareszcie, chyba poczułyście wiosnę
- Dołączył: 2010-11-27
- Miasto: Brzesko
- Liczba postów: 156
11 kwietnia 2011, 16:04
Dziewczyny ja już totalnie odpuściłam :(
Nie żebym sie jakos objadała ale prawie nie cwiczę, nie moge sie wyrobic z czasem, zresztą jestem strasznie ospała. Nie wiem skąd wziąc energię. Teraz sobie tłumaczę, że niedługo święta, więc na pewno moje łakomstwo zwycięży i że zacznę po świętach. Ale ile razy już sie tak oszukiwałam, eh :(
11 kwietnia 2011, 19:46
Gusia, ja też nie ćwiczę, jakoś nie mogę zupełnie znaleźć czasu. I sił jak już przyjdzie co do czego...
- Dołączył: 2006-01-07
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 188
12 kwietnia 2011, 19:53
Najlepszym znanym mi sposobem na zmobilizowanie się do ćwiczeń jest ćwiczenie! Brak czasu jest marną wymówką, bo można i 10 minut.
I na pewno da to więcej niż nic. Na youtubie jest mnóstwo 10 minutowych treningów.
Ja już wydobrzałam i dziś wylazłam na spacer, a jutro normalnie pobiegam. Może nie te 10km, co je miałam w planie na weekend, ale coś pobiegnę na 100%
12 kwietnia 2011, 21:05
hm u mnie też byle jak znów zaczynam od nowa !
- Dołączył: 2010-11-27
- Miasto: Brzesko
- Liczba postów: 156
13 kwietnia 2011, 09:36
Wiesz limeryk, zgadzam się z Tobą :/ To prawda, że jak już zacznie się cwiczyc to i energii przybywa. Pamiętam, że dawniej, jeszcze przed slubem dużo cwiczyłam, nawet po 2 godz dziennie, to wtedy wprost nie mogłam sie doczekac biegania, miałam mnóstwo energii i super nastrój. A teraz... lepiej nie mówic. Wczoraj byłam z siostrą w sklepie i jak się zobaczyłam obok niej to mi mina zrzędła- jest taka zgrabna a ja wyglądam jak pokraka.
- Dołączył: 2006-01-07
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 188
13 kwietnia 2011, 17:48
Z drugiej strony ja z ćwiczeniem nie mam problemów, za to z dietą masakryczne. Nie potrafię sobie odmówić łakoci, czy tam innych pyszności...
A dieta to jednak jakieś 90% odchudzania. ćwiczenia to tylko dodatek, że faktycznie się odchudzić a nie odmięśnić. Btw chyba w ostatnim shape jest fajny artykuł na temat ćwiczeń i ich skuteczności.
Jak sprzedam małą nie śpiącą cały dzień glizdę ;) komuś to opiszę u siebie :) .
- Dołączył: 2011-01-16
- Miasto: Gdzieś
- Liczba postów: 71
14 kwietnia 2011, 19:32
dziewczyny nie możemy się poddawać, limeryk zgadzam się w 100 %, ja się pochwalę - prawie osiągnęłam cel nr 1