Temat: A6W od dziś - 24.11.2010r - ktoś dołączy

Po raz kolejny zaczynam A6W i tym razem to skończę i osiągnę efekt :)
Może ktoś się przyłaczy???
I kilka dni po Nowym Roku juz bedziemy po skończonym A6W!!! :)

Pasek wagi
Hej dziewczyny, ale żeście się rozpisały :). To dobrze:). Ja miałam wczoraj zalatany dzień- dietkowo nie było bo byliśmy u rodziców i nie grymasiłam tylko jadłam ;), ale też bez przesady. A6W robiłam wczoraj między 21-22 - jak nigdy. Ale melduję, że wykonałam 26 dzień , a już myślałam, że nie dam rady , bo znowu wczoraj ból głowy - chyba odzatokowy.....bo od zimna :/.
Tak nilunia - tragedia - dziś 18 powtórzeń :/. Ała !!
Nilunia ja na te flaczki przy pachach też narzekam, bo mam je ciągle i ciągle są za dużę :/.
Yenn fajnie masz, że pracujesz w zawodzie i to za granicą....ja jestem jakaś pechowa - nie udało mi się znaleźć pracy w zawodzie - i teraz jestem taka sierotka Marysia na bezrobociu , ehh......Mój mąż nie Piotr ;) - Michał mu na imię ;).
Nilunia węgle to generalnie pieczywo, makarony, ryże kasze itp. (to dobre węgle) , złe węglowodany to w słodyczach....węgle to też warzywa i owoce.....białka to soja, fasola, jajka, nabiał , biały serek np. wiejski, ryby, mięso . Ostatnio jadłam kolacje białkowe - jajka na twardo z serkiem wiejskim i warzywami, ale jakoś nie zauważyłam rewelacji .
Ja też wczoraj przez ból głowy zjadłam słodkie . Czekolady kilka kostek . Ale warto było. Oto czekolada której wczoraj uległam


Dziś 27 dzień a6w - dziewczyny - nie chce mi się - szczerze
zostalo jeszcze 2 tygodnie, wlacznie z dzisiaj, nudno sie robi i dluuugo i mam kryzys typu "jestem brzydka i gruba i nikt mnie nie kocha, nie lubi i nie potrzebuje" 
snilo mi sie, ze znowu palilam...
czy ja koneicznie musze dzisiaj isc do pracy...? 

hej dziewuszki :)
agna, po 1 nie bój się, wczoraj sama nie byłaś, jak mąż poszedł przestawić samochód wciągnęłam pół czekolady z orzechami, a na wigilii był...serniczek mój ulubiony :D
dziś kolejna próba i podejście " nie przecież ja nie lubię słodyczy" :P. siostra wcisnęła mi dziś marchewkę, może zamiast słodkiego będę marchewki brała do pracy, mało kalorii a sycą :) dziś od 9 rana zjadłam dużą grahamkę, cały grani, potem marchewkę, teraz 3 wafle ryżowe i w międzyczasie 2 herbaty i pękam :P przede mną jeszcze kolejna grahamka z pasztetem ( wiem, kaloryczny, ale uwielbiam:P ) a raczej pastą angielską drosed :P i w domu activia plus płatki, obym dała radę :D wieczorem step, a6w i hula hop ( ała boli!). moja waga wciąż pokazuje 56,5 i choćby nie wiem co, no nie drga!!! ale wczoraj tak sobie pomyślałam, że ważne by w święta wagę utrzymać, a polecimy hardcorem od nowego roku :D mamy z mężem jeszcze zaległą podróż poślubną, jakaś motywacja jest ;)
yenn nie martw się, ja w weekend też byłam brzydka, gruba i niekochana:P a dziś już ładna jestem :D:D zawsze takie nastroje mam na @ :P
Pasek wagi
yenn nam zostało 2 tygodnie i 1 dzień :/. Nudno - nie wiem ale coraz bardziej mi się odechciewa, i gdyby nie to ,że już bliżej końca to pewnie bym sobie odpuściła . Nilunia po @ ci zleci. Też się boję świąt - w myślach już sobie porcjuję świąteczne doznania kulinarne - zjem tyle i tyle tego, tyle tego.....zastanawiam się jak przeżyję, ale z drugiej strony myślę sobie, że jak coś to odejdę od stołu...i będę chodziła głodna . Wigilia jeszcze jako tako - bo karpia nie lubię, zjem tylko barszcz z uszami i kilka pierożków z kapustą i na tym pewnie koniec, bo śledzi też nie znoszę....gorzej w 1 i 2 dzień świąt bo to już i ciasta kuszą, i obiadek bardziej treściwy....oj boli na samą myśl, że kilogramy powrócą, a nie chcę od nowa zrzucać tych samych:/. Dlatego muszę się zawziąć i koniec.

