- Dołączył: 2009-12-12
- Miasto: Siedlce
- Liczba postów: 1295
24 listopada 2010, 20:14
Po raz kolejny zaczynam A6W i tym razem to skończę i osiągnę efekt :)
Może ktoś się przyłaczy???
I kilka dni po Nowym Roku juz bedziemy po skończonym A6W!!! :)
- Dołączył: 2010-11-25
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1014
3 grudnia 2010, 13:39
też ma problemy z yyyy ;) tzn. z regularnością. Z przyjemnością wybiorę się z tobą na takiego torta
- Dołączył: 2006-03-24
- Miasto: Bora Bora
- Liczba postów: 1948
3 grudnia 2010, 14:12
agna osiągniemy cel i wybieramy się do cukierni :D
- Dołączył: 2010-11-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 109
3 grudnia 2010, 14:57
ej, no dziewczyny, wezcie i mnie na ten tort! :D I co ja widze - pijacie zielona herbatke? Ja tez!! :) Uwielbiam z cytrynka i cukrem. Czerwonej nie pilam chyba nigdy, ale poszukam i popatrze skoro tak zachwalacie. Ja nie mam problemu z yyyy (jak to ujelyscie :P) ale za to mam problem z silna wola. A wlasciwie z jej brakiem. Lubie cwiczyc i cwicze, ale nie potrafie sobie odmowic czegos na co akurat mam ochote. To nie sa slodycze ani chipsy. Szybciej kolejna porcja salatki jarzynowej, i kolejna, i kolejna (mniam, az chyba sobie troszke naloze :P). Jak juz sie przylkeje do miski to kaplica. Widze ze macie bogate doswiadczenie z dietami to moze mi cos doradzicie jak by tu tyle nie wcinac? No i nie mam dzis w ogole motywacji do tego a6w, ale chyba sie zmusze bo mnie przechrzcicie :P
- Dołączył: 2006-03-24
- Miasto: Bora Bora
- Liczba postów: 1948
3 grudnia 2010, 15:30
pafcia, nie ma problemu :) my pijamy i zielone i czerwone ale ja się teraz na samą czerwoną przerzucam :) kiedyś piłam La Karnitę, to była herbata, miała pyszny brzoskwiniowo jakiś smak, a teraz te co robią to takie sobie.
ja Ci dam! a6w ma być zrobione! :) ojjj bo nie będzie tortu! :)
lecę dziewuszki do domu. dziś odbieramy autko :)
- Dołączył: 2010-11-25
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1014
3 grudnia 2010, 15:54
Dziewczyny padam na twarz
. Jestem po 10 dniu. Jutro zwiększa się ilość powtórzeń
. Chyba nie dam rady
Pafcia jak na to twoje podjadanko to nieźle ci waga spada :) Gratuluję:). Ja też nie mogłam się oprzeć podjadaniu, po jakimś czasie wchodzi w krew, co wolno a co nie - przynajmniej u mnie tak się stało. Staram się trzymać, ciekawe jak długo
Nilunia - autko z salonu czy używane? Jaka marka? Moje gratulacje z powodu kupna auta :)!To jakieś oblewanko się szykuje ;)
- Dołączył: 2010-11-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 109
3 grudnia 2010, 18:56
zrobilam to a6w w koncu, ale sie zbieralam jak pies do jeza. 9 dzien dzisiaj mialam i ciezko jakos tak faktycznie. Za chwilke lece pobiegac, w planach mam jutro, ale jutro mi silownie zamykaja.
Agna, dasz rade z a6w, bo jak nie to cie znajdziemy i sniegiem natrzemy! Maja o nas ludzie spiewac piosenki, nie mozesz sie teraz tak wylamywac :)
Mowisz ze w koncu sama zdam sobie sprawe ile mozna dokladek zjadac, a ile nie? No wlasnie, u mnie z tym trzymaniem sie w ryzach marniutko. Zawsze sobie mysle, a co tam, jutro bede cwiczyc dluzej, mocniej, mniej zjem.. a wychodzi jak zwykle :P Dzis sie zwaze, jesli fakycznie waga mi leci (acz nie sadze) to moze podjadam te wskazane rzeczy :P
No wlasnie, dobry pomysl, trzeba oblac nowe autko. To moze punktualnie o 22 cos razem wypijemy? Moze byc nawet herbatka czerwona :) Bedziecie dziewczyny miec czas?
- Dołączył: 2010-11-25
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1014
3 grudnia 2010, 21:17
- Dołączył: 2010-11-15
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 68
3 grudnia 2010, 22:47
10 dzien za mna :D aj monotonne te cwiczenia gdzie do 42:P taki kawalek
- Dołączył: 2006-03-24
- Miasto: Bora Bora
- Liczba postów: 1948
3 grudnia 2010, 23:13
jestem kochana, jestem :)
autko kupiliśmy używane, nie jest to jakaś limuzyna ale ważne, że pierwsze swoje :) zwłaszcza, że do teściów mamy 300 km, więc teraz nam to ułatwi podróże.
o 22 to ja zaczęłam robić a6w i zajęło mi to pełną godzinę. dziś mam 11 dzień, 10 powtórzeń, powiem Wam, że jest mi teraz po tym niedobrze :/ ale dałam radę. niestety coraz czarniej widzę siebie leżącą i robiącą a6w 42 dnia :P aczkolwiek wizja brzucha za mną przemawia i będę walczyć póki starczy sił :) żebym ja miała tylko więcej sił i nie jadła słodkiego :(:(
śpijcie dobrze dziewuszki :*:*:*
- Dołączył: 2010-11-10
- Miasto:
- Liczba postów: 43
4 grudnia 2010, 01:41
Ja niestety musialam zrezygnowac...zmusily mnie do tego okropne zawroty glowy i nudnosci ( nie moglam usnac w nocy, taki mialam helikopter )...podobno tak czasem bywa przy A6W. Bede nadal cwiczyc brzuch ale troche lagodniej. Za wysoko postawilam poprzeczke...w kazdym razie nie polecam tych cwiczen osobom, ktore dawno lub wcale nie trenowaly miesni brzucha. Niemniej jednak Wam dziewczynki zycze powodzenia i osiagniecia celu!