Nie martwcie się - ładne dziewczyny jesteście :)

agna to witaj w klubie :) ja też  w Wigilię jedyne co ruszam to uszka i pierogi :D potem jest wieczorem ciacho i kawa, a na drugi dzień dochodzą sałatki i to mnie najbardziej niestety kusi. u nas w 1 święto nie ma obiadu ale stół zawsze zastawiony i jedzenie ciągle mnie woła :P no a w czwartek podejmuję się zrobienia tortu truflowego, zobaczymy. niech nam waga tylko nie skoczy w święta to będzie dobrze :)
z tym a6w to racja, motywuje mnie tylko to, że tak niewiele zostało :) 
agna, na tym forum są same ładne dziewuchy :) nie zapominaj! :)
Pasek wagi
@ to ja bede miala za 2 tygodnie, brzuch mi wyjdzie na same swieta i znowu ta okropna baba powie : "oj oj pofolgowalas soebie chyba troszeczke" wrrrr, nie znosze jej
wiecie, czasami sa tacy ludzie, ktorzy polepszaja swoja samoocene dopierniczajac innym eh
a propo swiat, mam dylemat, ja jestem od ponad dwoch tygodni na diecie dukana, i tak mysle od tygodnia jaka salatke zrobie.. nie mam pomyslu, chce mi sie warzywnej, ale nie moge ziemniakow, chce mis ie ryzowej z selera ale tez nie moge.. macie jakis super swietny przepis na saltke ktora nie zawiera ziemniakow, makaronow, ryzu, kukurydzy i groszku?
yenn mowa o teściowej? :P:P
ale masz wymagania, ja na dukanie dnia bym nie przeżyła :P
bez groszku, kukurydzy ojej
a wiesz co, ja mam taką fajną sałatkę gotujesz brokuły, tak żeby nie były za miękkie, do tego ser feta, do tego migdały w płatkach lekko przypalone na patelni i sos winegret, mi bardzo smakuje :) 
Pasek wagi
nieee, tesciowa w polsce
taka byla sasiadka, malo kto ja lubi ale pech chcial to zona dobrego kolegi piotra i wszyscy sie spotykamy pierwszego dnia swiat
i jak to jej wlasny maz ja okreslil: "wyzej s*a niz d**e ma" 
z tych co to : "ja to wiem, ja wam to powiem" wrrrrr
nilunia: orzechow tez nie... pomysl co ja zorbie z ciastem w swieta... robie tort makowy i tort malibu i z kazdego ebde musiala soebie odkroic kawalki i zamrozic do czasow az skoncze to co zaczelam, jesli do konca stycznia nic mi nie pusci kilogramow to piernicze, zjem oba kawalki, za nimi pojdzie ser pelsniowy, pieczone ziemniaki i pol bochenka chrupiacego chleba, po czym wsune cala miche salatki meksykanskiej z tunczykiem, to moj plan jak dieta nie poskutkuje  
dobra jesteś z tym zamrożeniem :) to zrób same brokuły, fetę i sos winegret :) ja uwielbiam ser capresi, na to kładę pomidor, taka przekładanka na półmisku i całość polewam winegret, a może wykombinuj jakąś sałatkę z tego co możesz jeść. nigdy się nie zagłębiałam w dukana, ale ja bez chleba żyć niestety nie mogę :/
sąsiadkę olej, co się nią będziesz przejmować, i to w święta :)
agna, w święta robię tort truflowy, wydrukowałam przepis, zrobię zakupy, mam nadzieję, że nie zjem go za dużo, oh yenn ale sobie czas na dukana wybrałaś ;)
Pasek wagi
niulnia: z praktyki wiem, ze dla nie zaden czas nie jest odpowiedni zbey zaczac jakas diete a dukan dlatego ze to metoda eliminacji
wszystkie krotkoterminowe diety maja to do siebei ze nie mozna jesc kolacji a to ciezko dla mnei bo ja wracam po 22 i jestem piekielnie glodna bo nie mam wczensiej czasu zjesc czegos porzadnego i jeszcze sie budze np o 2 w nocy bo rpzysni mi sie ze jestem glodna i budze sie :) i sie okazuje ze zrzeczywiscie jestem glodna hehe
slodycze.. moge bez nich zyc [chociaz na dukanie moge zrobic sernik albo ptasie mleczko albo jakies takie smeiszne ciastka z paltkow] 
makarony, ryze, moga nie istniec
chcialabym oduczyc sie jesc ser [2 miejsce po chlebie ulubionych rzeczy]
aaaa i ja meisozerna jestem strasznie, miecho miecho miecho, dorbze rpzyrpawione, nawet surowe [wiem, z reguly ludzie mowia ze obrzydlistwo] i ryby [ale nie smazone bo nei trawie ich] w prawie kazdej postaci
najgorsze co moze byc to... poczulam czoraj zapach chleba, wiec wyszlam ze sklepu szybciej niz do niego weszlam
ale sorry winnetou, w pierwszy dzien swiat whiskey sie napije 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.